30 grudnia 2020

REZERWAT WRZOSY 2020

REZERWAT  WRZOSY  W  PRZEDOSTATNI  DZIEŃ  ROKU  2020

 

Jeden z najładniejszych widoków na staw w rezerwacie
    Ostatnie dni roku 2020 są słoneczne, choć jest zimno, około +2-3 st. Ale pomimo panującej zarazy i ograniczeń z nią związanych, jest sporo ludzi. Na parkingu stało 5 samochodów, czyli tyle ile zazwyczaj o ciepłej porze roku. To chyba ta ładna, słoneczna pogoda sprawiła, że ruch tu całkiem spory. Dolina Jezierzycy i rezerwat Wrzosy nie są tak popularne jak np Stawy Milickie. Tu nigdy nie ma tłoku. Ale okolica ma swoich wiernych wędrowców i - jak się okazuje - o każdej porze roku można tu kogoś spotkać. To cieszy, bo jest tu na prawdę pięknie... No i spokojnie można prowadzić obserwację ptactwa. Nie ma tu czatowni ale są "miejsca pewniaki" gdzie zawsze można się przyczaić i poobserwować różne skrzydlate ...

Okazuje się, że jeszcze nie wszystkie żurawie dały nogę ...

Smutne jak marabuty czaple siwe stoją nieruchomo

Ogromne i wiekowe dęby są przepiękną ozdobą rezerwatu 

Tutejsze dęby nie umierają stojąc - powalają je wichury, zawsze wprost
 na lustro wody ...

Woda jest lekko przymarznięta i ładnie odbija niebo



Jak co roku łabędzie zostają na zimę

Ależ to był dąb. Miał około 2,5 m średnicy !

Kolejne zwalone drzewo - z każdym rokiem ubywa ich ...


O tej porze roku wysepki świecą pustkami ale za 3 miesiące będzie tu rojno i gwarno

Widoczna aleja to grobla rozdzielająca oba stawy

Stare pnie drzew niebawem przykryje napływająca cały czas woda 

Kolejny nieszczęśnik powalony - szkoda ich ...


Suche gałęzie obdarte z kory bieleją jak szkielety na pustyni



Trochę jak ptasie gniazda

Trochę jak wigwamy


W oddali grobla rozdzielająca stawy


Urocze wysepki znikną, gdy stawy dopełnią się wodą


I wróciliśmy do marabutów - te niewzruszone na swoich stanowiskach - czas wracać

6 grudnia 2020

WĄCHOCK_OPACTWO CYSTERSÓW

  ROMAŃSKIE   OPACTWO   CYSTERSÓW   W   WĄCHOCKU                        
            

     Jest coś szczególnego w budowlach romańskich na naszych ziemiach. Patrząc na pozostałości założeń klasztornych i kościelnych okiem nie historyka, ani architekta - a pasjonata tylko, dostrzegam w nich pewną wygórowaną ambicję aby dorównać tym znakomitym założeniom romańskim we Francji, Hiszpanii, czy w Niemczech. Dostrzegam coś jeszcze - obecność oraz wpływy sztuki francuskiej, zarówno w założeniach ogólnych budowli, jak też w detalach kamieniarskich i zdobieniach. Przede wszystkim jednak daje się wyczuć tę silną więź z architekturą klasztorów macierzystych. Nawet skala naszych budowli stara się dorównać wielkością swoim pierwowzorom, choć przecież leżymy na dalekiej prowincji ówczesnego chrześcijaństwa, a co gorsza na terenach ubogich w materiały i surowce budowlane. Z drugiej strony przyznać trzeba, że akurat szczęśliwie lokalizacja tych czterech wielkich założeń cysterskich w Jędrzejowie, Sulejowie, Wąchocku i Koprzywnicy przypadła na tereny nieźle wyposażone przez naturę w kamień budowlany. Chyba miało to istotny wpływ na skalę tych przedsięwzięć - nasz rodzimy romanizm nigdy nie nabrał takiego rozmachu jak w części zachodniej kontynentu. W kolejnych czasach i epokach historycznych nasza prowincjonalność uwidacznia się coraz mocniej w miejscowej architekturze. Ale są to tylko moje - amatorskie - spostrzeżenia. Poniżej zamieszczam opis założenia cysterskiego w Wąchocku w oparciu o prace naukowe i popularyzatorskie których wykaz zamieściłem na końcu strony. Miłośników historii, sztuki  i architektury zachęcam do lektury moich stron o opactwach cystersów w Sulejowie i w Koprzywnicy: https://paskonikstronik.blogspot.com/2016/08/koprzywnica-pocysterski-koscio-i.html; https://paskonikstronik.blogspot.com/2019/06/sulejowopactwo-cystersow-w.html
Wąchock, wnętrze refektarza

Krótko o klasztorach cystersów.
Jak wiadomo pierwsze klasztory cysterskie powstały we Francji. Ich początki sięgają 1098 r. i były związane z osobą św. Roberta z Molesmes, który po opuszczeniu zakonu benedyktynów założył nowy klasztor w Citeaux*. Do szybkiej kariery zakonu przyczynili się także opat Stefan Harding oraz św. Bernard z Clairvaux. Pół wieku później cystersi posiadali już ponad 70 opactw, a w 1153 r. aż 345! (Do 1120 roku klasztory cysterskie tworzono tylko na terenie Francji. W początku lat dwudziestych XII w. pierwsze placówki tego zakonu zaczęły już powstawać na terytoriach ościennych - w 1123 roku na terenie Niemiec, w 1129 roku na Wyspach Brytyjskich, w 1131 roku na obszarze dzisiejszej Szwajcarii, w 1132 roku na terytorium obecnej Belgii i w Hiszpanii, a w 1135 roku w Austrii, w 1142 roku w Irlandii itd. Do około 1153 roku na terenie Europy funkcjonowały już ok. 343 klasztory). Przez kolejne stulecia, zgromadzenia cystersów w istotny sposób przyczyniały się do postępu w dziedzinie kultury, nauki, rolnictwa, wpływając tym samym na ogólny rozwój społeczno-gospodarczy regionów, w których były zlokalizowane opactwa. Podobnie rzecz się miała w Polsce. Na nasze ziemie cystersi zostali sprowadzeni w połowie XII wieku. Pierwsze klasztory na ziemiach Polskich powstały w Brzeźnicy (1149-1153, dzisiejsze miasto Jędrzejów) i w Łeknie w pobliżu Wągrowca(1143). W XII w. powstały ponadto opactwa w Lądzie(1153), Lubiążu(1163), Kołbaczu(1174), Sulejowie(1176), Wąchocku(1179), Koprzywnicy(1185) i Oliwie(1186). W XIII w. założono klasztory w Trzebnicy(1202, pierwszy w Polsce klasztor żeński), podkrakowskiej wówczas Mogile(1222), Kamieńcu Ząbkowickim(1222), Henrykowie(1227), Szpetalu(1230), Obrze(1231), Bledzewie(1232), Szczyrzycu(1234), Paradyżu(1234), Koronowie(1254), Rudach(1255), Pelplinie(1276), Przemęcie(1278), Bierzwniku(1286) i w Krzeszowie(1292). Ponadto w XIV w. w Jemielnicy, a w latach 1403-1404 w Cieplicach Śląskich. W 1686 cystersi sprowadzili się do Barda Śląskiego, gdzie przebywali do 1810 roku, kiedy to skasowano zakony w państwie pruskim, a opactwa w Szczyrzycu i Krakowie-Mogile zdegradowano do roli przeoratów.
Święta zasada utrzymywania ścisłych więzi między klasztorem macierzystym, a klasztorami filialnymi, która wynikała wprost z reguły zakonnej, okazała się być bardzo praktyczną. Opat klasztoru filii musiał raz w roku odwiedzić klasztor macierzysty. Opat klasztoru-matki naznaczał, a przynajmniej zatwierdzał opatów w podległych mu filiach. Dla przykładu, zgodnie z tą zasadą klasztor w Jędrzejowie był filią klasztoru w Morimondzie, a jednocześnie matką dla klasztoru w Rudach Raciborskich, zaś ten był matką dla opactwa w Jemielnicy. Jednak w 1585 r. cesarz Rudolf II Habsburg zerwał tę zasadę, mianując w Rudach opata z Niemiec. Właśnie w podobny sposób traciliśmy na rzecz Niemiec zakładane przez polskich władców klasztory, a wraz z nimi i ziemie do nich przynależne ...
Mapka ilustrująca lokalizację pierwszych zakonów cysterskich w Europie. Kolorem czerwonym zaznaczono klasztor macierzysty w Morimond oraz pochodzące bezpośrednio z Morimond cztery opactwa w Polsce

Mapka ilustruje rozmieszczenie obiektów cysterskich i pocysterskich na terenie dzisiejszej Polski. Rys. pochodzi z pracy: Izabela Kapera, Jacek Kapera - Opactwa cysterskie w Polsce i ich wpływ na rozwój turystyki.

Obecnie w Polsce funkcjonują cztery opactwa: w Szczyrzycu, Krakowie-Mogile, Jędrzejowie i Wąchocku oraz cztery przeoraty: w Henrykowie, Krakowie (os. Szklane Domy w Krakowie-Nowej Hucie), Sulejowie i Gdańsku-Oliwie, a także wiele innych obiektów związanych z działalnością zakonu.   
* - Nazwa zakonu pochodzi najprawdopodobniej od słowa Cistertium – łacińskiej nazwy Cîteaux, miejsca lokalizacji pierwszego klasztoru cysterskiego. Istnieje wiele opinii na temat pochodzenia tej nazwy. Nazwa może pochodzić od łacińskiego słowa cisterna, co oznaczałoby tereny podmokłe lub bagienne, nawiązując do lokalizacji klasztorów na takich terenach. Możliwe jest też pochodzenie od dawnego francuskiego słowa cistel, oznaczającego janowiec lub sitowie, czyli również nawiązującego do podmokłych terenów . Bardzo prawdopodobne jest pochodzenie od łacińskiego zwrotu cis tertium lapidem miliarium – czyli po tej stronie kamienia milowego, co oznacza lokalizację klasztoru w podanym miejscu względem kamienia milowego przy starej rzymskiej drodze łączącej Langres a Chalon-sur-Saône. Mnisi nazywali swój klasztor Novum Monasterium.
  
Kościół klasztorny od strony południowo-zachodniej.
Widoczne nawa główna, północne skrzydło transeptu i skrzydło klasztorne

Bryła kościoła z bliska. Dobrze widoczny warstwowy układ kamieniarki
 oraz lizeno-szkarpy wzmacniające naroża budowli

Zachodnie skrzydło klasztorne z wieżą zegarową




Opactwo w Wąchocku – historia 
Opactwo wąchockie należy do grupy lokalnej założeń cysterskich powstałych na Ziemi Sandomierskiej wraz z opactwami w Jędrzejowie(1210), Sulejowie(1232) i Koprzywnicy(1218). Linki do stron opisujących powyższe zabytki zamieściłem na końcu strony. 
Typ założenia opactwa odpowiada w pełni stosowanemu przez cystersów modelowi i jest pod każdym względem podobny do pozostałych wymienionych powyżej. Pomimo dość różnych przekształceń jakim poddawana była budowla na przestrzeni wieków, założenie pierwotne pozostało czytelne do dziś i zachowało wiele fragmentów świadczących o dawnej świetności. 
Opactwo wąchockie określane w najstarszych dokumentach jako "Abbatia de Camina" zostało ufundowane w roku 1179 przez biskupa krakowskiego Gedekę – Gedeona herbu Gryf*. Oryginał aktu fundacyjnego nie dotrwał niestety do naszych czasów. Wiemy natomiast, że w tymże roku przybyła z macierzystego klasztoru w burgundzkim Morimond grupa pierwszych mnichów- założycieli. W XIII wieku klasztor trzykrotnie najechali Tatarzy, rabując i zabijając braci oraz paląc zabudowania. Po zniszczeniach w 1260 r. Bolesław Wstydliwy sprowadził z Morimondu nową grupę cystersów. 
Stosunkowo szczupłe uposażenie pierwotne w postaci kilku wiosek rozrosło się z czasem znacząco dzięki licznym nadaniom. Zwłaszcza dzięki darowiznom książąt Leszka Białego i Bolesława Wstydliwego oraz tutejszego rycerstwa. Sami cystersi szczególnie dbali o rozwój folwarków na urodzajnych terenach lessowych dzisiejszej Sandomierszczyzny. Ale nie tylko rolnictwo stanowiło o ich sile rozwoju. Zajmowali się też z powodzeniem górnictwem rud i metalurgią! Pobierają też dziesięcinę z bocheńskich żup solnych. Z czasem działalność rolniczo-przemysłowa przyniosła mnichom dochody na tyle duże, że rozpoczęli budowę kościoła i kompleksu klasztornego. Wielebni braciszkowie, wprowadzili w okolicy gospodarkę rolną, hodowlaną, rybną, ogrodniczą, jak również i sadowniczą. Aktywnie zajmowali się też pszczelarstwem, winnicami, uprawiali chmiel i produkowali piwo. Pewne zapiski historyczne donoszą nam, że pewnego razu w celach kontemplacyjnych, młody cysters Januszek podszedł za blisko pasieki, wówczas to obsiadły go te groźne owady i mocno pożądliły. Od tej pory, zakonnik ten podchodził do pasieki w kilku habitach i ręczniku na głowie, by nie powtórzyła się wspomniana przygoda. A gdy tak dziwnie ubraną postać zobaczył zakonny ogrodnik, przez trzy dni pokutował, gdyż myślał, że zobaczył samego księcia piekieł. Bracia z Wąchocka, zajmowali się też przemysłem, takim jak górnictwo i hutnictwo, co w regionie świętokrzyskim dało początek Staropolskiemu Okręgowi Przemysłowemu. To właśnie cystersi z Wąchocka konstruowali piece, potrzebne do wytopu żelaza na terenie Starachowic, Rejowa, Bzina, Skarzyska-Kamiennej i pobliskiego Marcinkowa. Opactwo to, miało również manufaktury takie jak huty żelaza, papiernie i kuźnie. Dzięki staraniom przeora zakonu cystersów Aleksandra Rudkiewicza pod koniec XVIII wieku został wybudowany w Starachowicach wielki piec z miechami skrzynkowymi. Miał on wysokość 16 metrów. W tym czasie w Wąchocku zostały uruchomione dwie fryszerki. W różnym okresie zakładali też szpitale przyklasztorne, ochronki i dożywotki dla ludzi starszych.
Fasada zachodnia kościoła. Na planie pierwszym dobudowana kruchta

Szczyt zachodni fasady nawy głównej. Doskonale widoczne staranne
 wyprowadzenie szczytu romańskiego oraz bardziej
 chaotyczne podniesienie gotyckie

Typowa dla budowli romańskich rozeta pośrodku ściany szczytowej.
Metalowy pseudomaswerk pochodzi ze znacznie późniejszych czasów

Ponad rozetą umieszczono jeszcze niewielkie okienko z maswerkiem
 w kształcie krzyża

Wyżej i niżej pięknie wykonana rozeta w ścianie szczytowej północnego
ramienia transeptu



Ważniejsze daty z historii opactwa:
- 1179 - ufundowanie Opactwa przez biskupa krakowskiego Gedeona Gedhkę. Kamienny herb bpa Gedki wmurowany obecnie w bocznym portalu fasady zachodniej; 
- 1217-1238 - zakończenie budowy kościoła i klasztoru. 
- 1223 - utworzenie (założenie) przez Opactwo wąchockie filii w Szepes na Spiszu; 
- 1249 - Bolesław Wstydliwy udziela konwentowi wąchockiemu koncesji na eksploatację bogactw mineralnych na terenie księstw: sandomierskiego i krakowskiego;
- 1260 - napad Tatarów. Zniszczenie i splądrowanie Opactwa (spłonęły wówczas przypuszczalnie ołowiane dachy pokrywające kościół i klasztor); 
-  1270 - dokument Bolesława Wstydliwego zawierający umowę na naprawę i uruchomienie źródła solnego w Bochni w zamian za co zakonnicy wąchoccy mieli czerpać część dochodów z wydobytej soli; 
-  1289 - II napad Tatarów; 
-  1275 - dyplom Bolesława Wstydliwego potwierdza i szczegółowo określa przywileje klasztoru oraz wymienia jego posiadłości;
-  1313 - założenie w Wąchocku Książęcej Komory Celnej; 
-  1364 - Kazimierz Wielki zatwierdza dotacje swego ojca i nadaje nowe przywileje Opactwu; 
- 3.05.1454 - za staraniem Cystersów Wąchockich - Wąchock otrzymuje prawa miejskie; 
-  Początek XVI w. - dobudowano od strony wschodniej tzw. Pałac Opacki; 
-  Pierwsza połowa XVII w. - wybudowanie piętrowego skrzydła zachodniego klasztoru z tzw. Wieżą Rakoczego i basztami narożnymi. Ukończenie robót budowlanych ok 1643 (patrz data wieży nad wejściem klasztoru);
-  wiek XVII - budowa piętrowych krużganków, przebudowa dawnych pomieszczeń (zakrystia, dormitorium, część sal skrzydła południowego). W kościele wybudowanie chóru muzycznego i bocznej empory w południowym ramieniu transeptu. Budowa kaplicy bł. Wincentego Kadłubka. 1764 przebudowa kruchty przy fasadzie zachodniej; 
-  1656 - spustoszenie i spalenie Opactwa i miasteczka przez wojsko Rakoczego; 
- 1643 - przybudowano do murów klasztornych wzmacniające "szkarpy"; 
- 1659 - ponowna konsekracja kościoła przez bpa Tomasza Leżeńskiego; 
-  1695 - zakończenie odbudowy budynków klasztoru. 
-  1764 - restauracja wnętrza kościoła i ozdobienie ścian polichromią figuralną; 
-  1819 - kasata klasztoru przez rząd carski; 
-  1820 - kościół przekazany parafii; 
-  1887 - zabudowania klasztorne "przeszły" na własność parafii. 
- 1887-1894 - ponowna restauracja kościoła i klasztoru. Ściany wewnętrzne kościoła pokryto nową polichromią, wykonaną przez malarzy warszawskich; 
- 1908 - częściowa restauracja pomieszczeń klasztornych m.in. kapitularza romańskiego, gdzie odsłonięto pierwotny poziom posadzki; 
- 20.11.1951 - Cystersi obejmują na własność z powrotem swój kościół i klasztor.
Wnętrze kościoła opackiego. Nawa główna i zamknięcie zachodnie z emporą
muzyczną i prospektem organowym

Nawa główna i prezbiterium zamknięte szczytem wschodnim zaopatrzonym
 w trzy otwory okienne

Krzyżowo żebrowe sklepienia nawy głównej pokrywają późnobarokowe
 polichromie

Podczas barokowej przebudowy wnętrza większość ścian i sklepień pokryto malowidłami.
 Pod filarami wspierającymi nawy ustawiono barokowe ołtarze boczne

Malowidła zdobiące sklepienia naw nie należą do wysokiej klasy arcydzieł.
Pochodzą z 1764 roku. Zawierają wizerunki opatów i świętych 



* - Gedko[Gedeon] (ur. 1130, zm. 20 września 1185) – biskup krakowski w latach 1166-1185. Pochodzenie Gedki nie jest pewne. Zdaniem A. Małeckiego był przedstawicielem możnego rodu rycerskiego Gryfitów-Świebodziców, mającego swoje dobra w Małopolsce, na Śląsku i Mazowszu. Z kolei W. Semkowicz dowodził, że Wojsław, uznany przez Małeckiego za dziada Gedki, był protoplastą rodu Powałów. 
W 1166 został biskupem krakowskim. W 1177 był jednym z przywódców spisku baronów małopolskich, prowadzącym do usunięcia księcia Mieszka III Starego z tronu krakowskiego. Poparł następnie juniora Kazimierza II Sprawiedliwego i stał się jego najbliższym współpracownikiem. Objął patronat wielu fundacji kościelnych, fundując kolegiatę w Kielcach w 1171, uposażając z dziesięciny biskupiej klasztory w Jędrzejowie, Miechowie, Sulejowie, Busku i Koprzywnicy. W 1184 sprowadził na Wawel relikwie św. Floriana, następnie ufundował kolegiatę pod wezwaniem tego świętego na krakowskim Kleparzu. Kadłubek nazywa go najświętszym biskupem Krakowian, którego imię złotym winno być ryte rylcem.

Opactwo w Wąchocku - architektura.
Opactwo wąchockie zostało założone w lesistym, słabo zaludnionym regionie, u stóp Gór Świętokrzyskich, na lewym brzegu rzeki Kamiennej. Dopiero około 30-40 lat po przybyciu pierwszego konwentu wzrost uposażeń umożliwił podjęcie docelowych prac budowlanych na wielką skalę. Kościół klasztorny w swoim układzie przestrzennym i bryle zachował się w stanie prawie nie zmienionym. Główne zmiany budowlane dotyczyły podniesienia szczytów w okresie późnogotyckim oraz dobudowania w XVI wieku kaplicy do nawy północnej . W XIX wieku dobudowano jeszcze obecną kruchtę zachodnią.
Rzut poziomy opactwa z wyodrębnionymi pogrubieniem najstarszymi partiami

Nawa główna i boczna południowa w kierunku do ołtarza głównego

Wyżej i niżej barokowy prospekt organowy. Bardziej szczegółowy
 opis instrumentu w tekście strony


Pozytyw boczny, to w gruncie rzeczy osobny, drugi instrument








Opactwa w Jędrzejowie, Sulejowie, Koprzywnicy i w Wąchocku wzniesiono z starannie dopracowanych ciosów kamiennych, przyjmując rozwiązania architektoniczne wypracowane w rodzimej Burgundii (Morimond), w której romańskie sklepienia uległy modyfikacji pod wpływem gotyku z Ile de France. Stosowano romańskie elementy (portale, wsporniki, okna), natomiast sklepienia były już krzyżowo-żebrowe, zakładane nie tylko na kwadratowych, ale również na prostokątnych przęsłach. Budynek klasztoru najczęściej przylegał do południowej elewacji kościoła. Wyjątek stanowi opactwo w Koprzywnicy – jego zabudowania znajdują się po stronie północnej świątyni, tuż nad brzegiem rzeczki Koprzywianki. Najważniejszym skrzydłem było wschodnie ramię czworoboku budynków, mieszczące m.in. kapitularz oraz fraternię (miejsce pracy zakonników, często zamieniane w czasach późniejszych na skryptorium), nad którymi znajdowało się dormitorium (sypialnia). W skrzydle równoległym do kościoła znajdował się refektarz oraz kuchnia. Na tle regularnych zabudowań cenobiów (zgromadzeń zakonnych) małopolskich swoją wytwornością wyróżniają się kapitularze, których krzyżowe sklepienia spływają na cztery, dwie lub jedną kolumnę. Na osi tych pomieszczeń znajdowała się rozeta z kamiennym maswerkiem, a na przeciwległej ścianie po bokach umieszczano ozdobne przeźrocza. Ozdobne rozety istniały również w szczytowych ścianach kościoła. Architektura opactw wyróżnia się prostotą i harmonią oraz niemal zupełnym brakiem figuralnej dekoracji rzeźbiarskiej. Ta ostatnia w klasztorach małopolskich jest reprezentowana głównie przez ornament roślinny i geometryczny wykonany w piaskowcu w bardzo płytkim reliefie pierwotnie pokrytym polichromią. 

Niewiele jest wiadomo, jak przebiegała w praktyce realizacja procesu fundacyjnego. Kto tak właściwie projektował, a kto wznosił kościoły i klasztory dla cystersów. Na ziemiach polskich jedynym źródłem, które w miarę obszernie i plastycznie ukazuje proces fundacyjny klasztoru cysterskiego jest Księga Henrykowska. Zanotowano tam, że jednym z pierwszych budowniczych tego przybytku był wielebny pan Piotr – niegdyś opat tego klasztoru. W oparciu o odkrycia dokonane w Wąchocku, związanej z interpretacją słynnej już inskrypcji „Simion” i podobnej z Koprzywnicy twierdzono, że budowniczym tych klasztorów był frater Simion. Jednak badania Zygmunta Świechowskiego dowiodły jednoznacznie, że ta hipoteza jest daleka od rzeczywistości (rys.poniżej).











Również w świetle dotychczasowych ustaleń stwierdzić można, że w przeważającej części sformułowania mówiące o powszechnym udziale cystersów w pracach budowlanych, przy wznoszeniu kościołów i klasztorów, to raczej „mit fundacyjno-budowlany” niż rzeczywistość. Prace budowlane i kamieniarskie wykonywały wyspecjalizowane strzechy budowlane o charakterze wędrownym (architekt, mistrz budowlany, murarze, kamieniarze, wapiennicy, cieśle, dekarze, witrażyści), a zakonnicy byli co najwyżej zatrudniani jako zwykli robotnicy budowlani. Tym bardziej trudno dziś wyobrazić sobie, że nieprzygotowana pod względem inżynieryjno-technicznym wspólnota, składająca się w momencie zasiedlania nowego opactwa z około 12. zakonników i opata (czasami liczba ta była nawet mniejsza), mogła sama wznosić tak monumentalne obiekty budowlane. Na skarpie fasady zachodniej kościoła wyryty jest napis SIMON – najpewniej błędnie zinterpretowany przez Krystynę Białoskórską, jako sygnatura budowniczego kościoła. We wnętrzu refektarza widocznych jest jeszcze 36 znaków akordowych, pozostawionych przez 12 kamieniarzy, zapewne świeckich, gdyż zakonnicy i konwersi nie otrzymywali zapłaty. W niczym nie zmienia to jednak faktu, że sygnatura SIMON jest najstarszym – jak dotąd – znakiem kamieniarskim w Polsce. Nie udowodniono też, jak dotychczas, że ów SIMON identyfikowany z Simonem, czynnym do 1217 roku przy budowie cysterskiego kościoła w Casamari we Włoszech, a od 1239 roku kierującym pracami w cysterskim San Galgano w Toskani to jedna i ta sama osoba.
Także inne próby powiązania włoskich budowniczych z zespołem klasztorów cysterskich w Jędrzejowie, Sulejowie, Wąchocku i Koprzywnicy nie wytrzymała krytyki, zwłaszcza w świetle badań XX wiecznych. Tym bardziej, że jeden z koronnych argumentów zwolenników warsztatu włoskiego – dwubarwny wątek murów wąchockiego kościoła, nie został już nigdzie więcej powtórzony. Nam – mniej zorientowanym miłośnikom romanizmu – warto przypomnieć, że kościoły i całe opactwa romańskie wznosiły strzechy budowlane wykształcone i tak w pierwotnych, najstarszych opactwach francuskich. Czy na nasze ziemie przybyli oni po zakończeniu jakichś prac budowlanych we Francji, Niemczech, czy Włoszech – ma już drugorzędne znaczenie. Inspirację i tak czerpali z Citeaux, Morimond, Cluny czy Autun...
Prawdopodobnie jeszcze w XIV wieku przebudowano klasztorny krużganek i wniesiono poza zabudowaniami klauzury osobny budynek mieszkalny dla opata. Pod koniec XV wieku opat Jan Klecisz podwyższył szczyty kościoła i pokrył nowym dachem (ślady widoczne są wyraźnie w murach, gotyckie przekształcenia kościoła ograniczyły się do podwyższenia szczytów o około 4 metry, wymiany dachów oraz wstawienia późnogotyckiego portalu w miejscu przejścia zachodniego), natomiast w XVI wieku wprowadzano przez opatów mniejsze zmiany w wystroju kościoła, w południowej części skrzydła wschodniego i w domu opata, który pokryto sgrafitti. W 1637 roku miał miejsce groźny pożar, który znacznie wpłynął na późniejszy wygląd opactwa. W trakcie odbudowy gruntownemu przekształceniu w stylistyce barokowej uległo zwłaszcza skrzydło zachodnie, postanowiono także nad całością klauzury wybudować drugie piętro, co wymagało ujednolicenia wysokości dawnych sklepień i doprowadziło do modernizacji dormitorium w skrzydle wschodnim. Prace związane z przebudową zostały przerwane w 1656 roku przez najazd wojsk siedmiogrodzkich Jerzego Rakoczego, z powodu którego zniszczenia usuwano aż do 1695 roku. Kolejna przebudowa kościoła i klasztoru miała miejsce około 1750 roku. Po otynkowaniu wewnętrznych ścian kościoła, ozdobiono je słabej na ogół jakości freskami, a do nawy północnej dobudowano kaplicę Wincentego Kadłubka. Były to ostatnie barokowe zmiany, gdyż pod koniec XVIII wieku rozpoczął się kryzys opactwa, który od 1797 roku był już tylko przeoratem. W 1819 roku komisja rządowa dokonała jego kasaty, a cystersi zostali zmuszeni do opuszczenia klasztoru, który został opieczętowany i zamknięty. Zakonnicy powrócili do Wąchocka dopiero w 1951 roku. W międzyczasie kościół klasztorny zaczął pełnić funkcje kościoła parafialnego.











Kościół opacki św. Floriana w Wąchocku reprezentuje jedną z najprostszych odmian typu cysterskiego, jest też budowlą stosunkowo niewielką. Powstała jako budowla trójnawowa, czteroprzęsłowa, bezwieżowa bazylika z silnie wyodrębnionym transeptem i prosto zamkniętym prezbiterium. Dodatkowo wyposażoną w dwie bliźniacze, prostokątne kaplice – po jednej przy każdym z ramion nawy poprzecznej. Wymiary wewnętrzne: prezbiterium 6,40 x 7,50 m, transept 21,13 x 6,50 m, korpus nawowy 17,20 x 26 m. W rzucie poziomym ustawiona w kształt krzyża łacińskiego, wyznaczonego poprzez korpus nawy głównej wraz z chórem i nawę poprzeczną. Takie proste z natury założenie wynika z faktu, że architekt cysterski skrepowany był szczegółowymi przepisami, określającymi precyzyjnie wymagania stawiane architekturze klasztornej. Zasady te były uniwersalne i nakreślały jednoznacznie granice inwencji twórczej fundatorom i projektantom założeń architektonicznych opartych o reguły cysterskie. Toteż owa skromność i oszczędność w formie i detalu znajduje swoje odbicie i w pozostałych polskich klasztorach proweniencji marimondzkiej. Wspomnę tu tylko ogólnie, że architektów obowiązywał zakaz wznoszenia wież kościelnych i dzwonnic (uznanych przez założycieli zgromadzenia za wyraz pychy i bogactwa, chociaż nie słusznie, bo przecież wieże mogły spełniać funkcje obronne). Zamiast wież pozwalano budowniczym wznosić niewielkie, zazwyczaj drewniane sygnaturki, umieszczane zawsze w miejscu przecięcia się dachów nawy głównej z nawą poprzeczną – do dziś jest to najłatwiej rozpoznawalny akcent architektoniczny pozwalający już z daleka rozpoznać budowlę cysterską.

Rzutu poziome opactw cysterskich - warto porównać ze sobą poszczególne założenia,
 ich skale i stan zachowania

Plan bazyliki wąchockiej reprezentuje typ pochodny od rzutu burgundzkiego opactwa w Fontenay – powstałego w 1119 roku. Nic w tym nadzwyczajnego, albowiem kościół w Fontenay jest uznawany przez badaczy architektury zakonnej, za prototyp i model wzorcowy dla cysterskiego budynku sakralnego (rys poniżej), właśnie ze względu na jego prostotę i surowość, spełniającą w całej okazałości surowe zakonne.
Typowe dla założeń cysterskich rozmieszczenie
 pomieszczeń i budynków

Jednak w Wąchocku znacznie uproszczono i częściowo przekształcono koncepcję planistyczną zastosowaną w burgundzkim opactwie (porównaj rysunki). Najogólniej można stwierdzić, że projekt ogólny opactwa modelowego dostosowano do lokalnych warunków terenowych, a materialnych zwłaszcza. Dotyczy to nie tylko Wąchocka – pochodny typ rzutu poziomego założenia reprezentują kościoły cysterskie w Koprzywnicy, Sulejowie, Jędrzejowie i Rudach Raciborskich. Ściany budowli posadowiono na płytkiej ławie fundamentowej, a wykonano z ciosów miejscowego piaskowca z kamieniołomów w Mirowie i Cmińsku, w technice opus emplectum (technika budowlana, polegająca na układaniu zewnętrznej i wewnętrznej części muru z ociosanych bloków kamiennych (czasem z cegieł) i wypełnianiu przestrzeni między nimi kruszonym kamieniem zalanym zaprawą). Ciosy, o starannie dopracowanej powierzchni, układane są na przemian z piaskowca o zabarwieniu żółto-szarym i brunatno-czerwonym. Typowe piaskowce wąchockie mają ciemnowiśniową barwę, są odporne na działanie czynników atmosferycznych, a przy patynowaniu nie zmieniają barwy. Dwubarwność użytego tu materiału stanowi podstawę dekoracji elewacji, a zarazem wyróżnia tutejszą świątynię od wszystkich pozostałych budowli cysterskich w Polsce. Ten typ dwubarwnego wątku jest natomiast silnie rozpowszechniony w romańskiej architekturze na terenie Włoch. Nie jest to przypadkowa zbieżność. Historycy architektury dopatrują się tu włoskich wpływów również w rozwiązaniu układu przestrzennego, jak też w opracowaniu detalu architektonicznego – różniących się zasadniczo od burgundzkiego wzorca. Ciosy kamienne o długości powyżej 70 cm ułożono warstwami, o przeciętnej wysokości 27 – 28 cm. 
System konstrukcyjny kościoła zachował się praktycznie bez zmian. Charakteryzuje się on silnie zaakcentowanym podziałem lizenami (lizena tworzy podział ścian głównie w romańskiej architekturze, od pilastra różni się tym, że nie ma ani bazy ani głowicy) ścian nawy głównej, które przechodząc na poddasze opierają się o gurt nawy bocznej - przekazując siłę parcia sklepienia ścianie nawy bocznej, wzmocnionej skarpami. Prosta i zwarta bryła kościoła odznacza się jednolitym i harmonijnym opracowaniem elewacji zewnętrznych. Podobne założenia kompozycyjne odnajdujemy w fasadzie zachodniej i wschodniej ścianie prezbiterium. Najokazalej rozwiązano fasadę zachodnią, wzbogacona w dwie uskokowe lizeno-szkarpy i portal główny – dziś zasłonięty mało elegancką kruchtą, nad którą wznosi się wielkie okno rozetowe, o bogato profilowanych glifach, a w samym szczycie niewielki okulus z krzyżem maswerkowym. Zewnętrzny układ szkarp i lizeno-szkarp podkreśla wewnętrzny podział budowli na nawy. Kompozycję wschodniej ściany prezbiterium oparto na trzech symetrycznie wykreślonych osiach pionowych, pokrywających się z liczbą otworów okiennych, tworzących częstą w kościołach cysterskich triadę. Na przedłużeniu osi środkowej mieści się duża rozeta oraz zamknięte łukiem małe okienko. Bliźniacze ramiona transeptu zamknięto ścianami zaopatrzonymi w okrągłe okna rozetowe oraz podłużnymi okienkami szczytowymi. Ściana południowa zasłonięta jest w części dolnej dobudowanym gmachem klasztornym, nadbudowanym dodatkowo w XVII wieku.







Boczne ściany korpusu nawowego akcentują rytmicznie powtarzające się lizeno-szkarpy, których układ odpowiada wewnętrznemu podziałowi na poszczególne przęsła. Rozmieszczeniu przypór nawy głównej odpowiada dokładnie układ szkarp wspierających nawy boczne. Elewacja północna została częściowo przysłonięta mało elegancką i znacznie późniejszą kaplicą Wincentego Kadłubka. Połączono ją z wnętrzem kościoła poprzez wyburzenie ściany na odcinku jednego przęsła. Wszystkie narożniki świątyni otrzymały uskokowe szkarpy, które wzmacniają ściany obciążone sklepieniami budowli ale są też ważnym elementem dekoracyjnym założenia. Strzeliste dachy pokrywające nawę główną, prezbiterium i transept są wynikiem późnogotyckiej przebudowy, o czym świadczy wyraźnie widoczny zarys niższych-romańskich szczytów, odcinający się regularnym rytmem dwubarwnych ciosów, na tle niestarannie wykonanego wątku gotyckiego. 
Układ kompozycyjny wnętrza kościoła jest dokładnym odzwierciedleniem jego układu zewnętrznego. Zachowały się – z wyjątkiem skrzyżowania – sklepienia krzyżowe z żebrami o przekroju migdałowym. Szerokie gurty, lekko załamane, wydzielają poszczególne przęsła. Spływy żeber po bokach nasady gurtu wydzielone są przez zastosowanie osobnych wsporników o formie odwróconego stożka. Przy ścianach szczytowych prezbiterium i transeptu, przy zakończeniu zachodnich naw bocznych i w kaplicach występują krótkie wsporniki, przeważnie o formie trójdzielnej. Głowice służek nawy głównej zaopatrzono w dekorację roślinną, na którą składają się dwa rzędy liści prążkowanych lub gładkich, lancetowatych. Przy głowicach wschodniej pary służek pojawia się nieco bogatsza dekoracja palmetowa i profil o formie sznurowej (płn. służka) oraz dekoracja z liści lancetowatych z liściem narożnym zwiniętym wolutowo. Wsporniki pozbawione są dekoracji, z wyjątkiem prezbiterium, gdzie nadano im formę winnych gron. Ściany nawy głównej spoczywają na półkolistych arkadach międzynawowych, opadających na czworokątne, niskie filary, opatrzone pilastrami, a pozbawionych całkowicie kapiteli – zastąpionych zwykłym gzymsem. Zewnętrzne pilastry przedłużają się ku górze, tworząc wraz z półkolumnami leżących na nich służek podstawę dla zdwojonych gurtów sklepienia krzyżowo-żebrowego. Służki te nie sięgają jednak baz filarów, lecz w charakterystyczny dla architektury cysterskiej sposób urywają się na pewnej wysokości ponad posadzką kościelną, kończąc się lejkowatymi wspornikami zaopatrzonymi w dwa wałeczkowe pierścienie. Wieńczą je zaś kapitele o skromnej dekoracji liściastej. Dodatkowym elementem wzmacniającym konstrukcję sklepień są łuki tarczowe, biegnące po bocznych liniach nasadowych. Sklepienia kościoła, podobnie jak ściany, wykonane są z elementów kamiennych. 
System sklepienny naw bocznych wykonano w sposób analogiczny. Układ przestrzenny bazyliki odznacza się przejrzystością i logiką kompozycji wnętrza architektonicznego. Na szczególną uwagę zasługuje system konstrukcyjny, zrealizowany w oparciu o osiągnięcia architektury francuskiej XII wieku, a przeszczepione na grunt polski po raz pierwszy właśnie w budowlach cysterskich. O jego oryginalności stanowi nowatorski sposób przesklepiania, polegający na wzmocnieniu zwykłego sklepienia krzyżowego przez oparcie go na dwóch krzyżujących się łukach żeber – dziś to bardzo oczywista kwestia, widzimy ją wszędzie w budowlach gotyckich ale wówczas było to śmiałe i nowatorskie rozwiązanie. Zastosowanie tej metody pociągnęło za sobą całkowitą zmianę w układach kierunku ciśnienia, wywieranego przez sklepienia, co z kolei wymagało odmiennego rozwiązania członów wspierających. Dzięki wprowadzeniu masywnych żeber sklepiennych, udało się odciążyć poprzeczne gurty.
Ciężar sklepienia rozkłada się i przenosi teraz równomiernie, ześrodkowując się w czterech rogach każdego z przęseł, a dalej poprzez nasady łuków żebrowych jest przekazywany pilastrom, służkom i wspornikom, a wreszcie za ich pośrednictwem, filarom międzynawowym. W nawach bocznych ciężar sklepienia skupia się częściowo na filarach arkad międzynawowych, a częściowo na półfilarach przyściennych, którym od zewnątrz pomagają silne szkarpy, pokrywające się dokładnie z układem lizen nawy głównej. Parcie sklepień prezbiterium, ramion transeptu i i przedniego przęsła korpusu nawowego przejmują częściowo również lizeno-szkarpy – opinające wszystkie narożniki budowli. Takie rozwiązanie umożliwiło również zastosowanie szeroko rozpiętych arkad i nadało lekkości całości założenia. Opisany typ konstrukcji zastosowanej w Wąchocku, a zaraz potem w innych kościołach cysterskich na terenie Polski, stanowi wyraźną zapowiedź novum, które w pełni zrealizuje się w architekturze gotyckiej. 
Portal główny, jak już wspomniano, uległ częściowemu zniszczeniu podczas dobudowy kruchty. Ocalałe fragmenty ościeży posiadają oryginalna formę, nie znajdującą analogii w pozostałych budowlach romańskich na terenie Polski. Składają się one z pary kolumn o bliźniaczym kapitelu, ustawionych w uskoku muru. Zewnętrzne trzony zdobią zygzakowato wijące się żłobki i wałki. Dekorację głowic tworzą trzy strefy prążkowanych, strzępiastych liści. Oprawa wejścia bocznego ograniczono do profilowanego obramienia. Część dawnego wystroju architektonicznego została zniszczona w czasach późniejszych, przy okazji różnych modyfikacji i dostosowań. Przykładem jest otynkowanie części zworników sklepiennych. Właściwie, to ocalał w niezmienionej formie tylko jeden zwornik sklepienny – w południowym ramieniu transeptu – ukazujący uskrzydloną postać Chrystusa. Szkoda pozostałych, bo stanowiłyby cenny element wyposażenia rzeźbiarskiego wnętrza, jak też równie cenny materiał porównawczy ze zwornikami z opactw w Koprzywnicy, czy Sulejowie. 
Uważa się, że tutejsi kamieniarze, pracując nad dekoracją rzeźbiarską opactwa, dopuścili się naruszenia pewnych obowiązujących zasad, wprowadzając tu, będące na indeksie cystersów, motywy figuralne. Zresztą podobnie rzecz się miała w opisanym przeze mnie opactwie w Sulejowie. Dowodzi powyższego również charakter oprawy plastycznej kapitularza i refektarza. Również ocalałe fragmenty dawnej posadzki, wykonanej z kwadratów wypełnionych motywami rybiej łuski, czterolistnych kwiatów i form geometrycznych. Te ostatnie nie są znane z posadzek w innych częściach Polski i raczej na pewno stanowią import wprost z Italii. Są one pochodną włoskiej techniki „opus alexandrinum” (technika inkrustacji).









Dawną prostotę i surowość wnętrza złagodziły w znacznym stopniu epoki późniejsze, z których każda pozostawiła tu swoje ślady – ambona, barokowe i rokokowe ołtarze, stalle i ogromne polichromie ścienne – te ostatnie upodobniają nieco wnętrze wąchockiej bazyliki do podobnie wymalowanych wnętrz kolegiaty w Opatowie. Rozetę zachodnią przysłonił barokowy prospekt organowy. Na ścianach pojawiły się liczne epitafia. W prezbiterium dominuje neoromański ołtarz główny z 1894 roku, z późnobarokowym obrazem Matki Boskiej Miłosierdzia, patronki cystersów w otoczeniu śś. Bernarda i Floriana z 1. połowy XVIII wieku. O charakterze wnętrza prezbiterium decyduje też późnobarokowa polichromia z 1764 roku, z czterema świętymi opatami cysterskimi na sklepieniu oraz dwiema scenami: Zaśnięcia Marii wśród zgromadzonych Apostołów oraz Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Przy arkadzie tęczowej ustawiono skromne, marmurowe ołtarze św. Bernarda i św. Józefa, być może podobnie jak większość pozostałych przeniesione z rozebranego kościoła parafialnego p. w. św. Elżbiety.  W północnym ramieniu transeptu uwagę zwraca umieszczony w ołtarzu barokowy krucyfiks z ok. poł. XVIII wieku. Sam ołtarz wyposażony jest w ciekawe, także z poł. XVIII wieku, antepedium z płaskorzeźbą Matki Boskiej jako opiekunki cystersów, płaszczem obejmującej opatów cysterskich. Tematyce Krzyża Świętego poświęcona jest też dekoracja malarska ścian. Na sklepieniu pokazano sceny Zdjęcia z Krzyża, na ścianach przedstawienia Pasyjne: Upadku Chrystusa pod krzyżem i Zdjęcia z Krzyża oraz Niewiasty adorujące Ukrzyżowanego w ołtarzu. Na sklepieniu środkowym, w skrzyżowaniu transeptu z nawą główną przedstawiono Piekło i Niebo z Matką Boską z Dzieciątkiem oraz adorującymi ją cystersami. Na fresku umieszczono też stosowne napisy przypominające fundację kościoła i powstanie malowideł. W ramieniu południowym transeptu, w które w XVII wieku wstawiono emporę na tzw. mały chór, na sklepieniu przedstawiono sceny z życia zakonników: spotkanie św. Benedykta ze swą siostrą, św. Scholastyką. Warto też zwrócić uwagę na podwójne, barokowe epitafium z 1680 roku opatów Tomasza Leżeńskiego, biskupa łuckiego oraz jego bratanka i następcy Mikołaja Leżeńskiego, proboszcza łęczyckiego i administratora wąchockiego, zdobione herbem rodowym Nałęcz. W nawie głównej, przy kolejnych filarach ustawiono ołtarze poświęcone św. Michałowi i św. Piotrowi, św. Barbarze i św. Mikołajowi oraz św. Eustachemu i św. Sebastianowi. Sklepienie nawy zdobią także późnobarokowe polichromie przedstawiające postacie świętych i dostojników kościelnych, związanych z zakonem cysterskim, kolejno papieży, kardynałów i biskupów cysterskich. Jedynie w przęśle nad chórem muzycznym pozostawiono malowidła Jana Strzałeckiego z portretami osób zasłużonych dla odnowienia kościoła w końcu XIX stulecia. Nad arkadami międzynawowymi umieszczono sceny z życia Marii i Chrystusa, kolejno Nawiedzenie i Świętą Rodzinę, Zwiastowanie i Jezusa nauczającego w świątyni, Ofiarowanie Jezusa w świątyni i Narodzenie Najświętszej Marii Panny, a nad chórem muzycznym przedstawiono grające na organach i śpiewające w chórach anioły. 
Południowa kaplica poświęcona jest św. Annie. Zdobi ją rokokowy ołtarz świętej z ok. 1760 roku z bogatą rzeźbą figuralną i obrazem św. Anny Samotrzeć z około poł. XVIII wieku. Tu też warto zwrócić uwagę na chrzcielnicę z pocz. XVI wieku oraz epitafium Hieronima Solikowskiego, opata wąchockiego w latach 1599 - 1612, z płaskorzeźbionym popiersiem zmarłego i inskrypcją wyrażającą żal mnichów z powodu tak krótkich jego rządów opactwem. Na sklepieniu kaplicy, podobnie jak na większości sklepień świątyni, widnieją opatrzone objaśniającymi napisami malowidła, o charakterze emblematycznym. Na ścianie ołtarzowej umieszczono scenę objęcia klasztoru przez cystersów.
W północnej kaplicy bliźniaczej z rokokowym ołtarzem Serca Jezusowego z ok. 1760 roku warto zwrócić uwagę na podobne malowidła emblematyczne na sklepieniu oraz scenę na ścianie południowej ze św. Jackiem trzymającym hostię w otoczeniu czterech zakonników. 
Warto również zwrócić uwagę na przybudowaną do nawy północnej, kaplicę poświęconą bł. Wincentemu Kadłubkowi, zdobioną polichromią przedstawiającą m. in. sceny przypominające rodzimych męczenników: św. Stanisława biskupa zamordowanego w 1078 roku z polecenia króla Bolesława Śmiałego oraz ks. Marcina Baryczkę, utopionego w 1348 roku w Wiśle z nakazu króla Kazimierza III Wielkiego. Do kaplicy przeniesiono z dawnego chóru zakonnego stalle z 3 ćw. XVIII wieku, o niezwykle bogatej dekoracji rokokowej.
Klasztor opacki położony jest od południowej strony kościoła, założony na planie czworoboku wokół wirydarza. Jest to założenie zgodne z ogólnym schematem klasztoru cysterskiego, wykształconym w początkowym okresie dziejów zakonu, a przyjętym przez niemal wszystkie opactwa. Różnice sprowadzają się na ogół do nieznacznych modyfikacji, podyktowanych bądź specyficznymi właściwościami terenu, bądź względami natury materialnej. Z pierwotnych zabudowań klasztornych, bliskich czasowo budowie kościoła, zachowało się skrzydło wschodnie czworoboku claustrum i część skrzydła południowego. Skrzydło zachodnie uległo najdalej posuniętej przebudowie. Pozostały jedynie elementy przyziemia i fundamenty. Elementem wiążącym i podkreślającym zwartość kompleksu są galerie krużganków. W zamożniejszych opactwach istniał niekiedy drugi dziedziniec krużgankowy, wokół którego wznoszono szereg małych cel, pełniących funkcje skryptorium klasztornego, gdzie zakonnicy trudnili się przepisywaniem ksiąg. W skrzydle wschodnim kolejno: armarium - niewielkie pomieszczenie przylegające do kaplicy południowej, a służące do przechowywania podręcznego księgozbioru, zakrystia – przy której następuje spłycenie traktu zabudowy, kapitularz, pomieszczenie na klatkę schodową, karcer oraz sień i kończąca to skrzydło fraternia (obszerna sala przeznaczona do zajęć, a niekiedy dodatkowe pomieszczenie dla nowicjuszy).






Przestrzeń piętra zajmował obszerny dormitarz (sala sypialna) oraz dwa niewielkie pomieszczenia: mieszkanie opata i skarbiec. Północne skrzydło zabudowań było parterowe i zawierało licząc od wschodu: ogrzewalnię (calefactorium - jedyne oprócz kuchni, opalane wnętrze klasztoru), refektarz (który jest jedną z piękniejszych tego typu sal w naszej części Europy. W subtelny sposób miesza się w niej styl romański z gotyckim. Takie połączenie nazwano później stylem cysterskim. Sklepienie krzyżowo-żebrowe opiera się jedynie o ściany. Nie ma kolumn i filarów. Łuki załamują się delikatnie, natomiast detale architektoniczne są bogato rzeźbione elementami roślinnymi, o czym szerzej w dalszej części tekstu), kuchnię i wiążące się z nią pomieszczenia zamykające klasztor. Zachodnie ramię obejmowało piwnice, składy i magazyny oraz część mieszkalną, przeznaczoną dla konwersów*. Na parterze posiadali oni swój oddzielny refektarz, zaś na piętrze dormitorium. Bardzo często wzdłuż korpusu ramienia zachodniego tworzono wąskie przejście, separujące tę część klasztoru od odpowiadającego jej odcinka krużganków. Była to tzw. uliczka konwersów, komunikująca pomieszczenia owych półmnichów z wnętrzem świątyni, gdzie była dla nich zarezerwowana przednia część nawy głównej. Wszystkie opisane tu pomieszczenia pełniły ściśle określoną funkcję, wyznaczoną im przez zwyczaje cysterskie. Świadczą o tym zachowane w stanie niewiele odbiegającym od pierwotnego, romańskie partie klasztoru, gdzie najpoważniejszy zespół tworzy parter skrzydła kapitularzowego (por. rys. planu opactwa).



















* Rosnąca popularność zakonu Cystersów, który pracą przemieniał oblicze ziemi, doprowadziła do konieczności powołania tzw. braci świeckich, zwanych także konwersami, których zadaniem było zajmowanie się gospodarką i interesami klasztoru. Wyraźnie podkreślana w dokumentach zakonnych równość pomiędzy braćmi świeckimi, a mnichami szybko ustąpiła miejsca ograniczeniom i zakazom, podkreślającym szeroko rozumianą wyższość zakonników nad konwersami. W literaturze spotykamy zarówno entuzjastyczne jak i mniej pochlebne opinie na temat braci świeckich, zaś przykłady ich ogromnego wkładu w rozwój potęgi zakonu, przy podobnej liczbie przypadków wszczynania buntów, zostały udokumentowane. Niektórzy dopatrują się skłonności braci świeckich do nieposłuszeństwa, podburzania porządku i braku dyscypliny. Jeszcze inni uważają, że akty buntu konwersów inicjowane były w sytuacjach, gdy należne im wynagrodzenie za pomyślne rozporządzanie sprawami opactwa zostawało udaremnione przez zwierzchników zakonnych.



Kapitularz. Tuż obok zakrystii znajduje się najciekawsze i najpiękniejsze miejsce w klasztorze - kapitularz. Pomieszczenie, w którym zakonnicy obradowali nad najważniejszymi sprawami klasztoru. Tu codziennie wcześnie rano gromadzili się cystersi, by wysłuchać rozdziału reguły zakonnej, tzw. capitulum, od którego pochodzi nazwa sali. Odbywało się to po porannej modlitwie liturgicznej zwanej primą, przed godziną piątą. W kapitularzu przyjmowano również nowych członków w szeregi zakonników. Najczęściej usytuowany był w pobliżu prezbiterium lub przy krużganku w skrzydle wschodnim zabudowań klasztornych. Wnętrze obiegały wokół przyścienne drewniane lub kamienne ławy. Kapitularz jest jednym z niewielu miejsc pamiętającym same początki klasztoru - XII wiek. Pod posadzką znajdują się zwłoki 56 opatów, którzy byli tam grzebani do początku XVI wieku. 
W porównaniu z oprawą plastyczną kościoła opackiego, spotykamy się tu ze stosunkowo dużym bogactwem odmian i kombinacji roślinnej ornamentyki. Jego imponująca i unikalna rzeźba architektoniczna stanowi o wyjątkowej wartości tego miejsca, całość zaś stwarza niesamowity klimat średniowiecza. Całe bogactwo plastycznych rozwiązań ujawnia się oczom widza dopiero przy bliższym zapoznaniu się z wszystkimi zdobionymi elementami wnętrza. „Salę tę na dole klasztoru mieszczącą się wspierają cztery grube i niskie kolumny z ciężkimi kapitelami, sklepienie w niej łukowate i okna szczególnego rodzaju, z małymi, w ołów oprawnymi szybami, słabe przepuszczają światło” – tak widział to wnętrze w połowie XIX w. Franciszek Maksymilian Sobieszczański.































Teksty źródłowe:
-  Zygmunt Świechowski Architektura romańska w Polsce wyd. DiG;
-  Zygmunt Świechowski Katalog architektury romańskiej w Polsce wyd. DiG;
-  Izabela Kapera, Jacek Kapera Opactwa cysterskie w Polsce i ich wpływ na rozwój turystyki ;
-  Krystyna Białoskórska Wąchock opactwo cystersów  wyd. Arkady 1960 ;
- Andrzej M. Wyrwa - Kto i jak długo budował klasztory w średniowieczu? Wielkopolskie   Sprawozdania Archeologiczne tom 7 2005 ;
-   https://poland.us/strona,25,2118,0,klasztor-w-wachocku-tajemnice-naszej-historii.html;
- Jerzy Zub: Wąchock. Opactwo cysterskie. Przewodnik po zabytkach sztuki, nr 22.Wydanie  1.Tarnobrzeg 2000;
-  Roman Plenkiewicz: Opactwo cysterskie w Wąchocku: rys historyczny. Przegląd Historyczny 6/1  1908 r.;
-  Magdalena Dąbrowska: Konwersi w Zakonie Cystersów. Uprzywilejowani czy ciemiężeni?  Czasopismo Naukowe „Kultura i Historia” nr 16/2009;
-  Rafał Quirini-Poplawsk: Jeszcze jeden głos na temat sygnatury na fasadzie
kościoła 00. Cystersów w Wąchocku