31 stycznia 2023

TWIERDZA KOSTRZYN NAD ODRĄ

STARE   MIASTO  I   TWIERDZA   KOSTRZYN 

   Dawna twierdza Kostrzyn to cały kompleks obronny, nie tylko miasto. Wokół Kostrzyna zbudowano kilka fortów satelitarnych. Wszystkie dotrwały do dziś, choć w bardzo różnym stanie. Ta strona zawiera wiele informacji, o niemal wszystkich pozostałościach tej twierdzy po stronie polskiej. Tak się złożyło, że cała twierdza na terenie miasta, to zarazem Stare Miasto Kostrzyn, albowiem najstarsze budowle miejskie ulokowane były właśnie wewnątrz twierdzy. W dalszej kolejności opiszę i zilustruję największy fort pomocniczy w Sarbinowie, mniejsze dzieła w Żabicach i w Czarnowie, a na koniec zamieszczę kilka informacji o części twierdzy leżącej po drugiej stronie rzeki Odra, na terenie Niemiec. Trzeba też od razu zaznaczyć, że położona na terenie miasta twierdza, to obiekt szczególny.  O ile spora część umocnień i fortyfikacji tworzących ongiś twierdzę, zachowała się do naszych czasów i wciąż jest jeszcze restaurowana, to Stare Miasto już nie istnieje i nie zaistnieje nigdy. Ruiny które zostawili nam Rosjanie po zdobyciu twierdzy, rozebrano do reszty, likwidując tym samym choć cień szansy na wskrzeszenie miasta z ruin. Są niemym świadectwem i przykładem totalnego zniszczenia. Dodam jedynie, że słyszy się czasem o planach włodarzy miasta, chcących na ruinach zbudować nowe, całkiem inne i nowoczesne miasto ...
Moja przygoda z miastem i z fortyfikacjami Kostrzyna zrodziła się z ciekawej wycieczki z przewodnikiem. Ale nie była to wycieczka do Kostrzyna. Przyjechałem na zwiedzanie Parku Narodowego Ujście Warty. A przy okazji pobytu nad rozlewiskami Warty i obserwacjami ptactwa wodnego, organizatorzy pokazali nam miasto Kostrzyn i jego zrujnowaną starówkę - na podobieństwo starożytnych Pompei. Nawet tak określono ten etap wycieczki - zwiedzanie polskich Pompei. Muszę przyznać, że wrażenie było na tyle duże, że przez kilka kolejnych lat przyjeżdżałem tu chętnie. Początkowo na Ujście Warty i potem do Kostrzyna, a ostatnio na odwrót - twierdza Kostrzyn i potem park narodowy. Oczywiście w miarę zwiedzania twierdzy poznawałem również i forty na jej przedpolach: fort w Sarbinowie, Żabicach i w Czarnowie. Nie byłem jeszcze tylko po stronie niemieckiej w forcie Gorgast. Ale wybieram się tam w niedalekiej przyszłości.
W opisach korzystałem z materiałów, które wylistowałem wszystkie na końcu strony. Jednak moim źródłem podstawowym wiedzy o twierdzy Kostrzyn jest znakomita książka autorstwa Józefa Piątkowskiego Spacer po Starym Kostrzynie. Polecam ją gorąco wszystkim zainteresowanym burzliwą historią twierdzy i miasta. Większość zdjęć, którymi ilustruję tę stronę wykonałem sam, w latach 2004-2022. Pozostałe zdjęcia, mapki i plany pochodzą z internetu i zaopatrzone są zawsze podpisem z podaniem ich źródła.
Bastion Filip od strony ulicy Chyżańskiej. Jego ceglane mury widoczne są już z daleka

Najpopularniejsza mapa twierdzy Kostrzyn i zarazem najbardziej czytelna. Ilustr. pochodzi z Wikipedii
Współczesna mapka twierdzy i Starego Miasta Kostrzyn. Rys. pochodzi ze strony: en.mapy.cz

CZĘŚĆ  I. MIASTO  I  TWIERDZA  KOSTRZYN

Początki.
Bardziej stabilne i trwałe ślady osadnictwa na obszarze Starego Miasta w Kostrzynie nad Odrą, pojawiają się dopiero około X wieku n.e.. Stopniowo wykształca się tutaj ośrodek targowy przy przeprawie przez dwie rzeki, który następnie przekształca się w organizm miejski. Historycy polscy i niemieccy potwierdzają zgodnie, że pierwszą osadę w tym miejscu założył prawdopodobnie Mieszko I. Tradycja utrzymuje, że rycerz Kostro posiadał tu swoje włości i otrzymał od księcia przywilej założenia osady lub grodu pod nazwą    K O S T R Z Y N (Kostrzyn = gród Kostry). Kostrzyn wspomniany został po raz pierwszy, w dokumencie z 1187 roku jako gród opolny. Najstarsze zapisy źródłowe tej nazwy brzmiały: in costrinensi provincia (1187 r.). Kostrzyn był jednym z pierwszych miast wielkopolskich lokowanych na prawie niemieckim. W pierwszej połowie XIII wieku na Ziemię Wielkopolską zaczęli napływać rzemieślnicy i kupcy niemieccy. Większe ich kolonie powstały w Poznaniu, Gnieźnie, Rogoźnie i Kostrzynie. Osadnikom tym książęta nadawali własny samorząd, z sołtysem lub wójtem na czele i przywilej używania rodzimego prawa miejskiego. Tak też stało się w Kostrzynie, kiedy książę Przemysł I polecił zasadźcy – sołtysowi Hermanowi – założenie miasta i zaprowadzenie w nim prawa niemieckiego. Przywilej  lokacyjny  Kostrzyna został sporządzony 1 listopada 1251 roku, na zamku w Pobiedziskach przez notariusza książęcego Michała. Tak więc dzieje Kostrzyna przez długie wieki związane były nie tylko z Brandenburgią i Prusami, ale i z Ziemią Wielkopolską i z Królestwem Polskim. 
Dokument lokacyjny Kostrzyna. Zdjęcie pochodzi ze str. Kazimierz Matysek - 
DZIEJE KOSTRZYNA Fakty i wydarzenia z 750-letnich dziejów Kostrzyna
Pisze się często o dawnych młynach działających w Kostrzynie. Ale znacznie rzadziej 
o tym, że były i działały tam też młyny polskie.  Zdjęcie pochodzi ze str. 
Kazimierz Matysek - DZIEJE KOSTRZYNA Fakty i wydarzenia z 750-letnich dziejów Kostrzyna
Polacy w dziejach Kostrzyna obecni byli od zawsze.  Zdjęcie pochodzi ze str. 
Kazimierz Matysek - DZIEJE KOSTRZYNA Fakty i wydarzenia z 750-letnich dziejów Kostrzyna

W 1331 roku zagon wojsk krzyżackich pod dowództwem Dietricha von Altenburga i Ottona Luterberga spalił i spustoszył miasto i gród Kostrzyn. Nie oszczędzono nawet kościoła. Przez kolejne lata miasto niesione pasmem wzlotów i upadków, sukcesywnie się rozbudowuje. W roku 1298 Kostrzyn przestał być własnością książęcą. Władysław Łokietek, wówczas jeszcze książę Polski, na prośbę księżnej Jolanty nadał klasztorowi franciszkańskiemu świętej Klary w Gnieźnie miasto i wieś Kostrzyn wraz z przyległościami. W 1477 roku klasztor gnieźnieński nadał Kostrzynowi prawo saskie, które stanowiło nowszą i pełniejszą odmianę prawa magdeburskiego. Jednak swój największy rozwój Kostrzyn przeżywa w latach 1535–1571, kiedy zostaje stolicą odrębnego Księstwa, pod panowaniem margrabiego Johanna von Brandenburg, zwanego również Janem Kostrzyńskim.  Zasługą margrabiego Jana było również stworzenie nowoczesnego systemu zarządzania gospodarczego i finansowego, którym objęte zostało całe podlegające mu terytorium. Podniósł również na wyższy poziom obronność tych terenów, nie tylko wznosząc nowoczesną twierdzę w Kostrzynie, ale też budując lub wzmacniając umocnienia i fortyfikacje w Krośnie nad Odrą i w innych miastach.


Twierdza.

Panorama Kostrzyna. Zdjęcie pochodzi ze strony www.fotopolska.eu

Panorama Kostrzyna. Zdjęcie pochodzi ze strony www.fotopolska.eu

  Wówczas to miasto zostało zamknięte pierścieniem fortecznym, co było początkiem przekształcania go w twierdzę. Pierwsze, zapewne drewniano-ziemne umocnienia, w II połowie XVI stulecia zostały stopniowo zastąpione trwalszymi umocnieniami murowanymi. Twórcą planów twierdzy, wznoszonej od ok. połowy XVI wieku, jest włoski architekt Francesco Chiaramella de Gandino. Jest on również autorem renesansowej przebudowy kostrzyńskiego zamku. Twierdza Kostrzyn została wzniesiona w typie starowłoskim. Jest ona najstarszą twierdzą typu nowożytnego w Polsce. Posiada zarys wydłużonego sześcioboku z czterema bastionami ostrokątnymi oraz dwoma szerokokątnymi. Wzniesiono wówczas także dwie bramy (Berlińską i Sarbinowską) i dwie furty. Kontynuatorem budowy twierdzy był inny włoski architekt Roch Guerini di Linari. Budowę ukończono pod koniec XVI wieku. Począwszy od 1630 r. aż po początki XVIII w. twierdza była systematycznie uzupełniana i rozbudowywana przez inżynierów holenderskich, a następnie francuskich. W początkach XVII w. fortecę nieco zaniedbano i dopiero wojna 30-letnia dała impuls do jej ponownego doprowadzenia do porządku oraz uzupełnienia. W jej okresie powstały raweliny przed Bramą Berlińską i Furtą Chyżańską, poza tym obwałowanie osłaniające drogę na most przez Odrę oraz bastionowy szaniec przedmostowy na lewym brzegu rzeki – w komplecie ziemne dzieła szkoły holenderskiej, chętnie naśladowanej wówczas w całej Europie. Po wojnie twierdzę w kilku etapach modernizowano: wymieniono na ziemne dotychczas murowane przedpiersia na koronie starych wałów, na najbardziej zagrożonym regularnym natarciem kierunku zapoczątkowano budową dzieła rogowego na Gorzynie, nareszcie wzniesiono nowy bastion Brandenburgia nad Odrą (w XVIII w. zniszczony przez powódź i odbudowany w nieco mniejszych rozmiarach) – ten ostatni był dziełem inżyniera rodem z Holandii, Korneliusza Ryckwaerta. 
Obiekty współczesne twierdzy Kostrzyn. Rys. pochodzi ze str. 
Historyczny rdzeń twierdzy Kostrzyn - Biuletyn Lubuskiej Okręgowej Izby Inżynierów   Budownictwa

  U schyłku XVII w. roboty w Kostrzynie projektowali hugenoccy uciekinierzy z Francji, Cayart i Charreton. Zastosowali oni rozwiązania znane im z ojczyzny, zasklepiając otwarte baterie flankowe bastionów i przekształcając je w kazamaty, przebudowując ziemne dzieła zewnętrzne i opatrując je murowanymi skarpami, wznosząc nowy rawelin Krystian Ludwik, nareszcie otaczając twierdzę kunsztowną ziemną enwelopą z licznymi redanami.  W 1758 r. miasto w murach twierdzy uległo całkowitemu zniszczeniu. Wszczęte przez rosyjską armię bombardowanie doprowadziło do kompletnego jego spalenia. Ogień strawił zamek, nie oszczędził również kościoła farnego. Na domiar złego pożar zniszczył archiwum i bibliotekę kościelną, mozolnie gromadzoną przez wieki. Nie zachowały się żadne archiwa. Z katastrofy ocalała jednak twierdza. W XIX w. została ona w kilku etapach rozbudowana. W latach 80-tych XIX w. zbudowano w odległości 5 do 10 km od historycznego rdzenia twierdzy 4 duże forty (Sarbinowo, Gorgast, Żabice i Czarnów) - po części do dziś zachowane.
Przed II wojną światową Twierdza Kostrzyn nie pełniła już funkcji militarnych. Podjęto wówczas decyzję o likwidacji części najstarszych i zupełnie już przestarzałych umocnień, celem zapewnienia Staremu Miastu przestrzeni do rozwoju. Do 1931 r. rozebrano 3 bastiony i wiążące je ze sobą mury kurtynowe. W 1945 r. miasto pozbawione już części umocnień ogłoszono twierdzą ponownie, prowizorycznie przygotowując je do obrony. Finalne „przekształcenia” staromiejskiego zespołu zabudowy w Kostrzynie nad Odrą są skutkiem działań wojennych z lutego i marca 1945 roku. Zabudowa staromiejska została w czasie wojny doszczętnie zniszczona, przetrwały jedynie grube mury umocnień twierdzy. Po roku 1945 obszar ten znalazł się w ochronnym pasie nadgranicznym. W następnych latach relikty kamienic oraz ocalałe ruiny zamku i kościoła zostały rozebrane na cegły z przeznaczeniem dla odbudowy zrujnowanej Warszawy, bądź wysadzone przy użyciu ładunków wybuchowych.


UPADEK KOSTRZYNA W 1945 ROKU
   Kostrzyn nad Odrą odgrywał zawsze znaczącą rolę w historii. Stanowił przecież zaplecze wojskowe stolicy Niemiec. W okresie II. Wojny Światowej nazywany był "berlińską bramą". I słusznie, jego bowiem położenie w ujściu dwóch wielkich rzek i system fortyfikacji stanowiły o militarnym i strategicznym znaczeniu miasta. Niemiecki sztab generalny nazwał to miejsce "linią Nibelungów" uważając ją za ostatnią rubież obronną, do której mogą dojść radzieckie wojska. 12. stycznia 1945 ruszyła znad Wisły ofensywa radziecka tak żywiołowo, że szturmowe oddziały armii czerwonej dotarły nad Odrę w rejonie Kostrzyna jeszcze w styczniu. Już 30. stycznia rozpoczęto walki o zdobycie Kostrzyna. Dla dowództwa 1. Frontu Białoruskiego zdobycie mista i twierdzy kostrzyn stanowiło absolutny priorytet. Stąd bowiem zamierzano przeprowadzić bezpośredni już atak na Berlin. Jednak radzieckie plany ataku na Berlin jeszcze w lutym musiały poczekać. Kostrzyn bronił się bowiem równie zaciekle, jak zaciekłe były ataki czerwonoarmistów. Walki o miasto trwały więc 2 miesiące i przebiegały w 3 etapach:
- próba zdobycia miasta z marszu 30. stycznia, podjęta przez II. armię pancerną gwardii;
- walki o Nowe Miasto prowadzone w dniach 6-12 marca przez 5 armię uderzeniową i 8 armię gwardii;
- szturm 8 armii gwardii na Stare Miasto i zdobycie twierdzy w dniach 28-30 marca.
Jak więc widzimy, zdobycie tego ciężkiego punktu oporu zajęło Rosjanom 2 miesiące pełne walk. Warto przyjrzeć się bliżej ostatniemu, trzeciemu etapowi bitwy. Pierwej jednak należy wspomnieć o dziwnej sytuacji - 12. marca sowieci zdobyli Nowe Miasto i inne przyległe tereny oprócz samej twierdzy. Sukces ten był na tyle znaczący, że marszałek Żukow zameldował o tym w specjalnej depeszy Stalinowi. Jednak gdy depesza Żukowa dotarła do Moskwy, jej treść została zniekształcona (?) i Stalin zrozumiał, że Twierdza Kostrzyn została zdobyta. Dla uczczenia tego zwycięstwa "u bram Berlina" w Moskwie oddano honorowe salwy armatnie. Powstała niezręczna dla Żukowa sytuacja. Niemcy pod dowództwem komendanta twierdzy Heinza Reinefartha* bronili się nadal dysponując przy tym około 3 km szerokim korytarzem łączącym twierdzę z drugim brzegiem Odry. Toteż ostateczny szturm na twierdzę i jej zdobycie 30 marca okupiono i wielkimi stratami w ludziach po obu stronach i zniszczeniem najstarszej i najpiękniejszej dzielnicy miasta ulokowanej na samej twierdzy. Atak Rosjan był tak zaciekły, że tym razem Niemcy nie mieli żadnych szans - ulegli po 2 dniach i nocach. Dla Żukowa straty w ludziach były mało istotne w porównaniu z sukcesem zniszczenia ostatniego punktu oporu Niemców przed Berlinem. Teraz mógł meldować nie że zdobył Kostrzyn, ale że otworzył bramę do Berlina i idzie zdobywać Berlin. Nowa sytuacja otwierała zupełnie nową perspektywę dla 1 Frontu Białoruskiego i nikt już nie myślał o detalach walki o Kostrzyn w perspektywie nadchodzącej walki o sam Berlin. Z przyczółka kostrzyńskiego 16 kwietnia ruszyło ostatnie natarcie 1 Frontu Białoruskiego w ramach operacji berlińskiej.
* - Rangę Kostrzyna podniósł fakt ogłoszenia go przez Hitlera twierdzą i mianowanie na jej komendanta Gruppenfürera SS Heinza Reinefartha – „kata z Warszawy”. Dokumenty z dochodzeń prowadzonych przeciwko niemu po wojnie w związku ze zbrodniami na mieszkańcach Warszawy oraz żołnierzach i ludności cywilnej Kostrzyna ważą bez mała… 350 kilogramów.
Rynek Starego Miasta w 1945. Jak widać nie były to wcale "Pompeje" tylko zrujnowane miasto, nie bardziej niż Warszawa, czy Wrocław. Na totalną zagładę skazano je PO wojnie. Zdjęcie pochodzi z: www.polska-org.pl/7197657,foto.html?idEntity=8207903
Czy te ruiny choć trochę przypominają dzisiejsze zarośnięte bruki ? To wszystko można było pięknie odbudować... Kostrzyn 1945 rok. Zdjęcie pochodzi z: www.plus.gazetalubuska.pl/styczen-i-luty-1945-roku-dopiero-od-niedawna-poznajemy-prawde-o-tym-co-tutaj-sie-dzialo/ar/c15-9387898

Mówiąc wprost - jak pisze Dariusz Chajewski w Gazecie Lubuskiej z 13.02.2016 :
"Pierwsze oddziały radzieckie dotarły w okolice Kostrzyna pod koniec stycznia. Niemcy byli zaskoczeni do tego stopnia, że 30 stycznia w głąb miasta wdarły się radzieckie czołgi. Dojechały daleko, bo w rejon obecnego ronda w centrum. Kiedy jednak Niemcy zorientowali się, że to nieprzyjaciel, wojska radzieckie wycofały się, odnosząc przy tym duże straty. Po długich walkach ostatnim bastionem oporu pozostało Stare Miasto. 12 marca, dowódca wojsk rosyjskich Giegorij Żukow popełnił duży błąd. Zaskoczeni Niemcy pozwolili wedrzeć się oddziałom niemieckim na starówkę. Po szybkim przegrupowaniu nieprzyjaciela wyparto. Ale marszałek Żukow już odtrąbił sukces. Wysłał do Stalina depeszę, w której poinformował o zdobyciu Kostrzyna. Fakt jednak był taki, że padło dopiero Nowe Miasto, twierdza broniła się dalej, a Żukow był przekonany, że jej dowódca nie żyje. Na wieść o zdobyciu Kostrzyna na Placu Czerwonym w Moskwie zapanowała radość. Stalin wydał rozkaz, oto jego fragmenty: „Dziś 12 marca o godz. 23.00 stolica naszej Ojczyzny Moskwa w imieniu Ojczyzny salutuje bohaterskie wojska 1. Frontu Białoruskiego, które zdobyły miasto i twierdzę Kostrzyn – dwudziestoma salwami artyleryjskimi z dwustu dwudziestu czterech dział. (…).” Tymczasem do twierdzy dotarły posiłki niemieckie z drugiego brzegu Odry. Walki o Stare Miasto rozgorzały na nowo. Marszałek Żukow był zdezorientowany. Nigdy nie odważył się sprostować informacji, wysłanej Stalinowi. Dopiero 30 marca ostatecznie zdobyto Stare Miasto."
Wynika z tego, że miasto zniszczono dwukrotnie. Naprzód Rosjanie mścili się, palili  i wysadzali zdobyte już miasto, aby zmylić Stalina i udowodnić, jak zacięta i długotrwała była to walka, a potem Polacy niszcząc doszczętnie ruiny, które nadawały się do odbudowy tak, jak nadawała się do odbudowania większość miast Polski po wojnie ...

Wojsko Polskie na ulicach Kostrzyna w 1945 r. Zdjęcie pochodzi z: 
www.polska-org.pl/8207913,foto.html?idEntity=8207903

Nie wszystko jeszcze odkryto. Nie wszystkie zagadki wyjaśniono. Są pytania, które wciąż oczekują na odpowiedzi, są i takie, na które nie odpowie już nikt. Dobrze, że wciąż znajdują się ludzie pasjonaci, którzy poszukują odpowiedzi, penetrują archiwa i badają ruiny. W nich nadzieja, że jeszcze kiedyś dowiemy się czegoś więcej, a twierdza pozostanie w naszej pamięci zbiorowej jako wielowymiarowy pomnik przeszłości i kultury, pamiątka po ludziach i czasach które przeminęły bezpowrotnie.


CZĘŚĆ  II. SPACER  PO  RUINACH  STAREGO  KOSTRZYNA

Plan sytuacyjny Twierdzy Kostrzyn: 1.Bastion Król 2.Bastion Królowa 3.Bastion Książę 4.Bastion Księżniczka 5.Bastion Filip 6.Bastion Brandenburgia (Na makiecie, na wcześniejszym zdjęciu, widać go po rozbudowie) 7.Zamek 8.Kościół Mariacki  Rys. pochodzi ze str.:  https://www.taksiebujamy.pl/kostrzyn-nad-odra-polskie-pompeje/


OBIEKTY NIEISTNIEJĄCE:

- BRAMA  SARBINOWSKA;
- BASTION  KSIĄŻĘ;
- SYNAGOGA;
- BASTION  KRÓLOWA;
- RYNEK STAREGO MIASTA;
- KOŚCIÓŁ  MARIACKI;
- ZAMEK;

Najprawdopodobniej budowle te zniknęły z powierzchni na zawsze. Wielki błąd, jaki popełniono zaraz po wojnie, niszcząc doszczętnie mury miasta aż po fundamenty, jest już nie do naprawienia. Czasu nie da się cofnąć. Cegły kościołów i kamienic Starego Miasta zużyto do odbudowy zrujnowanej Warszawy, a może i innych miast. Gruzy wywieziono na różne wysypiska, zasypano nimi doły i leje po bombach.  Z czasem odeszli też na zawsze dawni mieszkańcy Starego Kostrzyna. Nowi zaś znają je już tylko z ruin. Dobrze więc, że próbujemy ocalić to wszystko, co pozostało z tych ruin - fortyfikacje miejskie. Z czasem odzyskają dawny wygląd i blask. Martwi mnie tylko wielki i wspaniały Fort Sarbinowski - popada w ruinę. Trzeba odbudować i jego. Byłby pięknym zabytkiem i wspaniałą częścią Muzeum Twierdzy Kostrzyn ...


OBIEKTY ZACHOWANE W CZĘŚCI LUB W CAŁOŚCI

Plan Starego Miasta z zaznaczoną ulicą Szkolną

ULICA SZKOLNA I KRÓTKIEJ GROBLI
  Obecnie ulica Szkolna to pozostałości bruku, który zachował się pomiędzy wysokim na półtora metra gruzem. W zachowanych fragmentach ścian widoczne są ślady po pociskach i odłamkach. Spacerując ulicą szkolną można dojść do byłego bastionu Książę i Krótkiej Grobli. Ale przed wojną była to jedna z najważniejszych ulic miasta. Ulica istniała już za czasów margrabiego Jana z Kostrzyna - twórcy twierdzy i miasta. Stały tu domy mieszczan i rzemieślników oraz mieszkania służby dworskiej. Była tu też popularna gospoda "Pod Złotym Słońcem" W roku 1690 została wybrukowana, a nieco później zaopatrzona w latarnie miejskie. Na zachodnim skraju ulicy znajdował się "Zaułek Kaznodziei", a mieszkali tu duchowni kostrzyńscy. W jednym z domów mieszkał późniejszy król Prus Fryderyk II. Ulica Szkolna była czwartą pod względem długości w mieście, a po licznych przebudowach i rozbudowach miasta, to na tej ulicy ulokowano wszystkie szkoły. Stała się więc centrum nauki w Kostrzynie.
Róg ulicy Klemensa i ulicy Szkolnej

Plan Starego Miasta z zaznaczoną ulicą Berlińską

ULICA  BERLIŃSKA
   Dziś z tej ulicy nie pozostało już prawie nic. Fragmenty bruku otaczają ruiny. Tyle z niej zostało. A była to jedna z najdłuższych i najokazalszych ulic w mieście. Do XIX wieku nazywała się Długa. Ciągnęła się od północno-zachodniego narożnika Rynku aż do Bramy Berlińskiej. Tu w kamienicy pod numerem 5 urodził się w roku 1849 i mieszkał twórca cesarskiej marynarki wojennej admirał Alfred von Tripitz. Dawniej, za czasów margrabiego Jana znajdowały się tu dwa młyny, stajnie książęce, zajazd pocztowy oraz kuźnie. W 1549 roku na tej ulicy mieszkał mistrz Zakonu Joannitów. W XVIII wieku wznosił się tu gmach sejmowy Nowej Marchii, w którym w 1806 roku zamieszkał na kilka dni Napoleon Bonaparte.
To, co pozostało po pięknej ongiś ulicy Berlińskiej


Plan Starego Miasta z zaznaczoną Bramą Berlińską

BRAMA  BERLIŃSKA
  Brama Berlińska zachowała się do naszych czasów i obecnie jest rekonstruowana. Stanowiła zamknięcie ulicy Berlińskiej i wyprowadzała poprzez zwodzoną kładkę na Rawelin "Albrecht" i dalej przez kolejną kładkę na Gorzyn. Zbudowana w 1578 roku, początkowo nosiła nazwę Bramy Gorzyńskiej, potem Lubuskiej, Odrzańskiej, aby w XVIII wieku stać się Bramą Długiej Grobli. Ostateczny kształt zawdzięcza przebudowie w 1877 już jako Brama Berlińska. Mieściło się tu biuro fortyfikacji miejskich. Ta stara brama, odrestaurowana ze zniszczeń wojennych składa się z dwóch zasadniczych części: Przejazdu w postaci dwóch tuneli oraz części mieszkalno-obronnej. Południowo-wschodnia elewacja Bramy posiada otwory okienne, a jej ceglane ściany zwieńcza charakterystyczny fryz arkadowy. Elewację północno-zachodnią zdobi gzyms i niewielkie wieżyczki.
Rawelin Albrecht i wyspa Gorzyn. Brama wyprowadza na drogę berlińską poprzez zbudowany w 1635 Rawelin "Książę Albrecht", na którym umiejscowiono stanowiska dla czterech armat. Do naszych czasów dotrwał fragment murów Rawelinu od strony fosy - na terenie przejścia granicznego. Dalej droga prowadziła poprzez Hornwerk - Dzieło Rogowe z 1650-52 ulokowane na wyspie Gorzyn. Na przełomie XVIII i XIX wieku Hornwerk nazywany był Nowym Miastem. Wzniesiono tu domy mieszkalne dla najznamienitszych mieszkańców miasta. Podczas walk o Kostrzyn w 1945 roku urządzono tu szpital wojskowy.
Brama Berlińska od wewnątrz twierdzy (powyżej) i z zewnątrz


Plan Starego Miasta z zaznaczonym Bastionem Król

BASTION  KRÓL
  Masywny i rozłożysty Bastion Król położony jest w północno-zachodniej części Starego Miasta. Powstał jeszcze w pierwszym etapie budowy twierdzy w roku 1568. Należy więc do najstarszych zachowanych elementów twierdzy Kostrzyn. Wysokie ceglane ściany wznoszą się nad wodami Odry oraz fosy. Od strony wschodniej bastion łączył się z sąsiednim bastionem Brandenburgia. "Król" kontrolował przeprawy przez rzekę Odra i położony w sąsiedztwie most na rzece. W okresie swojej świetności wyposażony był aż w 24 armaty - był to więc najsilniej uzbrojony bastion na obszarze całej twierdzy. Do dziś zachowały się wewnątrz bastionu 3 piętra pomieszczeń. Służyły one do przechowywania zapasów prochu i amunicji. Na przełomie XIX i XX wieku Bastion Król spełniał rolę węzła komunikacyjnego łączącego twierdzę z dwoma pierścieniami zewnętrznych fortów. W bastionie mieściła się też stacja gołębi pocztowych. Po II. W.Ś. na dziedzińcu bastionu powstał niewielki cmentarz żołnierzy radzieckich poległych w walkach o Stary Kostrzyn*.
Fragment kazamat Bastionu Król

Król wciąż jeszcze oczekuje na pełną rewitalizację



Plan Starego Miasta z zaznaczonym kościołem mariackim

KOŚCIÓŁ  MARIACKI (parafialny) - nieistniejący
  Była to jedna z najstarszych i najwspanialszych budowli w mieście. Wznosiła się na placu położonym tuż obok kostrzyńskiego zamku. Pierwszy kościół stanął w tym miejscu prawdopodobnie już w XII wieku. Należał do Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona, u nas znanych pod nazwą templariuszy. Oni to mieli swoją siedzibę w pobliskich Chwarszczanach (opis komandorii na osobnej stronie, zobacz linki na końcu strony), ale z pewnością odprawiali msze i w kostrzyńskiej świątyni - był bowiem Kostrzyn największym miastem na terenach, którymi templariusze władali. Natomiast pierwsze pisane źródła o kościele pochodzą z 1396 roku. W latach 1402-1455 znalazł się Kostrzyn we władaniu Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie. U nas bardziej znanego pod mniej chlubną nazwą krzyżaków. Oni to dokonali przebudowy zamku i kościoła, wznosząc na miejscu starej, nową, w stylu gotyckim. Była to trójnawowa hala z obejściem - typowa budowla krzyżacka z tego okresu. Ale już a roku 1455 Nowa Marchia wraz z miastem Kostrzyn przeszła z rąk krzyżackich do Hohenzollernów - potężnego już wówczas rodu margrabiów brandenburskich. Za czasów Jana Kostrzyńskiego świątynię przekształcono na luterańską, zmieniając przy tym jej wystrój wewnętrzny. W 1945 roku podczas oblężenia twierdzy kościół - podobnie jak i całe Stare Miasto - został doszczętnie zniszczony.
Kościół mariacki zwany też zamkowym - stan przed 1945 r.  Zdjęcie pochodzi z: https://polska-org.pl/7197513,foto.html
Fragment placu kościelnego. W tle mury fundamentowe dawnego kościoła
Jeśli ruiny te mają przetrwać na dłużej, to powinny być lepiej zabezpieczone przed dalszą, postępującą degradacją
Drewniany krzyż przypominający, że stoimy na poświęconej ziemi
Grube mury kościoła nie uchroniły go przed ruiną. Warto zauważyć, że starannie ułożono tylko cegły zewnętrzne muru. Do środka wrzucono różne kawałki wypełniające przestrzeń. To normalna praktyka strzech budowlanych w średniowieczu i nie tylko

Wyżej i niżej dwa z najlepiej zachowanych fragmentów murów kościoła. Widać, że używano tu wszelkich dostępnych materiałów budowlanych - cegły, otoczaków polnych nieobrobionych, ciosów kamiennych po wstępnej obróbce oraz ciosów starannie obrobionych, mogących wskazywać na wtórne ich wykorzystanie po rozbiórce starszej świątyni



Plan Starego Miasta z zaznaczonym zamkiem 

KOSTRZYŃSKI  ZAMEK - nieistniejący
  Był najokazalszą budowlą w Starym Kostrzynie. Pierwsze wzmianki pochodzą z roku 1323. Ale dopiero Krzyżacy w okresie ich władania miastem przebudowali wcześniejszą i niewielką zapewne budowlę na prawdziwy, czworoboczny zamek. Był otoczony fosą, nad którą przerzucono zwodzony most przed bramą wjazdową. Wiadomo też, że na przełomie XIV i XV wieku krzyżacki zamek stanowił militarną przeciwwagę dla wzniesionego w niedalekim Słońsku zamku zakonu joannitów. Od 1452 zamkiem władają już margrabiowie brandenburscy z dynastii Hohenzollernów. Warto też wiedzieć, że Zakon Krzyżacki prowadząc wojnę z królem Polski zmuszony był sprzedać zamek Hohenzollernom dla pozyskania środków na prowadzenie wojny. Jan Kostrzyński przekształcił zamek krzyżacki na renesansową rezydencję. Gościły na zamku głowy koronowane: Fryderyk III, car Piotr I, król Polski August III i królewicz pruski Fryderyk. Za panowania Wielkiego Elektora Prus przeprowadzono kolejną przebudowę, ale nie uchroniło to zamku przed powolnemu chyleniu się ku upadkowi w kolejnych wiekach. Przestał pełnić funkcję rezydencji, cenne wyposażenie wnętrz systematycznie wywożono do Berlina. Na początku XIX wieku, po zajęciu Kostrzyna przez Francuzów, w zamku urządzono szpital wojskowy. Po powrocie miasta do Prus zamek przekształcono w koszary wojskowe i taki stan rzeczy trwał aż do 1945 r. Jego ostateczna dekompozycja nastąpiła w XX w. Najpierw w wyniku działań wojennych z lutego i marca 1945 r. uległ częściowemu zniszczeniu, następnie w 1969 r. zachowane fragmenty murów i wież zostały wysadzone. Do dzisiaj z zamku zachowały jedynie partie przyziemne murów oraz piwnice. Przypisywanie Rosjanom całkowitego zniszczenia Starego Kostrzyna jest więc zabiegiem politycznym, nie mającym wiele wspólnego z rzeczywistością. Miasto zrównali z ziemią (dosłownie) Polacy, po wojnie. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia wykonane po 1945 roku. 
Zamek kostrzyński w 1945 r. PO zakończeniu wojny. Nadawał się do odbudowy. Zdjęcie ze str. www.polska.org

Kostrzyński zamek od strony Odry z pocz. XX w. Zdjęcie ze str. www.polska.org

Widok z dziedzińca zamkowego. Zdjęcie pochodzi z: www.polska-org.pl/7198361,foto.html

Fanatyczni wręcz zbieracze cegieł na odbudowę stolicy doprowadzili do kompletnego zniszczenia wielu, bardzo wielu częściowo ocalałych ze zniszczeń wojennych budowli zabytkowych. To niepowetowana strata. Wróćmy jednak do ruin zamku. Okazało się, że nawet tak zrujnowany do ostateczności obiekt potrafił odsłonić jeszcze swoją wielką tajemnicę. Jak wielką? - czas pokaże. Pierwsze prace archeologiczno-architektoniczne przy zamku prowadzono w latach 60-tych XX wieku. Wykazały one m.in. wykorzystywanie starszych elementów architektonicznych przy przebudowach zamku. W 1957 r. przeprowadzona została inwentaryzacja pomiarowa zamku, dzięki której pozyskano informacje o licznych detalach architektonicznych, jak i wątkach ceglanych, wykorzystanych przy jego budowie. Warto również dodać, że na skutek zniszczeń wojennych w niektórych partiach budowli odsłonięto średniowieczne wątki muru. Jednak najciekawszego odkrycia dokonano w trakcie prac archeologicznych w 2012 roku. Wówczas, wzdłuż kamiennego fundamentu natrafiono na fragment „tunelu”. Ta roboczo nadana nazwa określa konstrukcję, zbudowaną z cegieł i dachówek (występujących naprzemiennie) o półokrągłym sklepieniu, która opiera się na dwóch stopach. Wcześniej w sklepieniu „tunelu” wydrążono dwa otwory i dzięki wprowadzeniu małej kamery wykonano serie zdjęć. Na jednym z nich czytelny był zasyp, zlokalizowany tuż przy ścianie zamkowej. Umożliwił on zejście do środka tego obiektu, bez naruszania jego konstrukcji. W trakcie penetracji wnętrza ustalono, że jego długość wynosi 20,5 m, przy ok. 1,8 metra szerokości i ok. 2,5 m wysokości. Na końcu tunelu jego strop się obniża, a w lewo odchodzi mniejszy tunel, który po około 5 m kończy się zasypem. W obu znajduje się około 30 cm wody, a miejscami zalega nawet pół metra mułu. Na dnie spoczywają drewniane bele i deski. Dotychczas z „tunelu” wydobyto m.in. fragmenty fajek, butelki, naczynia ceramiczne oraz ich fragmenty. Wstępną chronologię pozyskanego materiału można określić na I poł. XVIII w. Należy przypuszczać, że „tunel” został wyłączony z użytkowania w 1758 r. Wówczas w trakcie oblężenia i bombardowania dokonanego przez Rosjan, zamek uległ zniszczeniu, a omawiany obiekt prawdopodobnie został zasypany. Prace archeologiczne na terenie zamku są cały czas kontynuowane.
Widok na pozostałości zamku od strony Placu Zamkowego
Resztki schodów z wieży zamkowej
Spory fragment murów zamkowych
Zamek i odsłonięte wejścia do ocalałych piwnic pod zamkiem. Poniżej zamieściłem kilka własnych zdjęć tych piwnic. Zdjęcia wykonałem dawno temu, kiedy jeszcze nie było tablic zabraniających wejścia. Obecnie piwnice te są niedostępne i wciąż jeszcze zagrożone zawaleniem
Ten gruz pochodzi jeszcze o okresu walk o zdobycie twierdzy w 1945 roku


Niektóre wnętrza są bardzo piękne i dobrze zachowane. Mogłyby stanowić w przyszłości o atrakcji wnętrz Muzeum Twierdzy Kostrzyn
Trzeba to tylko odgruzować, wykonać ekspertyzę budowlaną pod kontem zagrożeń i określić zakres robót zabezpieczających. Po tych pracach reszta pójdzie już gładko ...

Piwnice zamkowe są stare. Starsze nawet od fortyfikacji miejskich. Ich ocalałe fragmenty mogą częściowo pochodzić z XV-XVI wieku. Są więc cennym zabytkiem i zasługują na ochronę i odbudowę


Plan Starego Miasta z zaznaczonym Bastionem Brandenburgia

BASTION  BRANDENBURGIA
  Stanowi południowe, nadodrzańskie oparcie twierdzy. rozciąga się więc pomiędzy bastionem Król i Filip. Bastion ten ucierpiał wielokrotnie z powodu podmyć wodami rzeki Odra. Był za każdym razem odbudowywany i umacniany. Przez pewien okres był połączony ceglanymi ścianami z bastionami sąsiednimi. Jednak w latach 1898-1902 mur łączący bastion Brandenburgia z bastionem Król rozebrano, odsłaniając Zamek kostrzyński od strony rzeki Odra. Mury łączące bastion z Filipem zachowały się do dzisiaj. Ale sam bastion Brandenburgia przebudowano w latach przedwojennych na promenadę zwaną Wałem Kattego**. Bastion poprzez Zaułek Tkacki łączył się ze Starym Miastem, a miasto poprzez Furtę Młyńską komunikowało się z Odrą. W owych czasach na Odrze stacjonowały dwa młyny pływające, zaopatrujące w mąkę i miasto i magazyny zbożowe. Miasto posiadało jeszcze inne młyny - dwa wiatrakowe usytuowane na szczytach bastionów Królowa i Filip, młyn kieratowy i młyn wodny. Był też jeden młyn produkujący słód dla piwowarów. Dziś bastion to właściwie promenada spacerowa i zarazem wspaniały punkt widokowy na Odrę i jej zachodni brzeg.
Bastion Brandenburgia to dziś - jak dawniej - promenada nadodrzańska 
Z promenady rozciągają się wspaniałe widoki na Odrę i jej zakola

To samo miejsce ale jeszcze jako Kattewall. O samym nieszczęśniku Katte nie zapomniano jednak. I dziś można znaleźć tu tablicę pamiątkową i poczytać o jego tragicznych losach

Na promenadzie zawsze spory ruch - ludzie zaglądają tu chętnie dla pięknych widoków

Furta Młyńska tak ongiś, jak i dziś łączy twierdzę z Odrą. W ostatnich latach urządzono tu przystań

Przystań skromna ale ładnie urządzona i zadbana. No i nawiązuje do tradycji tego miejsca

Tak wyglądało miejsce przystani w 2004 roku - sporo się zmieniło w wizerunku twierdzy

Tuż obok Furty Młyńskiej wmurowano tablicę upamiętniającą porucznika von Katte

A w miejscu jego egzekucji ustawiono - dla upamiętnienia - tablicę informacyjną kim był i za co go skazano na karę śmierci


Plan Starego Miasta z zaznaczonym Bastionem Filip

BASTION  FILIP
  Bastion ten jest jednym z trzech zachowanych do dzisiaj fortów twierdzy Kostrzyn. Wzniesiony w pierwszym okresie fortyfikowania miasta w 1568 roku. Nadano mu kształt ziemno-ceglanego trapezu. Aż do początku XVIII w. jego mury obmywały wody i Odry i Warty, ale po wykopaniu kanału Hohenzollernów stare koryto Warty częściowo zasypano, a częściowo zamieniono w fosę. Wnętrze bastionu wypełnia system kazamat zaopatrzonych w strzelnice. Składa się na nie 11 magazynów prochu i kul armatnich oraz innych pomieszczeń. Całość wyposażono w system wentylacji. Cała konstrukcja inżynieryjna bastionu odpowiadała nowoczesnym standardom sztuki warowni obronnych. Dziś stanowi przykład starowłoskiej, a później holenderskiej szkoły fortyfikacyjnej. W XVI i XVII wieku na bastionie stał wiatrak holenderski, a po modernizacji w 1891-1899 zainstalowano na nim urządzenia wodociągowe. W fosie zamontowana była śluza regulująca poziom wody. 1 kwietnia 1933 roku w podziemiach Bastionu Filip uroczyście otwarto muzeum twierdzy kostrzyńskiej pod nazwą “Kazamaty Księcia Filipa”. Była to tym samym, druga placówka muzealna w mieście, po “Muzeum Fryderyka”, które otwarte zostało trzydzieści lat wcześniej. W 1935 roku obie placówki zostały przejęte przez ówczesne władze miasta, a rok później przyjęły wspólną nazwę – Wojskowe Muzeum Brandenburgii (Militarmuseum von Brandenburg). Zgromadzono w nim zbiory nawiązujące do wielowiekowej militarnej tradycji Kostrzyna. Niestety, wyposażenie muzeum uległo zniszczeniu w 1945 roku. Niejako w nawiązaniu do tradycji przedwojennej, władze miasta urządziły niedawno nowe, powojenne Muzeum Twierdzy Kostrzyn.
W 2011 roku podczas nadzoru archeologicznego nad oczyszczaniem i pogłębianiem fosy przy bastionie Filip udało się odkryć, jak do tej pory, najstarsze ślady osadnictwa ludzkiego na Starym Mieście. Mianowicie, na placu, wewnątrz rawelinu August Wilhelm dokonano niespodziewanego odkrycia cmentarzyska ciałopalnego ludności kultury łużyckiej z wczesnej epoki żelaza – V w. p.n.e. Nekropolę tę ujawniono w najmniej oczekiwanym miejscu – na obszarze sztucznie przekształconym, otoczonym fosą i zabudowanym od XVII w.
Wyżej i niżej rozległy Bastion Filip od strony fosy

Bastion Filip od strony ulicy Chyżańskiej. Widoczne starannie odrestaurowane mury twierdzy i oczyszczone przedpola

Teren obecnego muzeum doskonale ilustruje proces przyrodniczego odzyskiwania obszarów wcześniej zaludnionych. Po zrujnowaniu ufortyfikowanej starówki w 1945 roku ruiny miasta były stopniowo rozbierane. Ostatecznie zachował się jedynie urbanistyczny układ ulic oraz grube mury umocnień twierdzy. Po 1945 roku przestrzeń starówki wchodziła w skład ochronnego pasa nadgranicznego, a przez teren twierdzy przebiega niemiecko-polska granica. W związku z tym nie podejmowano na tym terenie próby odbudowy tego fragmentu miasta ani niemal żadnych prac rewitalizacyjnych, aż do 1993 roku. Przestrzeń twierdzy zdominowała jednak przyroda. Jeden z dziennikarzy „Polityki”, przywołany przez Alicję Kłaptocz, mówił o starym mieście w 1968 roku, że: „leży w gruzach, zarosło trawą i młodym lasem, już prawie wróciło do natury, szczególnie latem, gdy zieleń wszystko przykrywa”. Obecnie na terenie twierdzy znajdują się dwie ekspozycje. Jedna z nich ulokowana jest w Bramie Berlińskiej, wybudowanej w drugiej połowie XVI wieku i przebudowanej w latach 1877–1879. W chwili obecnej jest odrestaurowana i bezpłatnie udostępniona turystom. W pomieszczeniach przylegających do niej znajduje się także punkt informacji turystycznej oraz ekspozycja zabytków pochodzących ze Starego i Nowego Miasta. Największą atrakcją muzeum jest cynowe wieko trumny Katarzyny Brunszwickiej (1518–1574), żony założyciela twierdzy margrabiego Jana Hohenzollerna. Druga ekspozycja, większa, znajduje się w podziemiach odrestaurowanego bastionu Filip. Prezentowany jest tutaj za pomocą eksponatów, kartografii, modeli i makiet rozwój twierdzy na przestrzeni wieków.
Wyżej i niżej oryginalna w kształcie wieżyczka zwana "głową mnicha"

 Most na fosie od strony ul. Chyżańskiej,  Brama Chyżańska i Bastion Filip

Bastion Filip - kazamaty.
Od maja roku 2014 w bastionie funkcjonuje stała ekspozycja muzealna. Wykorzystano w tym celu rozległe kazamaty, które wyjątkowo dobrze służą ekspozycjom muzealnym. Ekspozycja przedstawia historie miasta i twierdzy na licznych planszach, tablicach, w gablotach z eksponatami, na dotykowych ekranach multimedialnych, makietach itp. Prezentowana jest w dwóch językach (polskim i niemieckim).

Bastion Filip od środka twierdzy , z prawej widoczne wejście do muzeum
Kazamaty w bastionie to nie tylko świetne miejsce do wystaw i stałych ekspozycji muzealnych, ale też dzieło architektury militarnej samo w sobie
Podziwiać należy starannie wykonane w cegle piękne sklepienia kolebkowe

Okulus pozwala zauważyć jak grube są mury twierdzy
Monumentalna jest architektura tych wnętrz. Dziś wszystko jest już zagospodarowane,
 ale kiedy robiłem zdjęcia, wnętrza te były  sztuką samą dla siebie



W tej sali sklepienia kolebkowe krzyżują się ze sobą, tworząc nowy rodzaj sklepień - w gotyku zwanych krzyżowo-żebrowymi (tu jednak nie ma ani żeber, ani ostrych łuków)


Plan Starego Miasta z zaznaczonym rawelinem Wilhelm August i Bramą Chyżańską

BRAMA  CHYŻAŃSKA  I  RAWELIN  WILHELM  AUGUST
  Istniejąca do dziś Brama Chyżańska zawdzięcza swoją nazwę leżącej niegdyś obok niej słowiańskiej osady rybackiej Chyży. Osada położona była na nieistniejącej już dziś wyspie. Aż do początków XVI wieku zarówno osada, jak i wyspa nie miały stałego połączenia z miastem. Dopiero rozbudowa twierdzy dała wyspie stałe połączenie poprzez kładkę i furtę w murach, zwaną Chyżańską. Przy furcie zbudowano pomieszczenie mieszkalne dla Mistrza Wałowego - nadzorcy wałów murów i umocnień twierdzy. Aż do roku 1789 służyła jedynie ruchowi pieszemu (stąd nazwa furta. Otwierano ją dwa razy dziennie na dwie godziny, w celu dostaw ryb do miasta, dopiero po rozbudowie twierdzy 1888 brama uzyskała swój ostateczny charakter i wygląd. Obecnie jest chętnie używana jako wejście turystyczne na teren twierdzy od południowo-wschodniej strony.
Broniący dostępu do bramy rawelin August Wilhelm zbudowany został przez wojska szwedzkie Gustawa Adolfa około roku 1631. W ten sposób Szwedzi kontrolowali bramę twierdzy podczas wojny 30. letniej. Po odstąpieniu Szwedów rawelin wszedł w skład całej twierdzy. W roku 1930 na terenie rawelinu urządzono przystań kajakową. Pierwotnie prowadził na niego most, zasypany prawdopodobnie po roku 1945. Krótko przed końcem wojny teren rawelinu służył z przeznaczeniem na szkolenie (poligon) oddziałów Hitler Jugend. Obecnie zrujnowany Rawelin August Wilhelm czeka na lepsze czasy.
Zdjęcie pochodzi ze strony: www.facebook.com/twierdza.kostrzyn/photos/rawelin-august-wilhelm-i-jego-strzelnice/722948737786203/
Mocno zarośnięty rawelin czeka na rewitalizację i lepsze czasy
Niżej i wyżej Brama Chyżańska od strony fortecy. Po wykonaniu prac remontowych i zabezpieczających prezentuje się tak, jak za dawnej świetności

Brama Chyżańska z mostu nad fosą
Brama Chyżańska, skrzydło połdniowo-zachodnie z przejściem dla pieszych
Brama od strony fosy i fragment Bastionu Filip



Plan Starego Miasta z zaznaczonym Rynkiem

CENTRUM  TWIERDZY - RYNEK
  Co centralny punkt miasta i twierdzy, a dawniej plac targowy. To w tym miejscu zaczyna się historia Kostrzyna. Miasto posiadało prawo składu, więc przejeżdżający tędy kupcy musieli wystawiać swoje towary w Rynku. Prócz przejezdnych kupców handlowali tu mieszkańcy całej okolicy. Rynek był też miejscem corocznych wielkich jarmarków. Z czasem zaczął też pełnić funkcję placu defilad wojskowych oraz różnych uroczystości państwowych. Z Rynku rozchodziły się główne ulice miasta - Berlińska, Komendantów, Krótkiej Grobli i Chyżańska. Sam Rynek i zamykające go ze wszystkich stron kamienice były wielokrotnie przebudowywane. Po wojnie francusko-pruskiej 1871 w centralnym punkcie Rynku ustawiono pomnik upamiętniający powstanie II Rzeszy.
Wszystkie drogi prowadzą do Rynku ...
Pozostał sam obelisk, na którym nikt już nie postawi nikogo ...



* - Cmentarz ten powstał na planie trójkąta, na Bastionie Król. Spocząć na nim miały szczątki 264 żołnierzy Armii Czerwonej, wśród których byli bohaterowie ZSRR. Dominującym elementem mauzoleum był obelisk autorstwa Lwa Kerbela z urną od frontu i armatą skierowaną w kierunku Berlina. Z uwagi na zagrożenie budowlane, a także zamiar przywrócenia historycznego wyglądu Fortyfikacji twierdzy Kostrzyn, władze Kostrzyna nad Odrą wystąpiły o zgodę na przeniesienie pochówków z Bastionu Król na kostrzyński cmentarz komunalny. W roku 2009 na cmentarzu komunalnym przygotowano osobną kwaterę celem przeniesienia szczątków z Bastionu Król. Podczas ekshumacji okazało się, że groby? są puste!  
Cmentarz był pielęgnowany, przez wiele lat odbywały się na nim przeróżne uroczystości i był wizytowany przez ważnych przedstawicieli władz partyjnych i państwowych. Co stało się z ciałami, czy w ogóle tu kiedykolwiek były, stanowi póki co nierozwikłaną zagadkę. W Muzeum Twierdzy Kostrzyn zostały zdeponowane elementy wspomnianego pomnika: radziecka gwiazda, kula, litery z napisu, godło ZSRR, urna oraz armata. Część z nich została wkomponowana w wystawę muzealną w Bastionie Filip. Pełnią tam ważną rolę dokumentującą walki o Kostrzyn w roku 1945.
Wyżej i niżej cmentarz w 1945 r. i  w latach 90. przed likwidacją. Zdjęcia pochodzą ze str. Muzeum Twierdzy Kostrzyn

Co w takim razie mogło się stać z ciałami żołnierzy, których nagrobki przez ponad 60 lat stały na Bastionie Król? - To, że groby są puste, nie jest żadną sensacją. Cmentarz mógł być jednym wielkim pomnikiem. Miejscem, gdzie składa się wieńce i zapala znicz. Faktycznie żołnierze mogą być pochowani na przykład na cmentarzu w Gorzowie, lub w jakieś zbiorowej mogile. Niewykluczone, że ich ciał nigdy nie odnaleziono. Mogą one leżeć gdzieś na dnie Warty lub Odry. Pomniki postawiono dlatego, że były to osoby, które dokonały czegoś godnego uwagi - tłumaczy Józef Piątkowski, miejscowy historyk i regionalista oraz autor znakomitej książki o historii twierdzy, zatytułowanej: Spacer po Starym Kostrzynie. 

** - Hans Hermann von Katte
Hans Hermann von Katte, ur.28 lutego 1704 w Berlinie i zmarł dnia 6 listopada 1730 r. w Custrin był oficerem Armii Pruskiej i przyjacielem z dzieciństwa księcia Fryderyka II . Został stracony w wieku 26 lat na zlecenie Fryderyka Wilhelma I, króla pruskiego. Pochodzący ze szlacheckiej rodziny z Altmarku Hans Hermann von Katte był synem pruskiego generała Hansa Heinricha von Katte (1681-1741) i jego żony Dorothei Sophie (1684-1707), córki marszałka Aleksandra Hermanna von Wartensleben. Po wczesnej śmierci matki dorastał w posiadłości Dorth koło Deventer i Wust w Księstwie Magdeburskim . Od 1717 kształcił się w Fundacji Francke w Halle, a następnie studiował na uniwersytetach w Królewcu i Utrechcie . W 1724 Katte wstąpił do pułku kirasjerów ( żandarmów ) Armii Pruskiej w Berlinie. Szybko został awansowany do rangi porucznika (w 1729 r.) i oberleutnanta (w 1730 r.); w 1728 r. został wraz z ojcem pasowany na rycerza w zakonie św. Jana Jerozolimskiego z siedzibą w Słońsku. 
Hans Hermann von Katte. Zdjęcie pochodzi z Wikipedii

Na dworze berlińskim poznał księcia Fryderyka II około 1729 roku. Przypuszcza się, że Hans i Fryderyk byli kochankami. Fryderyk, późniejszy Fryderyk II Wielki, w sierpniu 1730 roku podjął próbę wyrwania się spod tyranii srogiego ojca, króla Prus - Fryderyka Wilhelma. Wraz z dwoma przyjaciółmi: Hansem Hermannem i porucznikiem Keithem, zaplanował i zorganizował ucieczkę do Anglii. Niestety Fryderyk i von Katte zostali ujęci. Na rozkaz króla, obydwu postawiono przed sądem wojennym. Zarzucono im zdradę stanu, dezercję i próbę ucieczki z Prus. Sąd wojenny, obradujący w Kopenick, zbierał się w ich sprawie trzykrotnie. Początkowo wydano wyrok dożywotniego więzienia dla Katte. Król nalegał jednak, żeby został ścięty. Fryderyk miał zapłacić za ucieczkę więzieniem. Von Katte został przewieziony wieczorem 5 listopada 1730 roku, pod silna eskortą, do Kostrzyna i uwięziony w pomieszczeniach znajdujących się nad Bramą Berlińską. 
W dniu egzekucji, przewodniczący Wojskowego Sądu Wojennego, Achaz von der Schulenburg, odczytał porucznikowi von Katte wydany wyrok, z zaostrzoną klauzulą królewską, skazującą go na karę śmierci poprzez ścięcie mieczem w obecności rodziny. Egzekucję wykonał kat Coblentz. Przyjaciel Fryderyka miał w chwili śmierci zaledwie 26 lat. Królewicz Fryderyk został zmuszony do przyglądania się egzekucji przyjaciela z zamkowego okna. W momencie samego wykonywania wyroku Fryderyk zemdlał, później przepłacił to ciężką chorobą. Obecnie w miejscu egzekucji, tuż obok ruin zamku, znajduje się pamiątkowa tablica, która powstała z inicjatywy Ryszarda Skałby, pracownika magistratu, który zajmuje się promocją miasta. Miecz, którym ścięto porucznika można oglądać w Muzeum Frey-Haus w Brandenburgu nad Hawelą. Zwłoki spoczywają w krypcie rodziny von Katte w Wust, gdzie jest także muzeum poświęcone tej rodzinie. Legenda o śmierci porucznika jest do dzisiaj żywa – powstają coraz to nowe opracowania, filmy i sztuki teatralne. 


CZĘŚĆ  III.  FORTY SATELITARNE (Sarbinowo, Żabice, Czarnów, Gorgast)
W 1872 r. Twierdzę Kostrzyn postanowiono przekształcić w twierdzę fortową – to znaczy zaplanowano otoczyć ją wieńcem fortów artyleryjskich, które utrudniałyby przeciwnikowi bliskie podejście do twierdzy głównej i jej ostrzał artyleryjski. Było to zgodne z ówczesnymi tendencjami w budownictwie fortyfikacyjnym. Początkowo (w 1876 r.) planowano wybudowanie ośmiu fortów. Wkrótce jednak liczbę fortów zmniejszono do czterech – plan ten zrealizowano.

Mapka ilustrująca położenie fortów satelitarnych Twierdzy Kostrzyn

FORT  SARBINOWO
  Fort w Sarbinowie jest jednym z niewielu obiektów tego typu o niepowtarzalnym klimacie tajemniczości.To wyjątkowe miejsce przyciąga do siebie od wielu lat historyków, pasjonatów militariów, poszukiwaczy przygód i skarbów. Budowla jest jednym z nielicznych już dziś, opuszczonych zabytków dawnej sztuki militarnej. A jej wnętrza pełne są podziemnych przejść, kryjówek i stanowisk strzeleckich. Zwiedzanie wnętrz jest jednak oficjalnie zabronione. Częściowo zrujnowane wnętrza fortu stanowią zagrożenie - grożą oberwaniem stropów lub ścian. Trzeba mieć pełną świadomość czyhających tu zagrożeń i raczej nie zapuszczać do mrocznych wnętrz. 
Fort od strony suchej fosy. Widoczne ślady po wybuchach i "eksperymentach" z ładunkami wybuchowymi
Ten fort nie był zniszczony w wyniku działań wojennych. Zniszczono go w bezmyślny sposób już po wojnie
Ładunki wybuchowe zniszczyły w znacznym stopniu ściany frontowe fortu
Wielkie fragmenty murów leżą dziś obok ścian 
Ale zachowały się też miejsca nietknięte wybuchami. To jedno z ciekawszych miejsc. Wyraźnie widoczna różnica pomiędzy lewą niezmurszałą ścianą, a prawą - chyba starszą i zwietrzałą
Tu widoczne jest przemurowanie - prostokątne otwory otacza starszy łuk ceglany
Rozglifione okienka strzelnicze - pomysł pochodzi jeszcze z okresu architektury romańskiej...

Nawet budowle ściśle militarne miały swoje architektoniczne ozdoby - choćby ten  fryz i prostokątne blendy
Rysunek poglądowy Fortu Sarbinowo. Zdjęcie pochodzi ze str. www.muzeum.kostrzyn.pl/pl/miasto-i-twierdza/forty-i-schrony

Wzniesiony w latach 1883-88. Jego narys i układ urządzeń bojowych oparty był na typowym schemacie „średniego fortu” na kompanię piechoty i 24 działa. Te ostatnie znalazłyby miejsce po części na koronie wału fortu, między charakterystycznymi rozdzielającymi i chroniącymi stanowiska poprzecznicami, po części w rezerwie lub w bateriach, które zamierzano zbudować po obu stronach fortu, wykonując dla nich zawczasu schrony dla personelu i na amunicję. Podstawowym materiałem budowlanym jaki został użyty przy jego konstrukcji była cegła. Spowodowało to, że jego odporność na ostrzał artyleryjski była niewielka. Dlatego też w latach: 1889-90 fort został wzmocniony poprzez wylanie dodatkowej warstwy betonu na sklepieniach najważniejszych budowli fortu. Jak i inne dzieła budowane już w latach 80-tych Fort Sarbinowo opatrzony został dodatkowo kompletnym przedwałkiem z przedpiersiem dla strzelców na skarpie (charakterystyczne „ząbki” to poprzecznice chroniące piechurów przed ostrzałem z flanki, po części i odłamkami). Od realizowanych seriami w innych twierdzach dzieł różnił się nietypową dyspozycją wnętrza - wraz ze zbudowanym w tym okresie w Kostrzynie Fortem Gorgast nie ma pod tym względem w niemieckim budownictwie warownym analogii. Wraz z artylerzystami, pododdziałem pionierów, telegrafistami, urzędnikami i oficerami załogi tego typu dzieł obejmować mogły do ok. 600 ludzi, jednak pojemność koszar kostrzyńskich fortów wskazuje, że ich załogi byłyby nieco mniejsze. Bardzo szybki rozwój techniki artyleryjskiej w tym okresie sprawił, że pomimo przeprowadzenia tych prac odporność fortu na ostrzał stale ulegała zmniejszeniu, a wartość bojową fortu w 1914 oceniono na bliską zeru.
Wnętrze zdumiewa rozmiarami i przestronnością
Dziedziniec wewnętrzny zachował się w nieco lepszym stanie od zewnętrznego. Chyba saperom nie chciało się tak daleko wnosić materiały wybuchowe
Części wewnętrzne fortu nie wszystkie są zniszczone. Te zachowane w dobrym stanie rokują nadzieję, że może kiedyś fort w całości zostanie odbudowany
Wybito tylko ściany działowe. Nie naruszono ani stropów, ani filarów

Do wnętrz wpada sporo światła i czyni tę część fortu bardzo fotogeniczną 

Wielkość tych pomieszczeń i ich ilość wprost zadziwia

Przeprowadzone w okresie budowy Fortu eksperymenty dowiodły znacznego wzrostu skuteczności amunicji artyleryjskiej, elaborowanej syntetycznymi materiałami wybuchowymi, co pociągnęło za sobą konieczność wzmocnienia klasycznych ceglano-ziemnych budowli. W kostrzyńskich fortach ograniczono je jednak do minimum, ponieważ Twierdza została w 1886 r. zdeklasowana - odtąd miała być zdolna do stawienia oporu jedynie wojskom polowym, wspieranym przez armaty o kalibrze do 12 cm i działa stromotorowe do 15 cm. Początkowo starano się pogrubić ziemne płaszcze okrywające budowle, później wybrane schrony opatrywano osłonami z betonu wylewanymi na amortyzujacych poduszkach piaskowych, na koniec wzmacniano je betonem wylewanym bezpośrednio na ceglane sklepienia - najważniejsze wzmocnienia w forcie przypaść miały na lata 1889-90. Na przełomie XIX i XX w. zmieniono plany uzbrojeniowej rozbudowy Twierdzy Kostrzyn, wskutek czego Fort Sarbinowo znalazł się na zapleczu nowo wytyczonej pozycji. W 1914 r. służyć mógł załodze zapleczem koszarowym, a niektóre pomieszczenia również jako składy amunicji. Poza tym przed wojną koszarowano w nim wojsko na okres ćwiczeń, w czasie wojny znalazł się w nim obóz jeniecki o zaostrzonym rygorze, a po jej zakończeniu jego koszary służyły za tymczasowe mieszkanie dla emigrujących z odrodzonej Polski „optantów”. W okresie II wojny światowej składano w nim amunicję strzelecką, zapewne umieszczając tutaj i inne zakłady produkcyjne. 2 II 1945 r. Fort zajęła bez walki Armia Czerwona. Po wojnie detonowano w nim niewybuchy, później LWP wykorzystywało go w charakterze owczarni. Na ścianach jego budowli można znaleźć grafitti z różnych okresów jego dziejów.
Poziom "zerowy" i rury kamionkowe w ścianie sugerują, że powyżej jest jeszcze piętro i poniżej też
Korytarze prowadzą również w głąb ziemnych umocnień
W części zewnętrznej fortu zniszczenia są ogromne. Można powiedzieć że poziom ich dewastacji przerasta poziom umysłowy autorów tych dewastacji







Fort Sarbinowo (Zorndorf) jest fortem artyleryjskim, dwuwałowym. Założony jest na narysie trapezu złamanego u podstawy do wewnątrz. Ogrom fortu Sarbinowo ilustruje obwód jego muru przeciwstoku – 1 082 m. Tyle musicie przejść jeśli chcecie obejść fort wzdłuż jego wewnętrznej ściany. To największy z czterech powstałych fortów. Załoga fortu w okresie pokoju to 200 żołnierzy piechoty i 60 artylerzystów. Jest to typowy tzw. fort Biehlera. Jednak różni się od podstawowego projektu. Wprowadzono w nim bowiem pewne innowacje takie jak koszary środkowe i poterna centralna (przejście podziemne), dzięki czemu załoga mogła przemieszczać się od kaponiery szyjowej do kaponiery czołowej bez narażania się na skutki ostrzału nieprzyjacielskiego. Dodatkowo też wszystkie izby żołnierskie znajdowały się wewnątrz fortu. Przysłowiową pierwszą łopatę wbito 30 kwietnia 1883 r., a prace ukończono w grudniu 1887 r. W związku z wynalezieniem pocisków kruszących w 1892 r. przeprowadzono w forcie prace mające na celu zwiększenie odporności stropów na skutki detonacji tych pocisków. Polegało to na tym, że ściągnięto nasyp ziemny położony na stropach, a następnie nasypano około 80 cm warstwę białego piasku. Na tej poduszce wylano warstwę żwirobetonu o grubości 1,2 m. Dopiero na tak wykonane zabezpieczenie położono ponownie nasyp ziemny.
Fort nigdy nie brał udziału w walkach. Służył innym celom. W czasie I wojny światowej utworzono tu obóz jeniecki, w którym przetrzymywani byli m. in. francuski lotnik Roland Garros - miłośnik tenisa i późniejszy radziecki marszałek Michaił Tuchaczewski. Po zakończeniu Wielkiej Wojny w forcie urządzono obóz przejściowy dla optantów. Byli to obywatele niemieckiego pochodzenia, którzy zamieszkiwali na terenie tworzącej się II Rzeczypospolitej i nie chcieli w niej pozostać. Do dziś w forcie można dostrzec pozostałości tamtych czasów. W kazamatach widać charakterystyczne przemurowania, które miały pomniejszyć duże pomieszczenia. W czasie II wojny światowej do fortu przeniesiono jedną z niemieckich fabryk. Po działaniach wojennych w jego wnętrzach wysadzano znalezioną w Kostrzynie o okolicy amunicję. Ślady eksplozji widać do dziś, stropy w niektórych miejscach są pozarywane, rozsadzona została też klatka schodowa.




FORT  ŻABICE   I   FORT  CZARNÓW
   Forty Żabice (zbudowany w latach 1887-1890) i Czarnów (1888-1890) wzniesiono już przy wykorzystaniu nowej technologii, w założeniu mającej chronić budowle przed nową amunicją kruszącą. Forty miały chronić twierdzę główną, jednak rozwój techniki militarnej nastąpił tak szybko, że straciły one swój strategiczny cel zanim ostateczne oddano je do użytku. Na wszystkich ceglanych kubaturach umieszczone są warstwy ochronne z betonu odseparowane od nich amortyzującymi poduszkami z piasku. Charakterystyczne jest tutaj również przeniesienie kaponier flankujących fosy na przeciwskarpę (zewnętrzną ścianę fosy), dzięki czemu były one lepiej osłonięte przed ostrzałem artyleryjskim. Ze względu na zmianę statusu Twierdzy oba jej młodsze forty wykonano jako dzieła na poły prowizoryczne - nie miały one koszar dla załogi, w które wyposażono je dopiero w 1914 r. Forty pomyślane pierwotnie jako baterie dla 12 dział wałowych i 4 moździerzy przekształcono wówczas w dzieła piechoty, ryjąc w przedpiersiach osłaniających stanowiska artyleryjskie rowy strzeleckie. Na początku lutego 1945 roku w forcie znajdował się punkt Armii Czerwonej - 4 Korpusu Piechoty Gwardii 8 Armii Gwardyjskiej, który forsował Odrę pomiędzy Kostrzynem a Górzycą. 2 lutego 1945 o 10:00 w forcie znajdował się dowódca 8 Armii Gwardyjskiej gen. płk Wasilij Czujkow, który korzystał z punktu obserwacyjnego dowódcy korpusu piechoty. W Forcie Żabice od 1975 roku składowano odpady chemiczne (tzw. mogilnik), który w pełni zutylizowano w 2001 roku. Nieźle zachowany Fort Żabice należy do gminy Górzyca - w sprawie zwiedzania trzeba się zwracać do jego dzierżawcy. Pozbawiony większości murowanych budowli Fort Czarnów to użytek ekologiczny, wart jednak odwiedzin, bo oferujący liczne przekroje przez zburzone konstrukcje.
Rys. pochodzi ze strony Twierdza Kostrzyn
Na ścianach fortu zachowały się niemieckie napisy

Jest tu kilka dobrze zachowanych korytarzy i pomieszczeń

Fort zniszczony jest tylko w części

To zrujnowana część fortu


Tu silne eksplozje materiałów wybuchowych naruszyły mury i ściany 

Warto zwrócić uwagę na ładne nacieki na stropie tej części fortu. To zjawisko pseudokrasowe. Podobnie jak w jaskiniach i tu woda przesiąkając przez warstwy betonu, czy zapraw murarskich rozpuszcza zawarty w nich węglan wapnia, a następnie osadza na naciekach, tworząc podobne do tych w jaskiniach stalaktyty. Jest to proces całkowicie naturalny, jedynie materiał rozpuszczalny jest pochodzenia sztucznego



Jest też i sucha fosa




Fort Czarnów
Rysunki pochodzą ze strony Twierdzy Kostrzyn

Rysunki pochodzą ze strony Twierdzy Kostrzyn
Fort Czarnów jest mocno zniszczony i niewiele można tu zobaczyć


FORT  GORGAST
Fort Gorgast (niem. Fort Gorgast)zbudowano w latach 1883-89. Znajduje się w miejscowości Gorgast (Niemcy) w pobliżu drogi krajowej nr 1. Jest zabytkiem komplementarnym do fortu Sarbinowo, różni się od tego pierwszego głównie dlatego, że wzniesiono go nie na suchej wysoczyźnie lecz w pradolinie, stąd można go było otoczyć nawodnioną fosą. Nie można tutaj było zastosować kaponier (tj. opatrzonych stanowiskami ogniowymi budowli wprowadzanych do fosy celem ostrzeliwania jej odcinków z flanki), ponieważ w płaskim terenie trudno byłoby je osłonić przed ostrzałem z przedpola. Naroża niższego wału (piechoty) otaczającego fort uformowano zatem na podobieństwo bastionów, lokując na nich obszerne schrony, zaopatrzone w latryny i garaże dla dział. Na ich krótszych bokach wyodrębniono stanowiska dla armat flankujących odcinki fos i najbliższego otoczenia fortu. Poza tym wewnętrzna dyspozycja dzieła jest zbliżona do fortu Sarbinowo, choć nieco prostsza: wały okrywają bloki koszar środkowych i czołowych, niegdyś tworzących zaplecze bytowe (sypialnie, toalety, kuchnia, studnia) oraz techniczne (warsztaty, pomieszczenia do przygotowywania gotowej amunicji i jej składy, szyby wind umożliwiających jej przetransportowanie na poziom wału) fortu, ponadto dowiązany do koszar czołowych magazyn prochu. Wszystkie urządzenia skomunikowane są systemem nadziemnych dróg i ramp oraz podziemnych chodników.
W okresie powojennym w forcie umieszczony był zakład Narodowej Armii Ludowej NRD utylizujący starą amunicję. Mimo wielu zniszczeń i opanowaniu terenu dzieła przez roślinność jest ono wciąż dobrze zachowane, otoczone opieką i stopniowo poddawane renowacji przez Stowarzyszenie Fort Gorgast. Obecnie odbywają się w nim regularnie kulturalne imprezy, można je zwiedzać samodzielnie lub z przewodnikiem za nabyciem biletu wstępu.

Zdjęcie pochodzi z Wikipedii
Zdjęcie pochodzi ze strony:  www.walkowiak.pl/galeria/Fortyfikacje_Polska/Kostrzyn/Gorgast/index.html
Zdjęcie pochodzi ze strony:  www.walkowiak.pl/galeria/Fortyfikacje_Polska/Kostrzyn/Gorgast/index.html
Zdjęcie pochodzi ze strony:  www.walkowiak.pl/galeria/Fortyfikacje_Polska/Kostrzyn/Gorgast/index.html





Osoby zainteresowane innymi obiektami militarnymi III Rzeszy zapraszam na moje strony opowiadające o fabrykach materiałów wybuchowych w Krzystkowicach i w Brożku:



       

Korzystałem z :
- Józef Piątkowski - Spacer po Starym Kostrzynie.  Wyd. Miasto Kostrzyn nad Odrą 2007;
- Muzeum Kostrzyn.pl - Co stało się z armatą i obeliskiem, które się znajdowały na Bastionie Król?;
www.gazetalubuska.pl/kostrzynianin-znow-opisal-ciekawa-historie/ar/7875308 ;
-  Materiały z sesji historycznej zorganizowanej 29 sierpnia 2004 roku w bastionie Filip, redakcja 
   Bogusław Mykietów i Marceli Tureczek. Wyd. Księgarnia Akademicka Zielona Góra;
- Krzysztof Socha - Twierdza Kostrzyn pełna tajemnic – komunikat z badań archeologicznych       przeprowadzonych na Starym Mieście w Kostrzynie nad Odrą w roku 2012;
-  Kazimierz Matysek - DZIEJE KOSTRZYNA Fakty i wydarzenia z 750-letnich dziejów Kostrzyna;
-  Historyczny rdzeń twierdzy Kostrzyn - Biuletyn Lubuskiej Okręgowej Izby Inżynierów   Budownictwa;
- www.plus.gazetalubuska.pl/styczen-i-luty-1945-roku-dopiero-od-niedawna-poznajemy-prawde-o-tym-co-tutaj-sie-dzialo/ar/c15-9387898;
-  www.konflikty.pl/historia/druga-wojna-swiatowa/bitwa-o-festung-kustrin-w-1945-roku/;
- https://www.taksiebujamy.pl/kostrzyn-nad-odra-polskie-pompeje/;
- www.muzeum.kostrzyn.pl/pl/miasto-i-twierdza/forty-i-schrony;
- www.taksiebujamy.pl/sarbinowo-czarnow-zabice/;