7 listopada 2015

MIASTECZKO MORET-SUR-LOING

Jest urocze. Trochę senne, trochę zajęte własnymi sprawami, a trochę nieobecne. Niewiele o nim wiadomo. Przewodniki pomijają całą okolicę, bo  w pobliżu jest sam Paryż, a i słynny zamek w Fontainebleau jeszcze bliżej. No i ta karkołomna nazwa...  ale wystarczy samo Moret.
A przecież jest to jedno z najpiękniejszych francuskich miasteczek, zrzeszone w stowarzyszeniu Le Plus Beaux Détours de France, a mało kto wie, że przy tym jest ojczyzną najstarszych francuskich cukierków. Tutejsze mniszki strzegły długo tajemnic receptury swoich słodyczy. Były przezroczyste lub w kolorze bursztynu. Miały kształt serduszek albo lasek. Ich znakiem  rozpoznawczym była sygnaturka "RM" – skrót od „Religieuses de Moret” (mniszki z Moret). Cukierki mniszek z Moret to regionalny specjał z Île-de-France...   Siostrzyczki benedyktynki założyły tu swój klasztor w 1638 roku i wnet zajęły się produkcja cukierków wyrabianych z cukru trzcinowego i słodu owsianego lub jęczmiennego. Cukierki szybko podbiły dwór królewski przynosząc mniszkom i sławę i dochody. Szczególnie popularne były u dwóch Ludwików - XIV i XV.   Sekretna receptura  została ujawniona dopiero w 1972 r. wyłącznie rodzinie Rousseau, która podtrzymuje tradycję wyrobu do dziś. 
Wieża obronna i największa brama miejska i dziś jeszcze robi wrażenie. Nazywana jest drzwiami Paryża. I jak to we Francji - pełni nieprzerwanie swoją funkcję
Szeroki przejazd ongiś dla powozów, dziś samochodom służy, dwa mniejsze przejścia spokojnie mieszczą pieszych w obu kierunkach

Gotyckie mury z białego wapienia  pamiętają ponad 800 lat historii
Miasteczko jest stare. Datowane na 850 rok. Potem, do roku 1076 włączone w obręb dóbr królewskich, a przez kolejne trzy stulecia było rezydencją królów Francji. Przepływająca przez miasto rzeka Loing była granicą królestwa Francji i księstwa Burgundii toteż miasto silnie ufortyfikowano wznosząc wysokie i grube mury obronne łączące 20 baszt. Do środka miasta wiodły trzy bramy, z których dwie dotrwały do naszych czasów.
Rzeka Loing, średniowieczne mosty i równie stara architektura przyciąga tu sporo zwiedzających, pomimo równie atrakcyjnych okolic.                               W przeszłości maszerowały tędy legiony Juliusza Cezara i królewskie orszaki. Maria Leszczyńska spędziła tu dobę w przeddzień zaślubin z królem Francji. Tu też przebywał czas jakiś cesarz Napoleon podczas marszu na Paryż, po ucieczce z Elby. 
Wspaniałe widoki wzdłuż rzeki, plenery, bogata architektura przyciągała tu wielu artystów.  A szczególnie impresjonistów z pobliskiego Barbizon  ( więcej o impresjonistach i Barbizon : http://paskonikstronik.blogspot.com/p/spacer-po-barbizon.html ). Tworzył tu również Alfred Sisley, a jego wysokiej klasy pejzaże znane są miłośnikom i kolekcjonerom malarstwa na całym świecie. Poniżej próbka jego talentu za Wikipedią : 



Chyba najpiękniejszy w Moret dom późnogotycki, z XV wieku o pięknie zdobionych fasadach, wzorowanych na starych domach w Rouen


Budynek magistratu pamięta dawne czasy świetności miasta. Mieszkała w nim miejscowa burżuazja. Tu również nocował cesarz Napoleon.
Ten sam budynek od podwórza




W bocznych uliczkach znaleźć można jeszcze kamieniczki pamiętające renesans




Rzeka Loing to miejsce spacerów, pikników ale i aktywnego wypoczynku. 



Rzeką prowadzi szlak kajakowy, który oferuje turystom wiele atrakcji, a sezon trwa od wiosny do jesieni




Ten piękny budynek stoi na starych, XIV wiecznych fortyfikacjach, których większe fragmenty zachowały się po prawej stronie mostu
Miasto miało kilka młynów wodnych napędzanych nurtem Loing. Do naszych czasów zachowały się dwa ale w bardzo dobrym stanie.        Z perspektywy mostu można podziwiać wielkie koła napędzające poprzez łopatki mechanizmy wewnątrz młynów.
Mechanizmy młynów nadal są sprawne. Obydwa młyny były tka wydajne, że nie tylko zaspokajały lokalne potrzeby ale świadczyły swoje usługi wielu okolicznym miejscowościom. Zaprzestały swojej pracy w XIX wieku
Ten młyn okresowo pracował również podczas  II wojny światowej

Średniowieczny most, młyn i największa brama miejska
Jeden z najpiękniejszych domów w Moret. Ten narożny budynek zachował oryginalne zdobienia na obydwu fasadach. Ongiś był domem pielgrzymów wędrujących szlakiem do Santiago de Compostela. A w latach 1822-1971 mieszkały w nim zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia i to tu właśnie sprzedawały swoje słynne cukierki
Widoczny z prawej dom pochodzi z XV wieku. Zbudowali go zakonnicy na swoje potrzeby. Pięknie zdobiona fasada posiada szereg ciekawych rzeźb w drewnie




Pięknie rzeźbione w drewnie dekoracje domu zakonnego i samych drzwi



Miejscowy kościół Matki Bożej to dobry przykład prowincjonalnego ale ambitnego gotyku. Prezentuje się okazale i z zewnątrz i w środku. Powstał na miejscu starszej, romańskiej budowli. Trójnawowy z transeptem i półkoliście zakończoną apsydą.



Bardzo oryginalny dwudrzwiowy portal główny naruszony co nieco nie tylko zębem czasu... Ale zachował szlachetność proporcji.
Gotyckie figurki rzeźbione w miękkim piaskowcu pokryły się patyną


Nawa główna trójdzielna - dolny poziom arkad miedzy filarami łączy ją z bocznymi nawami, powyżej arkad poziom podwójnych, ślepych okien, a najwyższy poziom zajmują potrójne okna z maswerkami
Filary środkowe są nieproporcjonalnie grube, przesadziste i być może ich trzony pochodzą jeszcze z romańskiej budowli
Prezbiterium pochodzi jeszcze z XIII wieku, nawa z XIV.

Witraży zachowało się niewiele. W roku 1944 potężna eksplozja na moście spowodowała wielkie straty w witrażach kościoła. Ocalało zaledwie kila okien i to jedynie w górnych partiach. Ten witraż jest największy, jednak pochodzi z czasów powojennych
Niewielki prospekt organowy skrywa cenny renesansowy instrument z drugiej połowy XVII w - jeden z najstarszych we Francji. Bogato zdobiona szafa oraz empora nosi cechy regionalne. Organy maja 16 głosów i dwa manuały. Zachowała się oryginalna tabliczka pozostawiona przez budowniczego instrumentu z 1664 roku. Ostatni remont przeszły w 2002 roku
Piękne oryginalne wczesnogotyckie sklepienia nawy głównej, nigdy nie tynkowane, dziś stanowią o uroku tej surowej świątyni
Piękne są zaułki i zakamarki miasteczka




Najstarszym zabytkiem w mieście jest dwunastowieczny, romański kościół św. Piotra z 1165 roku, stanowiący część większego założenia zakonnego Le Prieuré de Pont Loup. Budowla trójnawowa, orientowana, z półkoliście zakończoną apsydą i drewnianym sklepieniem. Do wnętrza prowadzi z ulicy skromny romański portal. Wnętrze straciło już swój pierwotny charakter. Obecnie służy okazjonalnie jako sala wystawowa dzieł sztuki.

Wewnątrz świątyni surowe mury są doskonałym tłem dla eksponowanych tu obrazów i rzeźb sztuki współczesnej

Ten wczesnorenesansowy budynek jest prawdziwą ozdobą miasta. Jego elegancka fasada naśladuje styl włoski. Został zbudowany przez Nicolasa Chabouille - bogatego urzędnika królewskiego.


1 komentarz: