Gotycki kościół klasztorny Augustianów w Chojnie
Dzisiejszy kościół pw. Świętej Trójcy w Chojnie powstał jako główny element kompleksu klasztoru Augustianów w latach 1290-1388, a rozbudowany został w pierwszej połowie XV wieku. Klasztor został wzniesiony w obrębie murów obronnych we wschodniej części miasta, niedaleko słowiańskiej chyży. Świątynia zbudowana została w trzech etapach w ciągu XIV wieku. Wschodnia część świątyni tworząca chór konwentualny (do wysokości łuku tęczowego) została wzniesiona prawdopodobnie w początkach XIV wieku. W 1301 roku biskup kamieński Henryk zezwolił już bowiem na grzebanie wewnątrz kościoła zmarłych. Kolejnym etapem rozbudowy było dobudowanie czteroprzęsłowej nawy zachodniej. Etapem końcowym było wzniesienie przylegającej do kościoła od południa sali konwentu. Uroczyste poświęcenie nastąpiło 17 marca 1388 r. Biskup kamieński Jan nadał kościołowi wezwanie Świętej Trójcy, poświęcił 6 ołtarzy oraz zalecił, aby rocznice konsekracji obchodzone były w każdą niedzielę Miłosierdzia Bożego. Jednak to nie Augustianie, a Templariusze byli tu pierwsi. Im to książę Barmin w 1234 r. nadał ziemię bańską, a od połowy XIII wieku siedzibą komandorii templariuszy był zamek w Rurce niedaleko Chojny. Niedługo potem działalność zakonu uległa ograniczeniu, a w roku 1290, następuje fundacja klasztoru augustiańskiego. Kolejne lata przynoszą likwidację zakonu Templariuszy (1307), czego konsekwencją jest rok 1334, gdy Joannici, jako następcy, przejmują prawa patronackie nad Chojną. Zakon Rycerski Szpitalników im. Św. Jana (joannici) decyzją papieża przejął większość dóbr ziemskich po templariuszach w całej chrześcijańskiej Europie. Jeśli dziś spotykamy jakieś budowle które należały do joannitów, a powstały w w XIII wieku, to wielce prawdopodobne jest, że pierwej należały lub powstały z inicjatywy templariuszy.
Po kolejnych etapach powstała wzniesiona z cegły wydłużona budowla salowa bez wieży. Zachodni jej szczyt zdobiony jest blendami w stylu stargardzkim (elementy ozdobne wykonane z profilowanej cegły, czasem glazurowanej) oraz ceglanymi sterczynami. Wschodnia część zamknięta jest trójboczną apsydą. Do południowej sali konwentu dobudowana jest strzelista dzwonnica. Kościół od zewnątrz opięty został przyporami, między którymi znalazły się trójdzielne okna ostrołukowe. Fasadę zachodnią w przyziemiu przebito ostrołucznie zamkniętym portalem, z dwiema ostrołukowymi wnękami po bokach, które jednak nigdy nie pełniły funkcji wejść dodatkowych (kościół jest jednonawowy). Wnętrze kościoła przykryte jest stropem belkowym (pierwotnie sklepieniem gwiaździstym, rozebranym wraz z częścią przypór północnych w 1850 roku). W części wschodniej na gładkie ściany nałożono wałkowe służki, w partii wielobocznej schodzące nisko i zakończone dekoracyjnymi wspornikami z naturalistyczną ornamentyką. W nawie sklepienia oparto inaczej. Zastosowano tam system przyściennych półfilarów (które były częściowo wciągniętymi do środka przyporami) i łuków tworzących wysokie nisze, w które osadzono okna. Po południowej stronie chóru umieszczono nisze sedilii z maswerkowymi wypełnieniami oraz portal prowadzący do zakrystii, obramiony trójlistnym łukiem z wimpergą. Na ścianach nawy zachowały się gotyckie polichromie przedstawiające Zwiastowanie NMP oraz wizerunki świętych. Z czterech skrzydeł dawnych zabudowań klasztornych zachowały się do dziś trzy. Sala konwentu ma imponujące sklepienie gwiaździste, w refektarzu zachowały się dwie kolumny i liczne maszkarony. Na szczególną uwagę zasługują klasztorne krużganki, które wyposażone są bezcenne sklepienia.
Witraże. Niewiele dziś wiadomo o pierwotnym oszkleniu świątyni. Kiedy wstawiono pierwsze witraże i co przedstawiały? Wiemy jedynie, że sąsiedni kościół Mariacki oszklony był wspaniałymi witrażami. Przedstawiały one w unikalnym cyklu, złożonym z 26 kwater, żywot św. Aleksego. Zostały zdemontowane w 1942 roku i pozostają do dziś w ukryciu... W czasach pruskich postępowała dewastacja kościoła i - jak widać na starej przedwojennej fotografii - jeszcze przed zniszczeniami wojennymi dobrze są widoczne ubytki w szkłach okiennych. Obecne witraże urzekły mnie. Są wspaniałe i wysokiej klasy. Nie jestem, pewien czy mnie wzrok nie myli, ale prawdziwe witraże wstawiono chyba tylko w oknach apsydy. Pozostałe okna ozdobiono szkłem malowanym - chyba. Nie jestem pewien, a w mediach brak jest szczegółowych informacji. Jednak tak, czy owak oszklenie kościoła robi wrażenie, toteż zdecydowałem się pokazać je tu w całości.
Ciekawy sposób wykorzystania służek dawniej podtrzymujących żebra sklepienne, a dziś będące wspornikiem dla konsoli na których ustawiono rzeźby figuralne
Jedno z najstarszych w tej części Europy przedstawień Marcina Lutra
Słabo już czytelny fresk przedstawiający Zwiastowanie N.M.Pannie
Po reformacji kościół przez kilkadziesiąt lat nie był używany. Następnie przez kilkadziesiąt lat służył jako kaplica cmentarna, a od 1680 roku znów odbywały się w nim regularne nabożeństwa. Przestał pełnić swa funkcję w XIX i na początku XX wieku, kiedy urządzono w nim pomieszczenia gospodarcze, salę gimnastyczną i siedzibę straży pożarnej. Wtedy też nastąpiła największa dewastacja jego wnętrz. W czasie II wojny światowej chojeńskie Stare Miasto uległo zniszczeniu w niemal 80 %. Szczęśliwie, kościół oraz klasztor nie uległy tak drastycznej dewastacji jak kościół Mariacki. Jego renowację rozpoczęto w latach 60. XX wieku i przeznaczono go na siedzibę parafii. Bardzo istotnym fragmentem powojennej historii świątyni był listopad 1984 r., gdy parafię obejmuje ks. prał. Antoni Chodakowski posługujący tutaj do dzisiaj. Przez niemal 30 lat pobytu w Chojnie dokonał on diametralnego przeobrażenia wizerunku tej parafii. Wystarczy powiedzieć, że do dawnej świetności powrócił klasztor, a sam kościół nabrał pięknego wyglądu m.in. dzięki przebudowie prezbiterium i dostosowaniu go do wymogów posoborowej liturgii, renowacji kaplicy maryjnej, wstawieniu 12 ogromnych witraży w nawie głównej poświęconych postaciom świętych polskich, wykonaniu tzw. łuku tęczowego w nawie głównej oraz renowacji organów, którego prospekt ozdobiono kunsztowną snycerką, której motywem głównym są dwaj aniołowie o skrzydłach zdobnych nie w pióra, a w piszczałki organowe.
Kościół - o dziwo - jest otwarty. To dobrze, bo nie można wszystkich Polaków traktować jak złodziei. Złodziei powinno ścigać prawo, a Polacy powinni mieć dostęp do zabytkowych wnętrz. Kościół św. Trójcy jest na ziemi zachodniopomorskiej chlubnym wyjątkiem - dziękuję w imieniu wszystkich zwiedzających.
Zobacz również:
https://paskonikstronik.blogspot.com/2022/09/chwarszczanykaplica-templariuszy.html
https://paskonikstronik.blogspot.com/2018/12/kamien-pomorskikatedra-w-kamieniu.html
https://paskonikstronik.blogspot.com/2015/05/templariusze-w-polsce-na-tropie.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz