OWIESNO KOŁO BIELAWY - RUINY GOTYCKIEGO ZAMKU PRZEBUDOWANEGO NA BAROKOWY PAŁAC
Owiesno wzmiankowane było po raz pierwszy w kronikach już w roku 1260 (Ovesonovo). Wiadomo,żeistniał tam wówczas jakiś drewniany gród obronny. W średniowieczu wieś należała do dóbr starego śląskiego rodu Pogorzelów (von Pogarell), który wzniósł tu swoją siedzibę. Po roku 1579 dobra kilkakrotnie zmieniały właścicieli, by ostatecznie znaleźć się w roku 1797 w rękach znakomitego rodu szlacheckiego von Seidlitz (aż do roku 1945). Wieś dzieliła losy całego Dolnego Śląska, przechodząc w roku 1526 pod władzę Habsburgów, a od roku 1742 wchodząc w skład Prus. Po zajęciu przez wojska radzieckie w maju 1945 została przekazana Polsce, a niemieccy mieszkańcy zostali wysiedleni w nowe granice Niemiec.
Tak wygląda dziś w 2020 roku. Zarośnięty, zaniedbany, zapomniany i niechciany |
Z dawnej świetności nie pozostało już nic. Nawet portal wejściowy ogołocono i poobijano. I nie da się zwalić winy za taki stan rzeczy na wojska radzieckie - w 1945 roku był to jeszcze piękny pałac |
W miejscu na kartusz herbowy ohydna tablica informująca o czymś, co widać gołym okiem z daleka. Data 1747 poniżej przypomina o barokowej przebudowie zamku |
Wnętrze ruin równie nieciekawe jak strona zewnętrzna |
To smutny widok |
Pomiędzy barokową cegłą dostrzec można starsze elementy architektoniczne, w postaci wypełnień z kamieni oraz fragment kamiennego łuku |
Jest też coś, co kiedyś było wejściem do piwnic. Aż dziw bierze, że zachowało się pojedyncze piaskowcowe ościeże portalowe. Sama piwnica - lepiej tam nie zaglądać, bo od lat służy za WC |
Zdjęcia ślubne w plenerze? Młoda Para zaskoczona "urokiem" ruin... |
Chyba najładniejszy widok na ruiny. Z dawnych ogrodów. Widoczne szkarpy wspierające mury zamku. Pochodzą jeszcze z czasów gotyckich |
Wystające z murów detale pochodzą jeszcze z czasów średniowiecznego zamku |
Pewne jest jedynie to, że w miejscu starego grodu, z polecenia Zygmunta, w latach 1385-1417 zbudowano nową murowaną warownię. Mimo burzliwej historii regionu zamek pełnił funkcję siedziby rodu von Pogorella (i spowinowaconych z nimi rodów von Nimptsch i von der Heyde) nieprzerwanie, aż do roku 1797, kiedy to wraz z całą wsią został w ślubnym posagu przejęty przez rodzinę von Seidlitz. Zamek zbudowano na nizinie, wymagał zatem odpowiednich fortyfikacji. W średniowieczu otoczony był przez grube mury, głęboką fosę i kolejną, drugą, zewnętrzną linię murów - dostępu za nie broniła wieża z bramą. Z tych umocnień do dzisiaj zachowała się jedynie fosa. Sam zamek również posiadał wysoką kwadratowa wieżę oraz wewnętrzny dziedziniec w kształcie trapezu. Zamek był zamieszkiwany przez von Seidlitzów do II wojny światowej. Odebrany w roku 1945 przez polską komunistyczną administrację, podzielił powojenne losy wielu innych rezydencji dolnośląskiej szlachty. Unikalna w swojej formie budowla, która w dobrym stanie przetrwała lata wojny, od lat 50. XX wieku pozbawiona została elementarnej opieki i w szybkim tempie zaczęła przeistaczać się w ruinę. W roku 1964 zawaliła się wieża. Z dawnego zamku obejmującego cylindryczną wieżę i kamienne mury obwodowe pozostały do dziś jedynie fragmenty ścian z barokowym portalem, nad którym znajduje się medalion z męską i damską głową oraz napisem "Nec Vita Nec Mors Separabit" (Ani życie, ani śmierć nie rozdzieli). Obecnie jest to już tylko postępująca ruina. Wyszabrowano z zamku dosłownie wszystko, co tylko można sprzedać, do ostatniego gwoździa i kawałka metalu - wynika stąd, że ewentualny skarb templariuszy też wyszabrowano i to dawno temu. Ruiny niszczeją, zapadają się w sobie. Grożą zawaleniem. Już niewiele da się uratować...
Niżej i wyżej dobrze widoczne ślady po licznych przebudowaniach |
Te przeprute ślady w murze to pozostałość po współczesnych szabrownikach i złomiarzach. Poniżej kuszący kąsek - ale trudny do wyrwania |
Ruiny są dostępne ale grożą zawaleniem. Należy więc poprzestać na oględzinach zewnętrznych. Tym bardziej, że - prawdę powiedziawszy - nie ma tu już co oglądać ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz