RUINY DAWNEGO ZAMKU JOANNITÓW W SWOBNICY
Historia:
Początki miejscowości Swobnica sięgają pierwszej połowy XIII wieku. Wzmianka o ziemiach położonych wokół miejscowości Banie pojawia się po raz pierwszy w dokumencie księcia Barnima I z 1235 roku, kiedy to ów książę nadaje „Terram Banen” zakonowi Templariuszy. O wydarzeniach z tego okresu mamy niewiele informacji, jednak pierwsze przełomowe wydarzenia, które przyczyniły się do powstania zamku, miały miejsce w latach 1307-1312 – wtedy to również nastąpiła całkowita kasacja Zakonu Templariuszy. Mocą papieskiej bulli z roku 1312 majątek Templariuszy zostaje przekazany Zakonowi Joannitów. Oczywiście mowa tu o "majątku" jaki pozostał po Ubogich Rycerzach, po wcześniejszym ograbieniu ich przez zadłużonego po uszy króla Francji i chciwego papieża. Wszelkie kruszce szlachetne, majątki ruchome i rozległe dobra ziemskie przeszły na własność tych dwóch wyżej wymienionych. Natomiast Rycerze Szpitala Św. Jana czyli popularnie zwani Joannitami, otrzymali po Templariuszach głównie to, czego nie dało się zapakować na wozy i przewieźć do Rzymu i Paryża, czyli zamki i inne zabudowania towarzyszące komandoriom Templariuszy rozsianych po Europie. Taki też los spotkał budowle Zakonu Templariuszy na obecnych ziemiach Polski. Wróćmy jednak do Swobnicy.
Ruiny, ruiny, ruiny. A jeszcze w 1945 roku był to okazały, w pełni wyposażony zamek-rezydencja ...
W roku 1377 Zakon otrzymał zezwolenie na budowę zamku, a jako miejsce budowy obrali sobie miejscowość Wildenbruke - dzisiejszą Swobnicę. Obecność Joannitów na tych terenach zrodziła zjawisko silnej konkurencji w dziedzinie handlu i wszelkiej produkcji rolnej. Uprowadzenie komendanta Wilhelma Hoste w okolicach dzisiejszej Chojny oraz interwencja papieża w sprawie jego uwolnienia, spotęgowała nienawiść pomiędzy Joannitami, a miejscową ludnością. Panowanie joannitów, na tutejszych terenach, było twarde i pełne konfliktów z lokalną społecznością. Zakon systematycznie wyzyskiwał mieszkańców nakładając na nich ogromne podatki. W wyniku tych starć, w roku 1399, doszło do zamordowania Mistrza Zakonnego Detlaf von Wallmoden. Sprawcami byli mieszczanie z Bań, którzy za swoją zbrodnię zostali ukarani wysokim podatkiem karnym. Otrzymali również polecenie ustawienia w miejscu zbrodni krzyża pokutnego, który stał tam do roku 1533. Jednak za szczyt konfliktu joannitów z miastem Banie uważa się rok 1483. Wtedy właśnie miasto sprzedano zakonowi, który rozebrał jego mury i bez żadnej litości zbierał należne podatki. Zakon przejął całkowitą władzę nad miastem, a wyroki sądowe mogły być zatwierdzane tylko przez komendanta ze Swobnicy. Kres twardych rządów zakończył się podczas wojny trzynastoletniej, kiedy zamek joannitów został zajęty przez Szwedów, a w 1648 działalność zakonu na tych terenach całkowicie dobiegła końca.
W roku 1689 przeprowadzano na dziedzińcu zamku liczne publiczne egzekucje osób oskarżonych o czarną magię. Pierwszą ofiarą była Lisa Schwalbe. Spalono ją na stosie. Następnie sądzono małżeństwo Kranichów, przy czym małżonkę zrzucono z wieży, zaś małżonka po torturach spalono na stosie. Ostatnią ofiarą była 80 letnia kobieta, która po torturach przyznała, że działała pod wpływem ducha o imieniu Hansen. Mąż oskarżonej przed aresztowaniem popełnił samobójstwo, ona zaś została ścięta a ciało spalono. Ostatnia oskarżona w roku 1691 została uniewinniona. Rok 1711 stanowi początek czasów świetności zamku, bowiem w tym czasie rozpoczyna się panowanie tzw. „szalonego margrabiego” (der Tolle Markgraf) Fryderyka Wilhelma von Brandenburg-Schwedt. Znane są liczne legendy o niesamowitych polowaniach margrabiego w okolicach Swobnicy i jego złośliwych wyczynach wobec podwładnych, które jednak zawsze miały charakter moralizujący. Fryderyk Wilhelm zmarł po ciężkiej chorobie w 1771 roku, w Swobnicy.
Następcą Fryderyka Wilhelma został jego brat Fryderyk Henryk, który jednak zmarł 7 lat później. Majątek stał się własnością państwa pruskiego. Nieślubne potomstwo księcia Ludwika Ferdynanda Pruskiego, wywodzące się ze Swobnicy, zostaje nobilitowane w 1810 roku. Męski Potomek Ludwika, otrzymał nazwisko Wildenbruch i odtąd zwał się Ludwig von Wildenbruch, żołnierz i dyplomata rządu pruskiego. Syn Ludwika, Ernst, był również dyplomatą, a także znanym i płodnym pisarzem. W jego dziełach nie brakowało rozdziałów poświęconych Swobnicy. Zmarł bezpotomnie w 1909 roku i co za tym idzie linia von Wildenbruchów wymarła. Na początku XX wieku zamek był własnością rodziny Hohenzollernów. Wydzierżawiono go w 1892 roku prywatnemu właścicielowi. Sam cesarz Wilhelm II przebywał na nim w 1895 roku w tracie uroczystego polowania i z okazji manewrów wojskowych które odbywały się w okolicach Swobnicy. Na przełomie XIX i XX wieku przeprowadzono kolejne prace renowacyjne. Z wieży uczyniono platformę widokową i odnowiono zaniedbane wnętrza. Majątek w Swobnicy liczył ok. 900 ha powierzchni.
Do końca II wojny światowej zamek był dzierżawiony a ostatnimi dzierżawcami była rodzina von Dassel. W trakcie wojny służył jako magazyn różnym muzeom, które obawiając się nalotów lotniczych ukryły swoje eksponaty w Zamku w Swobnicy, który nie był strategicznym punktem manewrów wojskowych drugiej wojny światowej – przez co prawdopodobnie ocalało wiele dzieł sztuki.
Zaraz po wojnie i opuszczeniu Swobnicy przez starych mieszkańców, w zamku usytuowano wiele prywatnych mieszkań. Stało się tak z pewnością dlatego, że jego wnętrza wciąż były kompletnie umeblowane i wyposażone w przedmioty codziennego użytku.
Klik aby powiększyć
Zamek:
Pod budowę wybrano półwysep Jeziora Grodziskiego. Z trzech stron zamek otaczała woda, a dodatkowe wzmocnienie stanowiła fosa, od strony zachodniej odcinająca półwysep od lądu stałego. Za fosą rozciągało się przedzamcze o funkcji gospodarczej. Broniły go kolejny nawodniony przekop o szerokości 25 m i fortyfikacje drewniano-ziemne. Budowę zaczęto zapewne wkrótce po uzyskaniu pozwolenia od książąt szczecińskich na wzniesienie zamku w 1377. Pięć lat później na zamku w Swobnicy zamieszkał joannicki komendant Henryk von Güntersberg. Zamek zbudowano z cegły na kamiennym fundamencie, a mury sięgały wysokości od 15 do 18 m. Od góry obiegał je ganek z krenelażem. Od strony północnej wznosił się krótki (7 x 10 m), podpiwniczony, dwukondygnacyjny dom mieszkalny niezajmujący całej długości kurtyny. Na jego piętrze znajdowały się zapewne od wschodu kaplica (wzmiankowana w 1420), zbrojownia (pierwotny refektarz?) i izby mieszkalne. W narożniku zamku ulokowano masywną wieżę, bergfried liczącą pierwotnie 31 m wysokości. Dołem była ona czworoboczna, na rzucie kwadratu o boku 12,3 m. Znajdował się tu głęboki loch więzienny. Górna, dwudziestometrowa część miała plan kolisty. Najwyższa kondygnacja była zaopatrzona w blankowanie i zwieńczona ceglanym ostrosłupem lub stożkiem. Bramę wjazdową umieszczono w murze zachodnim w pobliżu wieży. W XV wieku powstało gotyckie skrzydło na długości całej kurtyny wschodniej (skrzydło środkowe). Mieścił się tam skarbiec i mieszkanie komendanta. Być może w tym też okresie nadbudowano wieżę przystosowując ją do użycia broni palnej. W XV lub w końcu XVI wieku powstało skrzydło południowe (po prawej stronie od wjazdu).
Po wojnie trzydziestoletniej zakon Joannitów został usunięty w 1648 roku ze Swobnicy, a zamek w 1690 roku przejął ród Hohenzollernów z Schwedt, który władał nim do 1945 roku. W 1730 roku obiekt przebudowano w stylu barokowym i przekształcono go w rezydencję myśliwską. Zburzono wtedy budynek północny i południowy (lewy i prawy) i na miejscu najstarszego domu gotyckiego z XIV wieku zbudowano trakt pałacowy z osiowo zaznaczonym wejściem. Kolejne prace prowadzono na zamku w XIX wieku.
W 1945 roku zamek został uszkodzony. Podczas II wojny światowej na zamku przechowywano pomnik Fryderyka II Wielkiego ze Szczecina. Po II wojnie światowej znaleziono na zamku także kapitele z Kołbacza, Nowogardu, Szadzka, renesansowe płyty nagrobne z portretami Filipa I i Barnima IX z żoną. W czasach PRL zespół zamkowy należał do państwowego gospodarstwa rolnego. W tym okresie korpus główny zamku był użytkowany jako spichlerz, a pozostałe pomieszczenia służyły za mieszkania i biura. W 1992 roku zamek nabył holenderski przedsiębiorca von Lenart. Pierwotny park przez lata zaniedbań zamienił się w gęsty las, a zamek pomimo swojej wartości został zdewastowany w 1954 roku i nie doczekał się remontu (w 2008 roku zawaliło się północne skrzydło) aż do listopada 2011 roku, kiedy to właściciel oddał gminie Banie zaniedbany zamek dzięki działalności Towarzystwa Zamku w Swobnicy, co umożliwiło rozpoczęcie remontu. Główną część zamku pokryto nowym dachem w 2012 roku. Jesienią 2013 roku zakończono remont średniowiecznej wieży ze środków m.in. MKiDN.
Teksty źródłowe:
- Swobnica-Wildenbruch, Roman Czejarek, Stowarzyszenie czas
przestrzeń tożsamość, Szczecin 2006, ISBN: 83-923059-3-0.
-https://wdzydzetucholskie.pl/zamek-joannitow-w-swobnicy-historia-zwiedzanie-i-tajemnice-sredniowiecznej-twierdzy
-https://polskazachwyca.pl/ciekawostki/zamek-joannitow-w-swobnicy-dzieje-zakonu-czarownic-i-pgr-u/













Brak komentarzy:
Prześlij komentarz