22 września 2021

RUINY ZAMKU SZCZERBA KOŁO GNIEWOSZOWA

 RUINY  ZAMKU  SZCZERBA  NA  DOLNYM  ŚLĄSKU


    Obecnie ruiny są bardzo zarośnięte, co utrudnia ich rozpoznanie, jak również przyczynia się do stopniowej dewastacji zameczku. A szkoda, bo to piękny i malowniczy obiekt, wart szacunku, opieki i dbałości. Tymczasem Lasy Państwowe traktuję teren zamku jak zwykły las. Rosną tam wiekowe drzewa i mają się dobrze. Natomiast ich korzenie, podobnie jak pomniejszych roślin i krzewów, wnikają w strukturę murów, rozsadzając ich spoiwo i w ten sposób powodują stopniowe rozsadzanie pozornie jednolitych ścian zamku ... Co gorsza nie jest to odosobniony przypadek, ale całkowicie powszechny w naszym kraju ...

Potoczek Głownia (dopływ Piekiełka) wije się malowniczo u podnóża zamku.
Byłby daleko bardziej malowniczy, gdyby nie był tak zarośnięty


Mapka sytuacyjna. Przy drodze dojazdowej (Autostrada Sudecka) znajduje się mały
 ale dogodny parking. Dojście do ruin zajmuje zaledwie kilka minut.

Pozwoliłem sobie zamieścić doskonały opis ruin zamku, pochodzący ze znakomitej strony internetowej https://www.zamkipolskie.com/gniewosz/gniewosz.html . Cytowana strona stanowi obfity zbiór informacji i zamkach w Polsce.

"Dzieje gotyckiej warowni w znacznym stopniu okry­te są mgieł­ką ta­jem­ni­cy, nie­wie­le bo­wiem za­cho­wa­ło się do­ku­men­tów wzmian­ku­ją­cych o jej lo­sach. Nie­zna­ny jest rów­nież fun­da­tor zam­ku ani czas, w któ­rym zo­stał on wznie­sio­ny. Wed­ług le­gend już w okre­sie spo­rów Bo­les­ła­wa Chro­bre­go o Zie­mię Kłodz­ką ist­niał tu­taj nie­wiel­ki drew­nia­no-ziem­ny gród, jak do­tąd jed­nak wą­tek ten nie zna­lazł po­twier­dze­nia w wy­ni­kach ba­dań ar­che­olo­gicz­nych i sta­no­wi je­dy­nie luź­ną in­ter­pre­ta­cję po­zba­wio­ną więk­szej war­to­ści his­to­rycz­nej. Wia­do­mo na­to­miast, że w 1294 ro­ku król cze­ski Wac­ław II po­da­ro­wał zie­mie w oko­li­cy Mię­dzy­le­sia wraz z ja­kimś za­ło­że­niem o­bron­nym za­ko­no­wi cys­ter­sów z Ka­mień­ca Ząb­ko­wic­kie­go, oraz że w 1318 za­ło­że­nie to zo­sta­ło znisz­czo­ne. Wie­my tak­że, iż w 1358 ro­ku wła­ści­cie­lem lo­kal­nych dóbr był Ot­to Schu­ler (zm. 1397), syn wy­wo­dzą­ce­go się z Łu­życ ry­ce­rza Ot­to­na Glau­bi­cza (Głę­bisz, Glu­bos, Glu­bocz, von Glau­bitz), po raz pier­wszy wzmian­ko­wa­ne­go w ro­ku 1318, a w 1323 wy­mie­nio­ne­go ja­ko właś­ci­ciel Mię­dzy­le­sia. Ro­dzi­na Glau­bit­zów praw­do­po­do­bnie o­trzy­ma­ła tę po­sia­dłość na po­cząt­ku XIV wie­ku, w zwią­zku z obję­ciem zie­mi kłodz­kiej przez kró­la Czech Ja­na Luk­sem­bur­skie­go. W li­te­ra­tu­rze do­mi­nu­je po­gląd, że mu­ro­wa­na sie­dzi­ba o­bron­na wznie­sio­na zo­sta­ła z ini­cja­ty­wy jed­ne­go z przed­sta­wi­cie­li te­go ry­cer­skie­go ro­du, a jej usy­tu­owa­nie ści­śle zwią­za­ne by­ło z po­trze­bą kon­tro­li o­kręż­ne­go trak­tu han­dlo­we­go wio­dą­ce­go z Pra­gi przez do­li­nę Dzi­kiej Or­li­cy do Kłodz­ka. Peł­ni­ła ona rów­nież fun­kcję o­środ­ka feu­dal­nej wła­dzy nad tzw. Pań­stwem Śnie­liń­skim, obej­mu­ją­cym swo­im te­ry­to­rium część Gór Bys­trzy­ckich, oko­li­ce Mię­dzy­le­sia i za­chod­nie sto­ki Ma­sy­wu Śnież­ni­ka, a być mo­że tak­że u­rzę­do­wa­li tu­taj za­rząd­cy dóbr mię­dzy­les­kich. 

Gnejsowe skałki, z których zbudowane jest całe wzgórze zamkowe,
 odsłaniają się w kilku miejscach

Drzewa i zarośla skutecznie maskują ruiny

Nawet dziś dojście do zamku wymaga sporego wysiłku. Jego lokalizacja
była dobrze przemyślana


To obecnie jedyne podpiwniczenie jakie się zachowało w obrębie zamku

Jedno z nielicznie zachowanych okienek w murach

Usunięcie zarośli i uzupełnienie wypłukanych fragmentów zaprawy,
 ocaliłoby z pewnością ten piękny zameczek przed postępującą degradacją



Niektóre fragmenty murów mają się jeszcze całkiem dobrze - na razie


cd.cytatu
We władaniu von Glaubitzów (Nicklas zm. 1411, Bern­hardt zm. 1428) za­mek przy­pusz­czal­nie po­zo­sta­wał aż do trze­ciej de­ka­dy XV wie­ku, choć nie­któ­re źród­ła wska­zu­ją, że przez pe­wien czas mo­gli trzy­mać na nim dzier­ża­wę przed­sta­wi­cie­le ro­du En­gel­hardt von Schnel­len­stein. Kres bu­do­wli na­stą­pił praw­do­po­do­bnie w zwią­zku z wy­bu­chem w Cze­chach hu­syc­kiej woj­ny re­li­gij­nej - i to wła­śnie czes­kim hu­sy­tom przy­pi­su­je się znisz­cze­nie zam­ku og­niem ar­ty­le­ryj­skim w paź­dzier­ni­ku 1428 pod­czas ich zbroj­ne­go po­cho­du na Śląsk. Jesz­cze w 1433 ro­ku po­ja­wia się no­tat­ka o Ber­nar­dzie, pa­nu na Szczer­bie (w do­my­śle Bern­hardt von Glau­bitz, sta­ro­sta kłodz­ki), któ­ry wów­czas już przy­pusz­czal­nie nie żył. Od te­go cza­su ro­la wa­row­ni ja­ko sie­dzi­by właś­ci­cie­li o­ko­licz­nych ziem zo­sta­ła o­gra­ni­czo­na i na­wet, je­że­li częś­cio­wo ją od­bu­do­wa­no, to in­we­sty­cje te ra­czej skie­ro­wa­ne by­ły w ce­lu a­dap­ta­cji uszko­dzo­nych mu­rów do peł­nie­nia pew­nych fun­kcji gos­po­dar­czych, choć za­mek for­mal­nie na­dal sta­no­wił ty­tuł feu­dal­ny, po­zo­sta­jąc no­mi­nal­nym o­środ­kiem dóbr śnie­liń­skich. Po 1428 ro­ku przez pe­wien czas znaj­do­wał się on w rę­kach soł­ty­sów po­blis­kie­go Gnie­wo­szo­wa (tu­taj po­now­nie po­ja­wia się naz­wi­sko En­gel­hardt), a od 1491 na­le­żał do Pau­la Pre­bi­ra. W ro­ku 1538 do­bra śnie­liń­skie obję­ła w dzier­ża­wę ro­dzi­na von Tschirn­haus, a na­stęp­nie sta­ły się one włas­no­ścią dzie­dzicz­ną hra­biów von Al­thann z Mię­dzy­le­sia, Wil­ka­no­wa i Roz­tok, któ­rzy w 1684 prze­kształ­ci­li je w no­wo­żyt­ny klucz Szczer­ba. W tym o­kre­sie za­mek był już ru­iną, częś­cio­wo zbu­rzo­ną w XVI wie­ku na po­trze­by bu­do­wy ko­ścio­ła w Gnie­wo­szo­wie. Je­go znisz­cze­nia po­głę­bi­ła in­we­sty­cja von Al­than­nów przy wzno­sze­niu bro­wa­ru w po­blis­kiej wsi Ró­żan­ka, dla któ­rej w la­tach 1769-70 ro­ze­bra­no do fun­da­men­tów ca­łą pół­noc­ną część za­ło­że­nia.
W 1784 roku Szczerbę wraz z okolicznymi majątkami za­ku­pił Mi­cha­el Ray­mund ba­ron Still­fried und Rat­to­nitz z No­wej Ru­dy (zm. 1796), a na­stęp­nie od spad­ko­bier­ców Ray­mun­da na­był ją hra­bia An­ton Alex­an­der von Mag­nis z Boż­ko­wa (zm. 1817). W 1838 par­ce­la z ru­iną wa­row­ni prze­szła na włas­ność Ma­rian­ny Orań­skej (zm. 1883), księż­nej von Preus­sen z Ka­mień­ca, a póź­niej aż do ro­ku 1945 na­le­ża­ła do jej po­tom­ków, bocz­nej li­nii Ho­hen­zol­ler­nów. W la­tach 1986-96 na zam­ku pro­wa­dzo­no ba­da­nia ar­che­olo­gicz­ne, w wy­ni­ku któ­rych uczy­tel­nio­no je­go pier­wot­ny za­rys i do­kład­niej o­kre­ślo­no e­ta­py fun­kcjo­no­wa­nia. Pra­ce te ob­fi­to­wa­ły w od­kry­cia wie­lu cen­nych za­byt­ków ru­cho­mych, wśród nich kil­ku­set frag­men­tów śred­nio­wiecz­nych zbroi i sprzą­czek - naj­więk­sze sku­pie­nie tych ar­te­fak­tów w nie­wiel­kiej odle­gło­ści od bra­my zam­ko­wej wska­zu­je, że mo­gły one na­le­żeć do uczest­ni­ków bit­wy z 1428 ro­ku. Dziś ca­ła ta ko­le­kcja prze­cho­wy­wa­na jest w Mu­ze­um Ar­che­olo­gicz­nym we Wro­cła­wiu.

Im staranniej ułożono ciosy kamienne, tym lepszy jest
 ich stan zachowania

Te mury mogą jeszcze przetrwać ale koniecznie trzeba usunąć zieleń


Grube i solidne mury oparły się niejednym zakusom.
Ale nie oprą się przyrodzie ...



cd. cytatu
Zamek wzniesiony został na skalistym gnejsowym wzgórzu, zam­knię­tym od stro­ny pół­noc­nej ko­ry­tem rze­cz­ki Głow­nia, a od po­łu­dnia jej do­pły­wem, stru­mie­niem o naz­wie Go­ło­do­wnik. Zbu­do­wa­no go z nie­obro­bio­ne­go ka­mie­nia, na pla­nie nie­re­gu­lar­nym zbli­żo­nym do owa­lu, pro­sto ścię­te­go od stro­ny za­chod­niej i z nie­wiel­kim trój­kąt­nym wy­stę­pem od pół­no­cy. Je­go ob­rys ze­wnętrz­ny wy­zna­cza­ją mie­rzą­ce do pół­to­ra me­tra gru­bo­ści mu­ry o­bron­ne, któ­rych pier­wot­na dłu­gość wy­no­si­ła po­nad sto me­trów. Za­my­ka­ły one we­wnętrz­ny dzie­dzi­niec o wy­mia­rach 40x10-18 me­trów, wy­peł­nio­ny w czę­ści pół­noc­nej czwo­ro­bo­kiem bu­dyn­ków mie­szkal­nych. Część re­zy­den­cjal­na, wznie­sio­na na pla­nie zbli­żo­nym do pro­sto­ką­ta o bo­kach 9,5x19,5 me­trów, skła­da­ła się z dwu­kon­dy­gna­cyj­nej, pod­piw­ni­czo­nej za­bu­do­wy mie­szczą­cej w przy­zie­miu jed­ną lub dwie ma­łe iz­by oraz więk­szą (za­pew­ne re­pre­zen­ta­cyj­ną) sa­lę wy­po­sa­żo­ną w piec ty­pu hy­po­caus­tum. Za­bu­do­wa­nia gos­po­dar­cze, ta­kie jak staj­nie, po­miesz­cze­nia za­ło­gi czy kuch­nia, skon­cen­tro­wa­ne były praw­do­po­do­bnie w czę­ści po­łu­dnio­wej dzie­dziń­ca zam­ko­we­go. Kwe­stią o­twar­tą po­zo­sta­je ist­nie­nie w je­go ob­rę­bie wol­no sto­ją­cej wie­ży, wy­mie­nia­nej w nie­któ­rych o­pra­co­wa­niach ja­ko in­te­gral­na część wa­row­ni, któ­rej śla­dów jed­nak jak do­tąd nie od­na­le­zio­no. Wjazd na dzie­dzi­niec pro­wa­dził od stro­ny za­chod­niej przez sze­ro­ką bra­mę u­lo­ko­wa­ną tuż obok bu­dyn­ku mie­szkal­ne­go; po­nad­to w mu­rze pół­noc­nym wy­ku­to wąs­ką fur­tę dla pie­szych. Od po­łu­dnia, po­łu­dnio­we­go za­cho­du i od za­cho­du o­bron­ność zam­ku wzmac­nia­ła głę­bo­ka, wy­ku­ta w ska­le su­cha fo­sa."
PLAN ZAMKU ŚREDNIOWIECZNEGO WG C. FRANCKE: 1. DZIEDZINIEC, 2. BUDYNEK MIESZKALNY, 3. PIEC, 4. BRAMA WJAZDOWA, 5. FURTA



Setki zwiedzających i dziesiątki matołów kombinuje jak tu zniszczyć tę altanę



Zameczek jest i całkiem spory i ciekawie położony i wart zwiedzania. Dodatkowym walorem w okolicy jest pobliska jaskinia Solna Jama. Zwiedzenie ruin i jaskini, to akurat całodniowa wycieczka. Należy jednak pamiętać, żeby do jaskini wchodzić z własnym źródłem światła i dla własnego bezpieczeństwa nie zwiedzać obiektu w pojedynkę. Wystarczający opis jaskini znajdziemy pod linkiem: http://naszesudety.pl/jaskinia-solna-jama.html