Jest to chyba najmniej znany gotycki kościół we Wrocławiu. Pomimo atrakcyjnego położenia – w bezpośrednim sąsiedztwie Mostu Tumskiego (Zielony Mostek) i barwnego, barokowego budynku dawnego sierocińca – bywa niezauważany, pomijany wzrokiem. Uwaga spacerowiczów i zwiedzających Ostrów Tumski kieruje się - w zależności od kierunku zwiedzania - ku ogromnej bryle kościoła N.P.Marii na Piasku lub ku strzelistym wieżom katedry i kościoła Św. Krzyża... Tymczasem jego architektura jak i wyposażenie są bardzo ciekawe, zwłaszcza oryginalne jest sklepienie gwiaździste nawy wsparte na jednym filarze - warto zobaczyć. Piękny jest szafkowy ołtarz i detale kamieniarskie rozmieszczone w kilku miejscach wnętrza.
Bryła kościoła od strony północno-zachodniej, z ogrodu
wnętrze , widok na prezbiterium
Witraż w oknie zamykającym prezbiterium (oryginalne witraże nie zachowały się, podobnie jak w innych kościołach Ostrowia Tumskiego)
Jest najmłodszym z pięciu gotyckich kościołów ulokowanych na Tumskim Ostrowiu. Ale jego początki sięgają lat 1150, kiedy to Mikołaj Mikora ufundował w tym miejscu niewielką kaplicę św.Piotra. W roku 1175 książę Bolesław Wysoki przekazał ją cystersom z Lubiąża. O samym fundatorze (Mikołaj, Mikora to imiona ) wiemy tylko tyle, że był prawdopodobnie i krewnym i przyjacielem potężnego komesa Piotra Włostowica-Dunina. Wiadomo, że ich siedziby na wrocławskim Ołbinie sąsiadowały ze sobą. Wiemy również, że przyjaźnił się z Jaksą z Miechowa - innym potężnym możnowładcą o niezwykle barwnej sylwetce. Również nadanie owej kaplicy lubiąskim cystersom nie jest aż takie pewne, albowiem przywilej księcia Bolesława Wysokiego dla cystersów lubiąskich nie do końca jest uznawany za oryginalny. Wiadomym jest, że właśnie lubiąscy mnisi lubili pomagać sobie i swoim włościom różnego rodzaju przywilejami i nadaniami... Wiadomym jest również, że posiadali wyjątkowo sprawne technicznie skryptorium...
Zdjęcie pochodzi ze strony : http://dolny-slask.org.pl/508958,Wroclaw,Kosciol_sw_Piotra_i_Pawla.html
W połowie XV wieku, ze względu na kłopoty finansowe, klasztor lubiąski odstąpił kaplicę św. Piotra z przyległym domem tutejszym księżom mansjonarzom od św. Krzyża. Gotycki kościół zbudowano na miejscu romańskiej kaplicy w latach 1404 - 1454. W trakcie wojny trzydziestoletniej – podczas wielkiego pożaru Ostrowa Tumskiego w 1633 roku – zniszczeniu uległ dach i całe wnętrze kościoła. Odbudowano je dopiero trzydzieści lat później dzięki biskupowi wrocławskiemu Sebastianowi von Rostock, ale już w stylu barokowym. Wtedy też kościół otrzymał skromną wieżyczkę od strony północnej, zwieńczoną barokową sygnaturką. Od tego czasu co niedzielę i święta odbywały się w nim dwa kazania o 6 rano po niemiecku, o 1 po południu po polsku. Ale i dalsze dzieje nie były szczęśliwe dla świątyni. Kolejny pożar strawił kościół w 1791 roku i został on tylko prowizorycznie naprawiony. Podczas wojen napoleońskich w 1813 roku pełnił funkcję szpitala polowego dla francuskich jeńców. W roku 1884 doczekał się kapitalnego remontu –ale wnętrza odnowiono już w stylu neogotyckim według projektu Josepha Ebersa. Wówczas otynkowano ściany, a nawę przykryto drewnianym stropem. Trzeci groźny pożar zniszczył świątynię podczas oblężenia Festung Breslau w 1945 roku. Odbudowę rozpoczęto jesienią 1951 roku. Zdecydowano się odtworzyć wygląd kościółka z możliwie najwcześniejszego okresu sprzed przeróbek i we wnętrzu przywrócono jednofilarowe sklepienie nawy. Tym samym dziś jest to wyjątkowo ciekawy i rzadki przykład sklepienia nawy wspartego na jednym filarze.
Korpus kościoła widziany z Wyspy Piaskowej (uwagę zwracają piękne maswerki okienne)
Powyżej prezbiterium, poniżej nawa wsparta na jednym filarze unoszącym całe sklepienie
Budowla jest orientowana, ceglana, 23 metry długa, 14 metrów szeroka. Składa się z prezbiterium, nawy i wieżyczki schodowej od strony północnej. Trójbocznie zamknięte prezbiterium z ostro wysuniętymi skarpami zewnętrznymi ma szerokość wewnętrzną sześć metrów, a długość 9,70. Od strony północnej przylega okrągła wieżyczka schodowa o średnicy wewnętrznej 1,80 m. wyprowadzona w cegle gotyckiej do poddasza, w roku 1667 pokryta barokowym hełmem z latarnią oraz zewnętrzną okładziną ceglaną, tynkowaną. Prezbiterium było pierwotnie oświetlone 8 oknami z których 5 zamurowano cegłą jeszcze gotycką. Mury prezbiterium grube na 75 cm wykonane są z cegły o wiązaniu polskim (główka - wózówka, wózówka - główka) zwanym również wątkiem wendyjskim. Sklepienie ongiś gotyckie krzyżowe, zastąpiono w roku 1667 barokowym sklepieniem beczkowym z nadokiennymi lunetami. Nawa kościoła o kwadratowym rzucie ma wymiary 11,85 x 11,45 m. Wysokość wewnętrzna ścian od posadzki do równi gzymsowej wynosi około 10 m, przy czym posadzka prezbiterium jest o trzy stopnie (50 cm) wyższa od posadzki nawy. Mury nawy są prostopadłe z wyjątkiem południowej ściany, która ma lekkie ugięcie (28 cm) do wewnątrz, nawiązując w planie do linii regulacyjnej ulicy Katedralnej. Okien miała nawa pierwotnie 7, jedno od zachodu, 3 od północy i 3 od południa. Od północy zamurowano wszystkie, zaś okno zachodnie zmniejszono cegłą jeszcze gotycką. Z 3 okien ściany południowej dwa skrajne mają łęki bardzo ostre (lancetowe) podobne w sylwecie i rysunku kamiennych maswerków do okien kaplic południowych Katedry. Wejść do kościoła było dwa: zachodnie i południowe. Południowe zamurowano w roku 1884.
Ołtarz późnogotycki ze sceną opłakiwania Chrystusa po zdjęciu z Krzyża
Proporcje postaci, szczegóły anatomiczne twarzy wskazują na regionalny warsztat
Do roku 1945 nawa nakryta była drewnianym stropem kasetonowym, który spłonął razem z dachem rozpierając i rysując mury oraz niszcząc urządzenie wewnętrzne. Powstały trzy długie pionowe głębokie pęknięcia w ścianie północnej.
Po okresie odbudowy kościółek bywał raczej zamknięty. Przez pewien okres służył młodzieży akademickiej. Obecnie odnowiony i skromnie wyposażony bywa otwarty w niedziele.
Elewacja południowa — inwentaryzacja stanu zniszczeń (skala ok. 1:250).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz