STAWY MILICKIE NA PRZEDWIOŚNIU _ GRABÓWKA 2023
Staw Grabówka Duża i ptasia wyspa. Teraz jeszcze pusta, ale za miesiąc będzie tu gwarno jak na targowisku
Mapka rejonu i szlak niebieski po zach. stronie stawów
Ostatni dzień lutego jest w tym roku ciepły i słoneczny. Warto więc powędrować po pięknych Stawach Milickich - nie dosłownie oczywiście - stawy nie są zamarznięte i wędrowanie ogranicza się siłą rzeczy do szlaku turystycznego. Wybrałem tym razem szlak niebieski, wiodący z wioski Grabówka wzdłuż zachodnich brzegów kompleksu stawów, położonych na północ od wsi. W lutym jest tu jeszcze pusto. Dosłownie. Nie ma ani turystów ani ptactwa wodnego. No może za wyjątkiem kilku desperatów z gatunku łabędzi i kaczek. Ale wokół i w lesie i na stawach, panuje niczym nie zmącona cisza ... Szlak niebieski wiedzie w większości lasem. Tylko od czasu do czasu zbliża się do brzegów stawów, dając możliwość obserwacji tafli wody, a i ptactwa, kiedy znów przyleci z ciepłych krajów. Ale jest tu też jeszcze jedna atrakcja. Zachodnie brzegi stawów okalają piaszczyste wzgórza morenowe. Niezbyt wysokie, ale w rejonie Wzgórz Czarownic ich wysokość jest już całkiem spora i wędrując nimi można poczuć się przez chwilę jak w górach. Polecam zatem wędrówkę po Wzgórzach Czarownic wszystkim miłośnikom gór.
Staw Grabówka widok ze szlaku niebieskiego
Ostatnie zabudowania wsi Grabówka
W tutejszych lasach podziwiamy ciekawe dęby. Drzewa są karłowate. Pokręcone i powyginane w magiczny sposób. Dzieje się tak za sprawą jałowych gruntów, na których przyszło im wyrosnąć. Tylko piach i glina. Toteż rosną tu z upodobaniem sosny - jak w pasmie nadmorskim. Dębom jest ciężko i z powodu trudnych warunków bytowania, karłowacieją, przybierając tak pokraczne formy
Kanał odpływowy z zastawek regulacyjnych stawu Grabówka. Płynie w wyjątkowo głębokim korycie
Staw Mała Mewa - malowniczo położony akwen pomiędzy Stawem Grabówka, a Stawem Duża Mewa
I znów pokraczne dęby. Te przy brzegu stawu mają chociaż dostatek wody, są więc nieco bardziej wybujałe od tych rosnących wyżej, na piachu. Nie nadają się na meble, ani na trumny dla Niemców, jest więc nadzieja, że ocaleją przed piłami chciwych, tzw. Lasów Państwowych...
Zatoczka przy grobli rozdzielającej stawy mewie
No ten dąb jest bardzo okazały i zachował jakąś symetrię w kształcie. Oby zachował też życie
Zatoczka dostarcza ładnych widoków
Grobla i domek rybacki
Wyżej i niżej rozległa panorama na piękne wody Stawu Mewa Duża. To rzeczywiście wielki staw. Teraz jest tu pusto. Za kila tygodni przylecą masowo ptaki...
Na jałowej ziemi rosą prawie same sosny. Od czasu do czasu dąb, brzoza i świerk. Są też krzaki jałowca
Na całym szlaku trafiłem na jedno tylko stanowisko bluszczu
Głazy polodowcowe wskazują jednoznacznie na pochodzenie geologiczne terenu
Głęboko na zachód wysunięta zatoczka na Stawie Mewa Duża
Wzgórza Czarownic. Pięknie tu i trochę tajemniczo. W nazwie kryje się jakaś dawna historia, sięgająca być może jeszcze prasłowiańskich czasów. Kto wie? Zanim cystersi z klasztorów w Lubiążu i w Trzebnicy założyli tu stawy hodowlane, te tereny były już zamieszkałe. Nazwę Wzgórza Czarownic nie przywieźli tu ze sobą cystersi. Ona musi być starsza, może o całe wieki starsza
I ostatnie zdjęcie Wzgórz Czarownic. To szczególnie piękne i cenne geograficznie miejsce. Malownicze i urozmaicone polodowcowe wzgórza morenowe, położone nad samymi brzegami stawu Duża Mewa zasługują na szczególną ochronę. I tu przykra niespodzianka - sosny widoczne na pierwszym palnie są już naznaczone znamieniem śmierci. Bezgraniczna i niepohamowana chciwość tzw. Lasów Państwowych nie oszczędzi i tego miejsca. Ludzie - obudźcie się!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz