17 maja 2025

BAROKOWE WNĘTRZA W GMACHU GŁÓWNYM UNIWERSYTETU WROCŁAWSKIEGO

UNIWERSYTET  WROCŁAWSKI  -  AULA  LEOPOLDINA  -  ORATORIUM  MARIANUM  -  SCHODY  CESARSKIE

Wyżej i niżej odwrócone względem siebie centralne malowidło sklepienne Auli Leopoldina (opis w dalszej części strony)

GMACH GŁÓWNY - kilka słów o:
W panoramie Starego Miasta zza Odry, od strony północnej, dominuje w sposób przemożny gmach główny zespołu, którego północna elewacja niczym parawan zasłania przestrzeń miejską, stanowiąc zarazem jej szyld, fasadę. Ten największy obiekt barokowej architektury we Wrocławiu, rozciągnięty na linii dawnych murów obronnych miasta, o długości 171 m, jedynie z tej strony przewidziany był do oglądania w całej swej okazałości. Natomiast w zwartej zabudowie staromiejskiej, od strony południowej, możliwa jest tylko jego sukcesywna percepcja.
Budynek uniwersytetu wrocławskiego zajmuje jedno z czołowych miejsc na mapie najważniejszych i zarazem największych obiektów architektonicznych Wrocławia. Również na liście najbardziej znaczących dla kultury i nauki obiektów, zajmuje jedną z najwyższych pozycji. I rzeczywiście uczelnia ta jest pod każdym względem wyjątkowa. Niezwykłe, burzliwe i skomplikowane dzieje uniwersytetu, to temat tak rozległy, że zasługuje na wielotomowe opracowania, a nie na skromną stronkę na blogu. Toteż ograniczę się do mocno skondensowanej wiedzy o tej - przede wszystkim pięknej - uczelni. Tak się złożyło, że miałem zaszczyt studiować w jej murach, a w liceum moja wychowawczyni była absolwentką pierwszego powojennego rocznika filologii polskiej. Jak często wspominała - początkowe zajęcia studentów filologii polegały na odgruzowywaniu budynków akademickich, a pierwszym narzędziem studiów przyszłych filologów była ... łopata ...
To krótkie i bardzo lakoniczne opracowanie ograniczyłem jedynie do barokowego wystroju wnętrz gmachu głównego. Nawiązując tym samym do kilku, dużo wcześniejszych stron na moim blogu, opisujących cykl innych, barokowych wnętrz we Wrocławiu. 
Wszystkie zdjęcia wykonałem sam, bez użycia statywu i lampy błyskowej, toteż ich jakość może czasami budzić wątpliwości. Nie mam nic przeciwko dalszemu wykorzystaniu tych zdjęć, ale z zachowaniem przysługujących praw autorskich. 
Leopold I Habsburg (ur. 9 czerwca 1640 w Wiedniu, zm. 5 maja 1705 tamże) – król Węgier od 1655, król Czech od 1656, arcyksiążę Austrii od 1657, a także król Niemiec i cesarz rzymski od 1658 roku z dynastii Habsburgów

Kamień węgielny pod budowę uniwersytetu położono 6 grudnia 1728 w miejscu zburzonego dużo wcześniej średniowiecznego zamku piastowskiego przy obecnym placu Uniwersyteckim. Zgoda na utworzenie jezuickiej uczelni (Akademii Leopoldyńskiej), budowę nowego gmachu oraz pierwsze środki finansowe pochodziły od cesarza Leopolda I, a dalsza budowa finansowana była przez jego następców. Pierwotny projekt zakładał powstanie barokowego budynku długości ponad 200 metrów z 3 wieżami. Z planowanych wież powstała tylko niższa, tzw. Wieża Matematyczna, natomiast jej bliźniaczej odpowiedniczki oraz najwyższej wieży centralnej nie wybudowano z powodu kłopotów finansowych wynikłych po wybuchu wojny siedmioletniej. Również sam korpus ostatecznie pozostał ukończony tylko w około 2/3 (nie ukończono części wschodniego skrzydła) i ma długość 171 m. Gmach bywa nazywany Collegium Maximum.
Szczególnie uroczo fasada gmachu głównego prezentuje się nocą i od strony Odry. Ale to oczywiście nie jedyny urok tej budowli...

Wyżej fragment gmachu głównego i skrzydło wschodnie, niżej Wieża Matematyczna w gmachu głównym

Skrzydło zachodnie budynku w stanie surowym ukończono w 1730, a skrzydło wschodnie i wieżę matematyczną wzniesiono w latach 1734–1737, w 1737 ukończono także łącznik między gmachem uczelni a kościołem uniwersyteckim. Prace zdobnicze wnętrz rozpoczęto w 1732 i prowadzono aż do 1739. Najwcześniej rozpoczęto zdobienia skrzydła zachodniego, które było zaplanowane jako siedziba głównych reprezentacyjnych i wykładowych pomieszczeń uczelni. Natomiast wystrój skrzydła wschodniego był znacznie skromniejszy, gdyż przeznaczone było ono na cele dla zakonników, refektarz, bibliotekę. Dwa ostatnie obiekty nie zostały wybudowane.
W skrzydle zachodnim powstał ciąg reprezentacyjnych sal i audytoriów o bardzo bogatym wystroju barokowym, w tym Auditorium Comicum (sala teatralna; przebudowana na początku XX w.), Oratorium Muzyczne (częściowo zniszczone w 1945, restaurowane na przełomie XX i XXI wieku) oraz prawie niezmieniona do dziś Aula Leopoldina oraz paradna klatka schodowa. Bogatym wnętrzom towarzyszyły równie reprezentacyjne, zachowane do dziś fasady oraz główny portal wejściowy z nadległym balkonem na pierwszym piętrze.
Portyk gmachu głównego

Korytarz na pierwszym piętrze


AULA  LEOPOLDINA 
Wnętrze które dziś możemy oglądać i podziwiać w całej okazałości, zmieniło się w stosunkowo niewielkim stopniu w odniesieniu do pierwowzoru. W przeciwieństwie do wnętrz kościelnych, które przekształcano i dostosowywano do potrzeb kościoła i oczekiwań wiernych. Barokowe wnętrza świeckie - jest ich zaledwie kilka na Dolnym Śląsku - szczęśliwie omijały większe przeróbki i przekształcenia. Natomiast wiele szkód wyrządziły tym wnętrzom zasadniczo trzy okresy: czas administracji pruskiej, wojny światowe, a zwłaszcza ostatnia - druga i okres komunizmu - czyli beztroski władz i bezmyślności mieszkańców. Spośród trzech największych barokowych wnętrz o świeckim charakterze Aula Leopoldyńska zachowała się w najlepszym stanie. Sala Książęca w opactwie lubiąskim ucierpiała nieco bardziej, a największej destrukcji doznała Sala Maksymiliana na zamku w Książu.
Wejście do auli prowadzi przez ozdobny portal w profilowanym marmoryzowanym obramieniu, zwieńczony naczółkiem przerwanym kartuszem z inskrypcją: AULA / LEOPOL / DINA, który jest trzymany przez dwa putta.

Gmach główny kolegium jezuickiego wznoszony był w latach 1728–1740, zaś Aula był jednym z pierwszych ukończonych wnętrz. Założona została na planie zajmującego całą szerokość budynku trapezu, zwężającego się w kierunku zachodnim (tj. w stronę podium). Jest doskonałym przykładem symbiozy sztuk – architektury, malarstwa, rzeźby i snycerstwa w jednym wnętrzu. Ta jednolitość wystroju widoczna jest w każdym miejscu auli. Długość jej wnętrza wynosi ponad 38 metrów, a szerokość odpowiednio 12 metrów od strony wschodniej (tj. od wejścia) i 10 metrów od strony zachodniej (tj. przy podium). Dzięki takiemu zabiegowi, wymuszonemu przez kształt terenu przeznaczonego pod zabudowę gmachu, wnętrze sali sprawia wrażenie dłuższego niż jest w rzeczywistości. Aula została przykryta pozornym, spłaszczonym sklepieniem koszowym z lunetami. Tworzy je drewniana konstrukcja złożona z zestawionych ze sobą desek o grubości 2,5 cm, do których przymocowane są metalowymi łącznikami maty trzcinowe otynkowane zaprawą piaskowo-wapienną. Całość sklepienia jest podwieszona pod więzarowy drewniany strop wzmocniony stalowymi blachownicami. Ze względów funkcjonalnych wnętrze zostało podzielone na trzy części: podwyższone podium, audytorium wypełnione ławami studenckimi oraz emporę muzyczną. Pomimo takiego podziału, Aula zachowała swój całościowy, jednoprzestrzenny charakter.
Aula Leopoldyńska prezentuje uczelnię jezuicką jako Świątynię Mądrości, sama jest natomiast jej miniaturą i w symboliczny sposób odwzorowuje świątynię jerozolimską, wzniesioną przez Salomona. Najłatwiej można to dostrzec, przyglądając się posągowi fundatora uczelni, cesarza Leopolda I Habsburga, który niczym król Salomon zasiada na tronie mądrości. Poprzez takie elementy dekoracji wyrażono wdzięczność wobec cesarskiego umiłowania nauk, którego efektem stała się właśnie fundacja Leopoldiny. Dekoracja Auli stanowi ponadto wykład stworzony na podobieństwo ówczesnych akademickich tez. Cała kompozycja i rozmieszczenie poszczególnych elementów wystroju w każdej z trzech części wnętrza podkreśla ich hierarchię: podium stanowi apoteozę władzy cesarskiej, audytorium jest gloryfikacją Bożej Mądrości i wypływającej z niej nauki, zaś empora stanowi pochwałę lokalnych przedstawicieli władzy cesarskiej na Śląsku. Aula Leopoldyńska usytuowana jest na pierwszym piętrze budynku gmachu głównego w jego zachodnim skrzydle. Droga do auli z zewnątrz budynku uniwersytetu wiedzie poprzez główne wejście do wnętrza gmachu ujęte trójosiowym kolumnowym portykiem z rzeźbionymi personifikacjami Cnót Kardynalnych i dalej biegnie paradną trójbiegową klatką schodową dekorowaną malowidłami freskowymi na plafonach z przedstawieniami księstw śląskich, wolnych państw stanowych i najważniejszych kościołów na Śląsku oraz herbów władz prowincji. Wejście do auli prowadzi przez ozdobny portal w profilowanym marmoryzowanym obramieniu, zwieńczony naczółkiem przerwanym kartuszem z inskrypcją: AULA / LEOPOL / DINA, który jest trzymany przez dwa putta.
W perspektywie zbieżnej wnętrze auli przybiera nieco tunelowy charakter. Zaskakuje też pewną dysproporcją wysokości w stosunku do horyzontalnych rozmiarów

Ściany boczne zdobią sztukaterie gzymsu oraz galeria portretów (kliknij aby powiększyć)

Wnętrze auli wypełnia światło z parzyście rozmieszczonych okien w każdej ze ścian długich. Ściany krótkie otwierają i zamykają przestrzeń wewnętrzną

Najbogatszą dekorację rzeźbiarsko-malarską uzyskało podium, które zostało otoczone przyściennymi kolumnami z kompozytowymi kapitelami dźwigającymi wydatny, przerywany gzyms. Ta bogata architektoniczna artykulacja ścian podium, nawiązująca do formy reprezentacyjnego portyku (ściana południowa i północna) oraz trójosiowego łuku triumfalnego (ściana wschodnia), stanowi rodzaj konstrukcji nośnej dla wyrobionych w białym, polerowanym stiuku, licznych rzeźb figuralnych oraz ornamentalnej dekoracji. Centralne miejsce wschodniej ściany podium, na łuku blendy portalowej wspartym na wolutowym wsporniku pomiędzy przerwanym gzymsem, zajmuje posąg cesarza Leopolda I. Władca ukazany został na tronie pod złoconym baldachimem, w zbroi spowitej udrapowanym płaszczem, z insygniami władzy: berłem i jabłkiem w lewej ręce i wieńcu laurowym na głowie. Po bokach, nieco niżej, na gzymsie dźwiganym przez dwie pary kolumny, spoczywają posągi personifikujące cesarską dewizę: CONSILIO ET INDUSTRIA (radą i przemysłem). Posągi to postacie: starzec z lustrem i księgą oraz kobieta z pszczelim ulem. Przeciwstawione są im odtrącane od tronu postacie negatywne: DISCORDIA (waśń) z potarganymi włosami oraz STULTITIA (głupota) z oślimi uszami, którą można utożsamić także z Ignorancją i Niewiedzą . Po obu stronach podium ustawione są posągi synów i następców cesarza: Józefa I (po stronie południowej) i Karola VI (po stronie północnej).
Centralne miejsce wschodniej ściany podium, na łuku blendy portalowej wspartym na wolutowym wsporniku pomiędzy przerwanym gzymsem, zajmuje posąg cesarza Leopolda I. Władca ukazany został na tronie pod złoconym baldachimem, w zbroi spowitej udrapowanym płaszczem, z insygniami władzy: berłem i jabłkiem w lewej ręce i wieńcu laurowym na głowie. Po bokach, nieco niżej, na gzymsie dźwiganym przez dwie pary kolumny, spoczywają posągi personifikujące cesarską dewizę: Consilio et Industria

Malarska dekoracja freskowa znajdująca się ponad podium wypełnia niemal całą powierzchnię sklepienia powyżej linii gzymsu i kompozycyjnie oraz kolorystycznie stanowi kontynuację rzeczywistej architektonicznej artykulacji ścian oraz nałożonej nań rzeźbiarskiej dekoracji dolnej strefy podium. W centrum sceny wyobrażona została Madonna z Dzieciątkiem. Maria siedzi na kuli ziemskiej depcząc oplatającego glob węża. Stojący po prawej Chrystus końcem krzyża przebija trzymającą jabłko paszczę gada. Pod kulą ziemską, dwaj aniołowie prezentują godło Leopoldiny: dwugłowego czarnego orła z berłem i mieczem w szponach, z zawieszonym na piersi złotym łańcuchem i tarczą sercową, na której znajdują się inicjały LI (Leopoldus I)

Przy ścianach wschodniego przęsła podium ustawiono dwie loże – po stronie południowej kanclerską, po północnej rektorską. Ujmują je pary smukłych herm, zwieńczone półfigurami brodatych starców w udrapowanych szatach. Postać po prawej stronie loży kanclerskiej w prawej dłoni dzierży trójkąt, w lewej księgę. Figura po stronie lewej przyciska do boku pęk rózg liktorskich. Nad lożą, na belkowaniu, spoczywa putto prezentujące berło uniwersytetu. Starzec po prawej stronie loży rektorskiej prawą dłonią ujmuje cyrkiel, lewą astrolabium. Sąsiednia figura hermowa w prawej ręce trzyma kaduceusz. Ramiona siedzącego nad lożą putta okrywa toga. Jej druga poła zwiesza się z belkowania. Prawą ręką putto unosi wieniec laurowy, lewą przytrzymuje leżący obok biret.
Osiem olejnych obrazów umieszczonych nad zapleckami lóż profesorskich przedstawia władców i dostojników związanych z dziejami zakonu jezuitów, ich przybyciem do Wrocławia oraz założeniem i budową uniwersytetu. Obrazy te są jedynym elementem wystroju wnętrza, który przed II wojną światową zmieniał się kilkukrotnie, głównie z przyczyn politycznych. W sumie w 8 ramach przedstawionych było aż 13 postaci. Pierwotnie jako pierwsi od strony zachodniej i wschodniej, sportretowani byli dostojnicy kościelni, z których do dziś ostał się tylko papież Urban VIII. Cztery środkowe portrety przedstawiały – i nadal przedstawiają – władców świeckich, dlatego do dziś ich ramy zwieńczone są koronami. W ościeżach okiennych, w owalnych monochromatycznych medalionach, przedstawiono sławnych teologów i uczonych, których można łatwo zidentyfikować dzięki podpisom. Są wśród nich m.in. postacie ze Starego Testamentu, badacze Nowego Testamentu, metafizycy oraz starożytni uczeni i artyści.
 Po środku nad gzymsem umieszczony jest posąg fundatora uczelni – cesarza Leopolda I Habsburga siedzącego na tronie pod baldachimem, lub – jak sądzą niektórzy historycy sztuki  – w namiocie dowódcy wojsk

Nad lożą, na belkowaniu, spoczywa putto prezentujące berło uniwersytetu. Starzec po prawej stronie loży rektorskiej prawą dłonią ujmuje cyrkiel, lewą astrolabium. Sąsiednia figura hermowa w prawej ręce trzyma kaduceusz

Jeden z synów cesarza Leopolda I Karol VI lewą rękę wspiera na kotwicy. Pod jego stopami znajdują się: beczka, turecki turban, regiment, kołczan lub łubie na łuk oraz związany sznurem pakiet, stanowiący prawdopodobnie część wyposażenia wojskowego

Fragmenty dekoracji stiukowej i malarskiej nad podium


Bogactwo rzeźb, stiuków, gzymsów, putt i malowideł ściennych czyni na zwiedzających duże wrażenie. Początkowo ciężko jest ogarnąć tę mnogość wyposażenia auli i rozpoznać w nich wzajemne powiązania...


Dekoracja empory muzycznej uzupełnia dekorację podium, jednak o ile wystrój podium stanowi apoteozę Habsburgów, o tyle ikonografia empory odnosi się do władzy cesarskiej na Śląsku. Na balkonie góruje popiersie hrabiego Johanna Antona von Schaffgotscha, starosty generalnego Śląska, który w imieniu cesarza opiekował się budową uczelni

Dekoracja sklepienia nad emporą to według niektórych badaczy apoteoza Mądrości Ziemskiej symbolizowanej przez uskrzydloną postać Ateny, bardziej prawdopodobne jest jednak, że postać przedstawiona w centralnej części sklepienia to Archanioł Michał. Postaci tej towarzyszy m.in. Silesia (Śląsk), Viadrus (bóg Odry) i Wratislavia (Wrocław)

Dekoracja empory muzycznej uzupełnia dekorację podium, jednak o ile wystrój podium stanowi apoteozę Habsburgów, o tyle ikonografia empory odnosi się do władzy cesarskiej na Śląsku. Na balkonie góruje popiersie hrabiego Johanna Antona von Schaffgotscha, starosty generalnego Śląska, który w imieniu cesarza opiekował się budową uczelni. Dekoracja sklepienia nad emporą to według niektórych badaczy apoteoza Mądrości Ziemskiej symbolizowanej przez uskrzydloną postać Ateny, bardziej prawdopodobne jest jednak, że postać przedstawiona w centralnej części sklepienia to Archanioł Michał. Postaci tej towarzyszy m.in. Silesia (Śląsk), Viadrus (bóg Odry) i Wratislavia (Wrocław). Zgodnie z funkcją tej części sali na sklepieniu pod emporą widnieje orkiestra anielska. Czoło balustrady poniżej biustu zdobi trzymana przez gryfy tarcza herbowa hrabiego, pod którą, niemal na podniebiu empory umieszczono tablicę z inskrypcją: IOANNI / ANTONIO / S:R:I: COM: A SCHAFFGOTSCH & C: / AUREI VELLERIS EQUITI / SUP: CURIAE UTR: SIL: DIRECTORI. PRO / ASSERENDO SCHOLARU. FUND° / & LAPIDE FUNDAMEN: / COMISSARIO CAESAREO98. (Janowi Antoniemu Świętego Rzymskiego Imperium hrabiemu Schaffgotschowi, kawalerowi Złotego Runa, generalnemu staroście jednego i drugiego Śląska, cesarskiemu komisarzowi fundacji za opiekę nad szkołami i położenie kamienia węgielnego). Ciekawym elementem wystroju są iluzjonistyczne drzwi, na których znajduje się inskrypcja C+M+B 1732, oznaczająca przypuszczalnie symboliczną datę rozpoczęcia dekoracji malarskiej w tym wnętrzu tj. 6 stycznia 1732 r., czyli święto Trzech Króli.
Malarska dekoracja freskowa pokrywa całą powierzchnię sklepienia ponad emporą muzyczną, a także wypełnia pięć plafonów umieszczonych pod emporą. Malowidło na sklepieniu łączy się z rzeczywistą architekturą poprzez iluzjonistyczne przedstawienie obiegającego z trzech stron emporę wysokiego belkowania. W centrum plafonu, w przenikającej ze sceny głównej jasności, która rozpędza ciemne chmury, unosi się w przestworzach bogini mądrości, Pallas Atena. Uskrzydlona, w hełmie, okryta pancerzem i udrapowaną szatą, tarczą osłania podtrzymywany przez putta rollwerkowy kartusz z orłem Piastów śląskich. Po prawej stronie Ateny unoszą się aniołowie lub skrzydlate geniusze. Jeden z nich z rogu obfitości wysypuje kwiaty i złote monety. Po lewej stronie sceny wzlatujące putto prezentuje prawdopodobnie Złotą Bullę Fundacyjną. Nad głową trzyma tacę, na której leżą dwie księgi. Podstawę opisanej sceny tworzy, jak w przypadku poprzednich, iluzyjna architektura, na którą składa się podwójna kolumnada dźwigająca kasetonowy, zdobiony rozetami, strop. Na osi kolumnady, w iluzyjnej, dzielonej kasetonami niszy, na tronie pod baldachimem, zasiada żeńska personifikacja Śląska – Silesia. Ubrana jest w czerwoną suknię i gronostajowy płaszcz, na głowie ma mitrę książęcą, na piersi złoty łańcuch. W lewej ręce trzyma wsparty o udo regiment. U jej stóp wyobrażono dwie pary puttów. Para z lewej strony trzyma infułę i pastorał. Jedno z puttów siedzi na czerwonym płaszczu. Para z prawej prezentuje infułę oraz niebieski płaszcz. Zgodnie z lokalizacją Leopoldiny, po południowej stronie Silesii umieszczono personifikację stolicy Śląska – Wratislavię, ukazaną w dekoracyjnym płaszczu, opartą na tarczach herbowych Wrocławia i Świdnicy. Głowę Wratislawii zdobi corona muralis.

Scena nad audytorium rozgrywa się na tle otwartego nieba, które otacza iluzjonistycznie przedstawiona architektura, kontynuująca rzeczywistą architekturę ścian. Pośrodku namalowano apoteozę Bożej Mądrości przedstawionej pod postacią gołębicy Ducha Świętego. Adorują ją m.in. czterej ewangeliści, Ojcowie Kościoła, patroni teologii (św. Jan Ewangelista i św. Tomasz z Akwinu) i filozofii (św. Mateusz Ewangelista i św. Katarzyna Aleksandryjska) oraz inni święci, przede wszystkim jezuiccy. Niżej, na tle iluzjonistycznej architektury, ujrzeć można personifikacje dwunastu sztuk – siedmiu wyzwolonych i pięciu pospolitych – związanych z Uniwersytetem m.in. Arytmetykę, Astronomię, Dialektykę, Farmację, Geometrię, Gramatykę, Malarstwo, Muzykę, Poezję, Rzeźbę i Typografię. Zostały one przedstawione pod postaciami kobiet, którym towarzyszą odpowiednie atrybuty pozwalające rozpoznać daną sztukę

Malarska dekoracja freskowa znajdująca się ponad podium wypełnia niemal całą powierzchnię sklepienia powyżej linii gzymsu i kompozycyjnie oraz kolorystycznie stanowi kontynuację rzeczywistej architektonicznej artykulacji ścian oraz nałożonej nań rzeźbiarskiej dekoracji dolnej strefy podium. Fresk centralny. W centrum sceny wyobrażona została Madonna z Dzieciątkiem. Maria siedzi na kuli ziemskiej depcząc oplatającego glob węża. Stojący po prawej Chrystus końcem krzyża przebija trzymającą jabłko paszczę gada. Pod kulą ziemską, dwaj aniołowie prezentują godło Leopoldiny: dwugłowego czarnego orła z berłem i mieczem w szponach, z zawieszonym na piersi złotym łańcuchem i tarczą sercową, na której znajdują się inicjały LI (Leopoldus I). Ponad godłem monogram IHS w złocistej glorii. W scenie uczestniczą ponadto aniołowie i zwróceni ku Madonnie święci. Najbliżej, po prawej stronie Maki Boskiej znalazł się św. Jan Chrzciciel, ukazany z barankiem i krzyżem. Nieco niżej na obłoku spoczywa św. Leopold. Przedstawiono go w zbroi, płaszczu i mitrze książęcej, ze sztandarem i modelem ufundowanego przez niego Klosterneuburgu. Prawą stronę sceny zamyka anioł prezentujący rysunek gmachu uniwersyteckiego oraz dwa putta z berłami: rektorskim, fakultetu filozofii i teologii. Po lewej stronie Madonny, z liliami w dłoni, wyobrażono św. Józefa. Za nim, na obłoku, z modelem ufundowanego przez siebie klasztoru w Trzebnicy, spoczywa św. Jadwiga. Niżej wyobrażono dwóch głównych świętych Towarzystwa Jezusowego: Ignacego Loyolę i apostoła zakonu Franciszka Ksawerego. Ksawery w albie, na którą nałożona jest stuła trzyma w dłoniach książkę i płonącą Żagiew. Święty Ignacy w albie i złotym ornacie wskazuje na dewizę zakonu jezuitów AD MAIOREM DEI GLORIAM, zapisaną w podtrzymywanej przez anioła księdze.
Cykl portretów zdobiących filary międzyokienne

Ozdobne drzwi wprowadzające do auli ozdobione herbem Habsburgów

Wystrój wnętrza dopełnia drewniane wyposażenie. Pośrodku podium poza wspomnianymi już lożami rektorską i kanclerską, stoją, niczym stalle, dwurzędowe ławy promocyjne, których policzki zdobią hermowe pilastry z wolutami. Zaplecki tylnej ławy wieńczą dwa orły trzymające w dziobach kwietną girlandę. Przed ławami ustawiona jest katedra, przypominająca formą barokową mensę ołtarzową. Pośrodku audytorium, w dwóch rzędach z przejściem pośrodku, znajdują się ławy studenckie. Po bokach, pod portretami z którymi łączą je wysokie zaplecki, wydźwignięte ponad poziom marmurowej biało-czerwonej posadzki, stoją loże profesorskie. Cztery loże południowe przeznaczone były pierwotnie dla profesorów fakultetu filozoficznego. Cztery północne zaś zarezerwowano dla reprezentantów fakultetu teologii. Ostatnia ława z zapleckami znajduje się pod emporą muzyczną.
Dekoracja Auli Leopoldyńskiej została wykonana w latach 1731–1732. Malarstwo monumentalne jest dziełem Johanna Christopha Handkego(1), rzeźby – Franza Jozefa Mangoldta(4). Marmoryzacje wykonał Ignacy Provisore, zaś prace snycerskie – Christoph Hollandt. Uroczyste otwarcie i poświęcenie Auli odbyło się 19 sierpnia 1732 r. Tego samego dnia 14 teologom nadano tytuły doktorskie. Dzisiaj w Auli Leopoldyńskiej odbywają się najważniejsze dla wrocławskiego środowiska akademickiego uroczystości, takie jak inauguracje roku akademickiego, immatrykulacje nowo przyjętych studentów, promocje doktorskie i habilitacyjne, sesje i wykłady naukowe oraz koncerty kameralne. Aula jest także świadkiem uroczystości wręczania doktoratów honoris causa.



ORATORIUM  MARIANUM  -  AULA  MUZYCZNA
(Oratorium Marianum, właściwa nazwa: Oratorium Maryjne Kongregacji Łacińskiej, czasami opisywane pod nazwą Sala Muzyczna), to barokowa aula w obrębie głównego gmachu Uniwersytetu Wrocławskiego.

W ostatnich tygodniach II wojny światowej bomba, która spadła na gmach główny Uniwersytetu Wrocławskiego, zniszczyła jedną z najpiękniejszych sal Wrocławia. Wydawać się mogło, że w sposób  bezpowrotny historia tego szczególnego miejsca dobiegła końca. Wraz z zawalonym sklepieniem zniszczeniu uległ cykl fresków namalowanych przez Johanna Handtkego w 1733r. Z plastycznej artykulacji ścian zachowała się jedynie część wolut wspornikowych z pilastrami. Oratorium Marianum, czyli kaplica poświęcona Maryi, miała pecha już w trakcie jej budowy. Mianowice 9 sierpnia 1731 roku zawaliły się cztery zachodnie filary i sklepienie i strop. W wyniku tej katastrofy budowlanej zredukowano  trójnawową salę do pojedynczej nawy i wydzielono od strony południowej korytarz. Oratorium poświęcono uroczyście 22 listopada 1733 roku. Od tej pory należało ono, wraz z Aulą Leopoldyńską i nie istniejącym dziś Auditorium Comicum (salą teatralną), do najbardziej reprezentacyjnych wnętrz Uniwersytetu Wrocławskiego.

Na wielkiej powierzchni sklepienia auli muzycznej rozpościera się centralne malowidło o niezwykle bogatej inscenizacji. Przedstawia ono Wniebowzięcie N.M.Panny w asyście apostołów i aniołów. Jest też oczywiście anielska orkiestra z instrumentami z epoki baroku
Chrystus przyjmuje Królową Niebios w aureoli z gwiazd, a apostołowie głęboko przeżywają boski akt wniebowzięcia Marii

Niebiańska Orkiestra



Fresk ze sceną Ofiarowania w Świątyni

Widok spod empory muzycznej

Po wojnie salę podzielono na mniejsze pomieszczenia i dopiero w 1974 roku podjęto próbę jej rewitalizacji. Szczęśliwie finał odbudowy Sali Muzycznej miał miejsce po 24 latach, kiedy to Oratorium Marianum odrodziło się niczym Feniks z popiołów. Stało się to dzięki ogromnemu zaangażowaniu wielu osób z Polski i Niemiec. Nie był to jeszcze finał prac, gdyż do odtworzenia zostały malowidła Johanna Handkego – 220 m2 dużych i kosztownych iluzjonistycznych fresków. Projekt odtworzenia malowideł wsparła finansowo min. Fundacja im. Roberta Boscha w Stuttgarcie i Ministerstwo Stanu ds. Kultury
i Mediów w Urzędzie Kanclerskim w Berlinie. Przez rok, do maja 2014 roku, freski odtwarzał drezdeński malarz – Christopher Wetzel. Artysta te podjął się trudnego zadania, gdyż miał do dyspozycji 44 zachowane fotografie przedstawiające tylko część malowideł, ujętych pod kątem zniekształcającym perspektywę.
Kompozycja wnętrza – łącząca w niepodzielną całość elementy architektury i dekoracji – świadczy o związkach z twórczością Krzysztofa Tauscha(3). Całością prac kierował Johann Blasius Peintner, a po jego śmierci – Joseph Frisch. W ramach zespołu działali artyści realizujący wcześniej Aulę Leopoldyńską i Schody Cesarskie, m. in. rzeźbiarze: Johann Albrecht Siegwitz i Franz Joseph Mangoldt, sztukatorzy i marmoryzatorzy: Johann Anton Schatzel i Ignazio Provisore oraz malarz Johann Christoph Handke z Ołomuńca.
Scena muzyczna i instrument Caspariniego

Malowidła nad sceną muzyczną


Sklepienia pod emporą muzyczną
Plafon z malowaną ciekawostką. Postać unoszona w obłokach przez gwiazdę, trzyma się ramy trójwymiarową rzeźbą dłoni ...

Ośmioprzęsłową salę sklepiono kolebką z lunetami. Dwa wschodnie przęsła, wydzielone łukiem tęczowym i przyściennymi kolumnami, stanowiły prezbiterium. Na belkowaniu umieszczone zostały putta, a na hermowych pilastrach – serafiny, tworzące chóry anielskie łączące się ze sceną malarską na plafonie, przedstawiającą Boga Ojca w przestworzach. Cykl malarstwa monumentalnego na sklepieniu głównym, pod emporą muzyczną i w lunetach, jak również pozłacane kartusze w kluczach łuków, łączyły się ikonograficznie z maryjnym wezwaniem sali. Oprócz wiodącej dekoracji malarskiej, bogatej dekoracji sztukatorskiej, marmoryzacji i złoceń, ważne znaczenie uzyskały elementy architektoniczne: zdwojone pilastry o niskich kapitelach, dźwigające masywne belkowanie, oraz wolutowe wsporniki ujmujące spływy sklepienia. Mają one istotny wpływ na wrażenie dynamiki i wertykalizmu, charakteryzujące całość sali. Uzupełnieniem jej wystroju był srebrny ołtarz, wzbudzający powszechny zachwyt. Doskonała słyszalność i wspaniałe walory akustyczne Sali Muzycznej spowodowały, że była ona jedną z najbardziej znanych sal koncertowych dziewiętnastowiecznego Wrocławia. W murach dawnego Oratorium Marianum rozbrzmiewała muzyka i śpiew, często uświetnione udziałem sławnych kompozytorów i wirtuozów. W pierwszym okresie występowali tu m.in.: kompozytor i pianista-wirtuoz Johann Nepomuk Hummel (1816), śpiewaczka Antonina Miklaszewska-Campi (1819), kompozytor i skrzypek-wirtuoz Karol Lipiński (osiem razy), Johannes Brahms, wybitni pianiści Clara Wieck (1836) i Anton Rubinstein (1843). Ferenc Liszt dał tu recital monograficzny, wielokrotnie koncertował także Henryk Wieniawski. W drugiej połowie XIX i na początku XX wieku organizatorem koncertów w Sali Muzycznej Uniwersytetu było Wrocławskie Stowarzyszenie Orkiestrowe. Na jego zaproszenie koncertowali tu m.in.: Hector Berlioz, Eduard Grieg, Wanda Landowska, Ferenc Liszt, Niccolo Paganini, Artur Rubinstein, Clara Schumann i Carl Maria von Weber. W 1881 roku we Wrocławiu miało miejsce prawykonanie Uwertury Akademickiej Johannesa Brahmsa, skomponowanej dwa lata wcześniej z okazji otrzymania przez niego tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Wrocławskiego. Pamięci tych wydarzeń poświęcona jest tablica pamiątkowa przed wejściem do Oratorium, wykonana przez znanego artystę wrocławskiego Alojzego Gryta i odsłonięta w 2004 roku.
W 1999 roku na potrzeby sali wyremontowano zabytkowe organy Adama Horatiusa Caspariniego z 1718 roku, pochodzące z kościoła św. Elżbiety we Wrocławiu. Obecnie Oratorium Marianum pełni z powodzeniem rolę - lubianej przez wrocławian - sali koncertowej. w jej kameralnym wnętrzu rozbrzmiewa najczęściej muzyka barokowa.
Pozytyw organowy Caspariniego

Pozytyw w 1718 roku zbudował śląski organmistrz Adam Horatio Casparini (jego wysokiej klasy instrumenty zachowały się do dziś między innymi w kościele klasztornym na Legnickim Polu, w kościele parafialnym w Wołowie i w jednym z kościołów w Zgorzelcu). Ostatnio usytuowany był na południowej emporze obok ołtarza w kościele Św. Elżbiety. Nieużywany i zdewastowany częściowo od czasu wojny. Przetrwał szczęśliwie wielki pożar kościoła w 1976 roku. Instrument restaurował Richard Jacoby z Kassel. Prace zakończono w listopadzie 1999 roku.
Organy odznaczają się charakterystycznym głosem Vox humana i podziałem na dwa stroje: chorton i cammerton. Posiadają dwa miechy klinowe oraz dmuchawę elektryczną. Zakres klawiatury pozostał oryginalny: CD-c3, bez dźwięku Cis w pierwszej oktawie. Brzmienie instrumentu jest dość ciche. W czasie koncertów oba skrzydła zasłaniające piszczałki prospektowe są otwarte.  W dyspozycji została zachowana oryginalna pisownia Caspariniego. Strój nierównomiernie temperowany Werckmeister III. Instrument posiada 13 głosów, jeden manuał i trakturę mechaniczną.
Skrzydła pozytywu zamknięte zdobią sceny muzyczne
Skrzydła otwarte odsłaniają piszczałki



SCHODY  CESARSKIE - REPREZENTACYJNA KLATKA SCHODOWA  GMACHU  GŁÓWNEGO 
Godne szczególnej uwagi zwiedzających ze względu na szczególny rodzaj malowideł pokrywających całość sklepień reprezentacyjnej klatki schodowej.

Niezwykle efektowna i przestrzenna klatka schodowa i dziś jeszcze zadziwia kunsztem artystycznym oraz niezwykłą wyobraźnią przestrzenną jej twórców

Monumentalne Schody Cesarskie prowadzą od portyku wejścia głównego, do westybulu na parterze połączonego z korytarzami i z paradną, trójbiegową klatką schodową, prowadzącą aż na Wieżę Matematyczną, zahaczając po drodze o wejście do Auli Leopoldina. Reprezentacyjne schody należą do najwspanialszych na Śląsku. Zaczynają się dwoma biegami, łączą się na podestach biegami pomocniczymi w bieg środkowy, aby na wysokości pierwszego piętra znów rozdwoić się i objąć biegi środkowe. Owa alternacja biegów stwarza przed oczyma wchodzącego ciągle zmieniające się efekty przestrzenne, wzbogacone przecinającymi się łękami wspartych na opilastrowanych filarach sklepień, ze sztukateriami i malowidłami oraz zdobnymi, ażurowymi balustradami o wybrzuszonej linii przekroju w biegach środkowych, a wklęsłych w biegach bocznych. Elipsoidalne krzywizny oraz łuki i arkady dają złudzenie większej przestrzeni, co jest bardzo charakterystyczną dla baroku iluzjonistyczną sztuczką. Malarstwo na plafonach sklepień, ujęte w zróżnicowane kształty ram, przedstawia księstwa śląskie, władze stanowe i najważniejsze kościoły Śląska.
Na kilka lat przed aneksją śląska przez Prusy, powstawał w budynku jezuickiego uniwersytetu niezwykle oryginalny pod względem ikonograficznym, obszerny cykl malowideł, gloryfikujących tę peryferyjną dzielnicę habsburskiego cesarstwa. Felix Anton Scheffler(2) opisał z epickim rozmachem całą krainę, na niewielkich powierzchniach sklepień głównej klatki schodowej i korytarzy gmachu, w którym trwały jeszcze prace budowlane. Pomysłodawcami cyklu malowideł byli sami Jezuici, a treść stanowi swoistą propagandę wiary katolickiej przeciwstawionej kontrreformacji. Kościół pretendował w ten sposób do miana gwaranta dobrobytu śląskiej krainy i strażnika monarchicznego porządku habsburskiego absolutyzmu. Był to zarazem - jedyny w swoim rodzaju - cesarski „plakat propagandowy" informujący o naturalnej i prawowitej sukcesji Śląska po Piastach, na rzecz Habsburgów. 
Malowidła powstawały w kolejności od dołu ku górze: od plafonów w westybulu ku wyższym kondygnacjom, a korytarze dekorowano po drodze. Na każde z malowideł składały się addycyjnie dokomponowane elementy. Począwszy od takich, jak herby i panoramy miast, a skończywszy na opisowych, jak alegorie, czy postacie świętych, zwierzyna i rekwizyty. Regułą budowy kompozycyjnej malowideł jest rozwarstwienie na dwa zasadnicze plany, skontrastowane ze sobą i rządzące się odrębnymi zasadami. Na plan pierwszy składają się przede wszystkim przedstawienia figuralne, herby, elementy architektury i licznie nagromadzone rekwizyty. Tak skonstruowany pierwszy plan kieruje oko widza ku planowi drugiemu: rozległym przestrzeniom pejzażu, w który wkomponowano panoramy miejskie i sceny rodzajowe.
Siedem największych plafonów to dziedziczne księstwa Korony Czeskiej: świdnicko-jaworskie, głogowskie, opolsko-raciborskie, wrocławskie, legnickie, brzeskie i wołowskie. Pozostałe - to udzielne księstwa nadane w ograniczone lenno procesarskiej magnaterii katolickiej. Na dwóch ostatnich malowidłach przedstawiono sześć największych wolnych państw stanowych: Bytom i Pszczynę (położone w południowej części Górnego Śląska), Żmigród, Milicz i Syców (usytuowane na północ od księstwa oleśnickiego) raz Siedlisko (leżące w obrębie księstwa głogowskiego). Scheffler nie dokończył dekorowania klatki schodowej i korytarzy Uniwersytetu. Nie sposób dziś dociec, jaki był tego powód...
Orzeł habsburski z herbami ziem cesarstwa. Centralny plafon westybulu przedstawia austriackiego orla cesarskiego. Jego tułów przysłania tarcza herbowa Habsburgów otoczona przez łańcuch z Orderem Złotego Runa. Wokół orła ułożone są herby ziem monarchii (królestw, księstw, hrabstw i margrabstw)

Plafon zawiera tarcze herbowe członków Kolegium Cesarskiej i Królewskiej Kamery. Największy herb należy do prezydenta hrabiego Antona Christopha von Proskau.


Herby członków Kolegium Urzędu Zwierzchniego. (Napis umieszczony w kartuszu informuje, że herby należą do najwyższych na Śląsku władz kolegialnych Urzędu Zwierzchniego, skupionych wokół hrabiego Johanna Antona Schaffgotscha)

Księstwo świdnicko-jaworskie (Księstwa świdnickie i jaworskie jako spadek trzeciej żony cesarza Karola IV - Agnieszki, córki Henryka II jaworskiego, od jej śmierci w 1392 r. podlegały jurysdykcji Korony Czeskiej, z którą znalazły się pod panowaniem habsburskim. Orzeł unoszący się nad przedstawieniem symbolizuje piastowską tradycję księstw, podczas gdy dźwigany przez niego herb określa ich współczesny zarząd sprawowany przez cesarskiego starostę, hrabiego J.A. Schaffgotscha)

Księstwo nyskie. Plafon przedstawia prezentację księstwa jako własność biskupów wrocławskich (archidiecezja wrocławska przez wieki posiadała własne księstwo na sporych obszarach Dolnego Śląska i Czech. Prawa książęce na terytorium udzielnego księstwa nysko-otmuchowskiego wywalczyli biskupi wrocławscy pod koniec XIII w. i zachowali je do roku 1810 ). Opiekuńcza Ecclesia trzymająca krzyż rozkłada ręce  w geście szczodrości. Powyżej Jan Chrzciciel - patron diecezji wrocławskiej - błogosławi herb biskupów

Księstwo opawsko-karniowskie. Unosząca się w obłokach postać św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus, to patron monarchii habsburskiej.
Wielkością wyróżnia się herb książęcy Lichtensteinów jako właścicieli od 1613 r. księstwa opawskiego, a od 1623 - także karniowskiego. Księstwo karniowskie należało wcześniej do Hohenzollernów. Skonfiskowano je i przekazano w ręce Carla Lichtensteina, magnata morawskiego, który powrotem do katolicyzmu zaskarbił sobie względy cesarskie.

Księstwo oleśnickie. W roku 1647, 155 lat po wygaśnięciu tutejszej linii Piastów, umiera ostatni z Podiebradów oleśnickich — Carl Friedrich. W tym samym roku jedyna jego córka wychodzi za mąż za księcia Sylviusa Nimroda von Wurttemberg, przedstawiciela znakomitego rodu, którego gałąź aż do 1792 r. panować będzie w księstwie oleśnickim. Reprezentuje ją sportretowany tutaj Carl Friedrich von Wiuttemberg-Teck' (1690-1761), stojący obok swego herbu opartego o trzon kolumny. Pod nią, na boku cokołu, herb Topór mówi o pośle na sejm, rycerzu Carlu Friedrichu Paczensky von Tenczin, wywodzącym się ze starego polskiego rodu. Pusty kartusz zawierał prawdopodobnie godło opactwa cysterek. Trzyma go putto wskazujące na świątynię trzebnicką, przedstawioną w symbolicznej formie atrybutu św. Jadwigi, która wyciąga ku niemu rękę unosząc się w chmurach.

Księstwo cieszyńskie. W roku 1625, po śmierci ostatniego z Piastów cieszyńskich, Fryderyka Wilhelma, księstwo odziedziczyła dożywotnio jego siostra. Gdy zmarła w 1653 r., przeszło na własność cesarstwa jako wygasłe lenno. W roku 1722 cesarz oddał je Leopoldowi Carlowi, księciu lotaryńskiemu, by w 1729 r. przejął je jego syn - Franz Stephan (1708-1765), od 1745 r. cesarz rzymski, założyciel domu habsbursko-lotaryńskiego - tymczasem jeszcze książę Lotaryngii, którą w 1735 r. odstąpi (po zapewnieniu otrzymania Toskanii) byłemu królowi polskiemu, Stanisławowi Leszczyńskiemu. Na obelisku znajdują się dwa herby tutejszych właścicieli ziemskich: Nostitzów i ówczesnego starosty księstwa, Maximiliana hrabiego von Mitrowitz, wywodzącego się z rodu mołdawskiego

Księstwo wrocławskie. Ziemię wrocławską rekomenduje ubrana w książęcy strój Wratislavia, która trzyma w prawicy regiment - na znak potęgi i sprawiedliwości, ale też urodzaju i bogactwa. Gestem dłoni zaprasza do Wrocławia przyjaciół. Przed intruzami strzegą miasta uzbrojeni w halabardy strażnicy z herbem księstwa.
W tle widzimy grzbiet Ślęży oraz sylwety sześciu podwrocławskich miejscowości, m.in. zapewne Kątów Wrocławskich, Namysłowa i Środy Śląskiej jako stolic okręgów miejskich

Księstwo legnickie. Putto trzymające strój książęcy wskazuje na piastowski herb księstwa, a jednocześnie spogląda na tarczę, którą wypełnia herb starosty. Był nim hrabia Johann Baptista von Neidhard z niegdyś patrycjuszowskiej rodziny osiadłej w Ulm, sławę zawdzięczającej jezuicie Johannowi Eberhardowi, nauczycielowi późniejszego cesarza Leopolda I. Ledwo widoczny herb na postumencie dotyczył dwóch hrabiów von Haugwitz z tutejszej gałęzi licznego szlacheckiego rodu, który przywędrował na Śląsk w połowie wieku XIV z okolic Miśni. Do scharakteryzowania gospodarki księstwa wybrano rybołówstwo. Wymalowano tu jezioro, nad którego brzegiem rybacy ciągną sieci, i girlandę z sieci wypełnionych rybami

Księstwo brzeskie. Herb wiszący pod girlandą z myśliwskich trofeów i sprzętu łowieckiego przypomina tradycję piastowską księstwa, dla którego okres największej świetności zamknął się wraz ze śmiercią Jerzego Wilhelma w 1675 r. Szkic orła przysłoniętego tą tarczą prawdopodobnie symbolizuje godło Polski, informując o rządach w Oławie (1691-1737) księcia Jakuba Sobieskiego, szwagra cesarza Leopolda I (od którego otrzymał zastaw oławski) i niedoszłego następcy tronu po Janie III.

Księstwo głogowskie. Do górującego nad kompozycją herbu ziemi głogowskiej odnoszą się, trzymane przez putto, książęcy płaszcz i mitra, zaś podtrzymywany przez nie herb należy do starosty. Był nim sędziwy już Franz Carl hrabia von Kottulinsky ze starego rodu szlacheckiego o polskich tradycjach. Inwalida wojenny przedstawiony po przeciwnej stronie i trzymający przed sobą herb to przedstawiciel osiadłej tu od średniowiecza rodziny Glaubitzów, baron Christoph Franz, deputowany na sejm we Wrocławiu. W fortecznej panoramie miasta wyróżniają się (od lewej): kościół farny, ratusz, kościoły Jezuitów i Dominikanów, zamek, kościół Franciszkanów i - na skraju - katedra

Księstwo żagańskie. Księstwo to po śmierci Albrechta Wallensteina zakupił od Królewskiej Kamery w 1646 r. Czech - Lorenz Eusebius von Lobkowitz, tytuł książęcy zawdzięczający swemu ojcu, Zdenkowi. Jego herb widzimy za plecami tronującej pod baldachimem Ateny. Bogini mądrości i wojny trzyma książkę i włócznię, u jej stóp leżą foliały, dokumenty, przewiązane sznurkiem listy, a także hełm, półzbroja i tarcza. Informują one o chlubnych tradycjach militarnych nadgranicznego księstwa i mądrych rządach w nim sprawowanych

Księstwo wołowskie. Zostało wydzielone w 1495 r. z oleśnickiego i później zjednoczone z brzeskim i legnickim, księstwo wołowskie po śmierci w 1675 r. ostatniego z Piastów objęła bezpośrednio zwierzchność cesarska. Wzrok putta skierowany ku śląskiemu orłowi w herbie księstwa i trzymana mitra książęca przypominają o piastowskich tradycjach

Wolne państwo żmigrodzkie. Powstało w 1492 r. w wyniku nadania Zygmuntowi Kurzbachowi przez króla czeskiego Władysława Jagiellończyka "weichbildów" żmigrodzkiego i prusickiego (należących wcześniej do księstwa oleśnickiego). W okresie powstania malowideł właścicielem państwa był Franz von Hatzfeld . Herb Hatzfeldów prezentują krwawy bóg wojny, ojciec Amazonek i wciąż zajęta łowami patronka tego plemienia

Wolne państwa stanowe Syców, Pszczyna, Bytom, Siedlisko, Milicz. Na pięciu kolumnach, pod opiekuńczymi skrzydłami piastowskiego orła, uwiecznił Scheffler herby właścicieli pięciu wolnych państw stanowych Patronuje przedstawieniu bóg Odry, Viadrus, i dziecięce bóstwa jej dopływów, spajających swoimi wodami rozległe ziemie Śląska. W pustym kartuszu na pierwszej kolumnie miał się znaleźć herb burgrabiego Christopha von Dohna - ówczesnego dziedzica państwa sycowskiego. Na kolumnach następnych wiszą herby: Erdmanna von Promnitz - właściciela państwa pszczyńskiego, hrabiego Carla Josepha Erdmanna Henckel von Donnersmarck, w którego posiadaniu znajdował się górnośląski Bytom, Johanna Carla Schonaicha - władającego nadodrzańskim Siedliskiem, i Joachima Andreasa hrabiego von Maltzan - pana na Miliczu. 

Dekorowane barwnymi freskami plafony, ze względu na swoje niewielkie rozmiary, bardziej przypominają malarstwo sztalugowe, niż wymagające rozmachu i przestrzeni malowidła ścienne. Scheffler potraktował to jednak jako walor, a nie problem ...
Światła, cienie, półcienie i łuki wypełniają całą przestrzeń

Podejmując pracę dla Towarzystwa Jezusowego Felix Anton Scheffler (1701-1760) liczył 33 lata i miał za sobą szereg ważnych doświadczeń zawodowych. Pierwsze kroki stawiał zapewne w warsztacie ojca - przeciętnego malarza monachijskiego, zaś najcenniejszą edukację otrzymał w warsztacie Asamów. Terminował u nich w latach 1719-1722 Christoph Thomas Scheffler, który prawdopodobnie w 1720 r. zachęcił młodszego brata do pracy u sławnych artystów. W roku 1729 bracia Schefflerowie razem dekorują klatkę schodową pałacu biskupa Franciszka Ludwika w Wormacji, a w 1730 za jego namową przybywają na Śląsk, by w ciągu niespełna roku wykonać freski w kościele śś. Piotra i Pawła w Nysie. Christoph Thomas opuszcza Śląsk, natomiast Felix Anton wiąże się z nim długoletnią twórczością; pomaga mu być może współpracownik z Nysy, Johann Georg Petri. Okres dojrzałości artystycznej rozpoczął młody Scheffler bardzo wszechstronnymi pracami w Książu; od odnawiania portretów, poprzez wykonywanie rysunków, grafik i projektów graficznych (m.in. 4 panoramy miast śląskich: Boguszowa i Świebodzic), akwareli i płócien, po freski. Pobyt u Hochbergów przerwał krótką wyprawą do Pragi w 1732 r. We wrześniu 1732 r. w Świdnicy poślubił córkę miejscowego zegarmistrza, Marię Barbarę Heigel. Niewykluczone, że rok później pomagał C.D. Asamowi w realizacji polichromii w Legnickim Polu, obraz do głównego ołtarza kościoła parafialnego w Jaworze oraz fresk w refektarzu letnim klasztoru lubiąskiego. Wystrój malarski małej jadalni opackiej w Lubiążu, z którego zachowały się medaliony wykonane techniką olejną na sklepieniu. Dokonania te utorowały mu drogę do uzyskanego w 1734 r. tytułu nadwornego malarza biskupa Filipa Ludwika von Sintzendorf. Pracując dla lubiąskiego opata wszedł też w orbitę związków między cystersami i jezuitami wrocławskimi. Na uwagę zasługują podobieństwa warsztatowe łączące go z poznanymi w Lubiążu uczniami Philippa Christiana Bentuma: Ignazem Axterem i Antonem Felderem, którzy przejęli z twórczości Schefflera nie tylko pewne cechy ogólne, lecz powtarzali całe fragmenty jego kompozycji. Wynika z tego, że prace malarskie w Lubiążu wykonywane były zespołowo, a doświadczeni artyści "wypożyczali" sobie pomocników. Związek Schefflera z wrocławskimi jezuitami nie ograniczył się do wykonania malowideł klatki schodowej i korytarzy, przedstawienia Czterech Wiatrów w Wieży Matematycznej (zniszczonego w 1739 r. podczas pożaru) oraz fresku w aptece. Prawdopodobnie brał też udział w dekorowaniu audytoriów. Artysta umarł w wieku pięćdziesięciu dziewięciu lat w Pradze, w której z przerwami mieszkał od 1747 r.


Na osobnej stronie mojego bloga opisałem historię i bogato wyposażone wnętrze Kościoła Uniwersyteckiego. Gmach główny wraz z kościołem Imienia Jezus stanowią jedną całość pozostałą z dawnego założenia jezuickiego:

 
Biografie niektórych artystów, wymienianych najczęściej w tekście :

1) Johann Christoph Handke (ur. 18 lutego 1694 w Janovicach koło Rýmařova, zm. 31 grudnia 1774 w Ołomuńcu) – malarz barokowy. Uczeń malarzy J. D. Langera z Bruntálu i Christiana Davida z Moravskiej Třebovej. Od 1714 pracował w pracowni F. Nabotha w Ołomuńcu, a po jego śmierci poślubił wdowę po nim. Od 1722 obywatel Ołomuńca, gdzie mieszkał do śmierci. Był trzykrotnie żonaty i pozostawił liczne potomstwo. Handke był twórcą fresków i obrazów sztalugowych w licznych kościołach Moraw, Śląska i Czech.
Główne prace:
 - Kaplica Nawiedzenia Panny Marii (Pod lipkami) w Rymarzowie,
 - Aula Leopoldina we Wrocławiu – 1732,
 - Aula Muzyczna (Oratorium Marianum) we Wrocławiu – 1733, zniszczone w 1945,
 - Kościół Marii Panny Śnieżnej w Ołomuńcu
 - Uniwersytecka kaplica Bożego Ciała w Ołomuńcu – 1728 r.,
 - Kościół na Svatym Kopečku koło Ołomuńca
 - pałac w Velkich Losinach.

2)  Felix Anton Scheffler (ur. 29 sierpnia 1701 w Monachium, zm. 10 stycznia 1760 w Pradze) – niemiecki malarz działający głównie na Dolnym Śląsku, nadworny malarz biskupa Philippa von Sinzendorfa. Pochodził z Bawarii. Uczył się u swego ojca Johanna Wolfganga, malarza wzmiankowanego od 1688 roku w Monachium, następnie śladem swojego brata Christopha Thomasa, również malarza, u Cosmy Damiana Asama w Monachium (1720-1725) i prawdopodobnie w latach 1725-1726 lub ok. 1728 roku u Johanna Christopha Groota w Stuttgarcie. W 1729 roku stworzył freski w klatce schodowej pałacu biskupiego w Wormacji (wspólnie z bratem Christophem Thomasem). Od 1730 roku, najprawdopodobniej zachęcony przez biskupa wrocławskiego Franza Ludwiga von Pfalz-Neuburg, działał na Śląsku (freski w kościele św. św. Piotra i Pawła w Nysie, 1730). Zatrudniony przez Conrada Ernsta Maximiliana von Hochberg, dekorował Salę Marmurową zamku Książ i namalował wiele portretów członków rodziny właścicieli posiadłości. Od 1732 roku pracował we Wrocławiu i w Pradze. W 1734 roku otrzymał od biskupa Filipa Ludwiga von Sinzendorf tytuł nadwornego malarza dworu biskupiego we Wrocławiu. Tworzył wówczas freski w letnim refektarzu klasztoru w Lubiążu, na klatce schodowej Uniwersytetu Wrocławskiego (1734), obrazy ołtarzowe w Jeleniej Górze, Jaworze (1732) i Krzeszowie. Później działał na terenie Czech i Moraw. W 1747 roku osiedlił się w Pradze i tam z przerwami mieszkał do śmierci.
Ważniejsze dzieła na Śląsku:
 - Jelenia Góra – malowidła w Kościele Łaski.
 - Kłodzko – freski w refektarzu franciszkańskim.
 - Krzeszów, klasztor cystersów – liczne malowidła w kaplicach kościoła.
 - Lubawka – obrazy olejne, w tym obraz Ucieczka grzeszników w kościele Wniebowzięcia NMP.
 - Chełmsko Śląskie - obraz Świętej Rodziny w ołtarzu głównym kościoła pw. Świętej Rodziny
 - Lubiąż, klasztor cystersów – freski w refektarzu zimowym.
 - Nysa – polichromie w kościele Świętych Piotra i Pawła.
 - Prudnik – obrazy na chórze kościoła św. Michała Archanioła.
 - Wrocław – freski na klatce schodowej i korytarzu zachodniego skrzydła Uniwersytetu.
 - Wałbrzych, zamek Książ – plafon w Sali Maksymiliana i plafon w Salonie Włoskim.

3) Krzysztof Tausch - architekt. Był jednym z największych artystów doby baroku, działających na Śląsku. Urodził się w 1673 r. w Innsbrucku w Austrii. Ojciec jego doszedł do godności burmistrza miasta, starszy brat został rektorem tamtejszego uniwersytetu, inny z braci był bankierem w Pradze. Krzysztof pochodził więc ze znakomitej rodziny, którą za życia dziadka Kaspra nobilitowano szlachectwem. Podstawowe i średnie wykształcenie uzyskał, jak się przypuszcza, w Innsbrucku, w szkołach prowadzonych przez jezuitów. W 1695 r. wstąpił do Towarzystwa, gdzie spotkał swego nauczyciela i mistrza Andreę Pozza. Przez 7 lat współpracowali w Wiedniu. W 1709 r. Pozzo zmarł, a Tausch został następcą i kontynuatorem zobowiązań mistrza. Działał w Pradze, Trenczynie, Pasawie, Egerze, Bańskiej Szczawnicy i Priewidzy. W 1720 r. udał się do Rzymu, ale do dziś nic nie wiadomo o jego pracach w tym mieście. Od 1722 r. za zgodą władz zakonnych podejmował zadania u wrocławskich jezuitów. Dostrzeżony przez biskupa wrocławskiego Franciszka Ludwika został później jego nadwornym architektem. Umarł w 1731 r. w Nysie i tam jest pochowany. Według nekrologu nyskiego "zmarł wybitny architekt", według nekrologów austriackich - "wielki malarz".
Dzieła, które przypisuje się Tauschowi:
- malarstwo sztalugowe:Cud w Kanie Galilejskiej - refektarz praskiego Klementinum,
- obraz ołtarza głównego w Trenczynie,
- obraz ołtarza głównego w Kecskemet,
- obraz ołtarza głównego we Wrocławiu, w kościele uniwersyteckim,
- obrazy w kościele Wniebowzięcia NMP w Nysie,
- malarstwo monumentalne: sceny na sklepieniu w kościele św. Franciszka Ksawerego w Trenczynie,
- iluzyjny ołtarz architektoniczny w kościele jezuickim w Gorycji,
- scena w prezbiterium w kościele farnym w Kłodzku;
- projektował sceny na sklepieniu we wrocławskiej Auli Leopoldina.
- Ołtarze w Pasawie, we Wrocławiu, Kecskemet, Trenczynie, Skalicy, Kłodzku, Domaszowie; być może w opactwie benedyktynów w Lubiniu (Wielkopolska).
- Ambony w Trenczynie, katedrze i kościele uniwersyteckim we Wrocławiu, Domaszowie.
- Stalle lubińskie i krzeszowskie.
- Architektura: jezuickie gimnazjum w Nysie, szpital św. Trójcy w Nysie, pałac biskupi w Nysie, uniwersytet wrocławski, kaplica Hochberga przy kościele św.Wincentego we Wrocławiu, kościół Łaski NMP w Krzeszowie i Mauzoleum Piastów.

4) Franz Joseph Mangoldt (czasami pisany Mangold ), urodzony w 1695 r. w Brnie, zmarł w 1761 r. , niemiecki rzeźbiarz barokowy działający w Czechach na Śląsku od 1725 r.
Daty urodzin i śmierci Mangoldta nie są znane. Wydaje się, że jest to syn lub krewny rzeźbiarza Josepha Mangolda (lub Mangolta ), z Rottenbuch w regionie Pfaffenwinkel w Bawarii . Ten osiedlił się w Brnie w 1694 r. i został członkiem korporacji Saint-Luc w 1700 r. Innym krewnym jest Johann Mangold, który był autorem rzeźb kościoła św. Anny w Nikolsburgu w 1710 r.
Arcydziełem Mangoldta jest niewątpliwie Aula Leopoldina dawnego Kolegium Jezuitów we Wrocławiu , obecnie należąca do Uniwersytetu Wrocławskiego . Inne godne uwagi są prace należy odróżnić, takie jak salonie książąt ( Fürstensaal ) od opactwa w Lubiążu dla cystersów lub rzeźbionymi dekoracjami z opactwa Świętej Jadwigi w Trzebnicy dla cystersów. Mangoldt należy do tego samego kręgu artystycznego co Johann Christoph Handke , Christian Philipp Bentum , Johann Albrecht Siegwitz i Felix Anton Scheffler . Jego rzeźbione figury są w większości wykonane ze stiuku imitującego marmur (w technice scagliola ). Franz Joseph Mangoldt był mężem córki śląskiego rzeźbiarza Georga Leonharda Webera (1672-1739). Jedna z jego córek wyszła za mąż za malarza Johanna Heinricha Kynasta (zm. 1793), który był niewątpliwie jego uczniem. Mangoldt miał również uczniami Ignaza Extera i Franza Antona Feldera (zm. 1782).



Korzystałem z: 
- Beata Lipczyńska: Barokowa panorama Śląska. Malowidła Feliksa Antona Schefflera w gmachu uniwersytetu wrocławskiego;
- Rafał Karlik, Andrzej Kozieł, Agnieszka Seidel Grzesińska: AULA LEOPOLDYŃSKA UNIWERSYTETU WROCŁAWSKIEGO - STUDIUM HISTORYCZNE WYSTROJU I WYPOSAŻENIA
Wrocław 2008;
- Renata Łacina: Harmony. Wyd. Wrocław Muzeum Uniwersytetu Wrocławskiego; 
- Stefan Mizia: Co przewodnik powinien wiedzieć o Krzysztofie Tauschu? 
- Historia i wystrój gmachu głównego - strona internetowa Muzeum Uniwersytetu Wrocławskiego; 
- Henryk Dziurla: Uniwersytet Wrocławski  wyd. Ossolineum;


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz