KSIĄŻAŃSKI PARK KRAJOBRAZOWY_ WYCIECZKA PO WĄWOZACH
To miała być wycieczka po wąwozie potoku Szczawnik. Jest on dobrze oznaczony na mapach, wraz ze ścieżką, która prowadzi brzegami Szczawnika to z lewej to z prawej jego strony. Są też mostki przenoszące ścieżkę na oba brzegi. Ruszyliśmy w trasę. Szybko jednak okazało się, że mostków nie ma, a Szczawnik właśnie dziś niesie sporo wody i przejście w bród jest prawie niemożliwe (wiem, wiem wzorem traperów można po prostu przejść na drugi brzeg boso - tyle, że żaden z traperów nie widział w całym swoim traperskim życiu tyle brudu i potłuczonych butelek na dnie). Toteż w pewnym miejscu, po przejściu około 1/3 wąwozu wznieśliśmy się na lewe zbocze, do niebieskiego szlaku i dalej przeszliśmy tym grzbiecikiem aż do Szczawna. Następnie kontynuowaliśmy trasę szlakiem na zamek Stary Książ, skąd zeszliśmy do koryta potoku Pełcznica i dalej szlakiem wzdłuż Pełcznicy do Świebodzic. Cała trasa jest bardzo malownicza. Dużo buków w lesie oznacza, że jesienią jest tu bajecznie kolorowo. Tylko ten brud wszechobecny. Brudne są wszystkie potoki. I Pełcznica i Szczawnik i Czyżynka. To ścieki, a nie potoki zdobiące park krajobrazowy. Ale to nie wszystko. Na szlakach i ścieżkach "edukacyjnych" jest pełno śmieci. To one czynią tę - pożal się boże - "edukację". Jak przetrwać w śmietniku ? Książański Park Krajobrazowy najlepszą szkołą przetrwania - autopromocja działa ! Na szczęście spotkaliśmy na trasie kilka grupek turystów, którzy zbierali drobniejsze śmieci i odpadki - pouczeni ich przykładem i my zebraliśmy woreczek śmieci i wynieśliśmy je z terenu parku. Zachęcamy też innych turystów do choćby najmniejszej "akcji" - śmieciom mówimy NIE.
To miała być wycieczka po wąwozie potoku Szczawnik. Jest on dobrze oznaczony na mapach, wraz ze ścieżką, która prowadzi brzegami Szczawnika to z lewej to z prawej jego strony. Są też mostki przenoszące ścieżkę na oba brzegi. Ruszyliśmy w trasę. Szybko jednak okazało się, że mostków nie ma, a Szczawnik właśnie dziś niesie sporo wody i przejście w bród jest prawie niemożliwe (wiem, wiem wzorem traperów można po prostu przejść na drugi brzeg boso - tyle, że żaden z traperów nie widział w całym swoim traperskim życiu tyle brudu i potłuczonych butelek na dnie). Toteż w pewnym miejscu, po przejściu około 1/3 wąwozu wznieśliśmy się na lewe zbocze, do niebieskiego szlaku i dalej przeszliśmy tym grzbiecikiem aż do Szczawna. Następnie kontynuowaliśmy trasę szlakiem na zamek Stary Książ, skąd zeszliśmy do koryta potoku Pełcznica i dalej szlakiem wzdłuż Pełcznicy do Świebodzic. Cała trasa jest bardzo malownicza. Dużo buków w lesie oznacza, że jesienią jest tu bajecznie kolorowo. Tylko ten brud wszechobecny. Brudne są wszystkie potoki. I Pełcznica i Szczawnik i Czyżynka. To ścieki, a nie potoki zdobiące park krajobrazowy. Ale to nie wszystko. Na szlakach i ścieżkach "edukacyjnych" jest pełno śmieci. To one czynią tę - pożal się boże - "edukację". Jak przetrwać w śmietniku ? Książański Park Krajobrazowy najlepszą szkołą przetrwania - autopromocja działa ! Na szczęście spotkaliśmy na trasie kilka grupek turystów, którzy zbierali drobniejsze śmieci i odpadki - pouczeni ich przykładem i my zebraliśmy woreczek śmieci i wynieśliśmy je z terenu parku. Zachęcamy też innych turystów do choćby najmniejszej "akcji" - śmieciom mówimy NIE.
Potok Szczawnik przy wylocie wąwozu w Świebodzicach_Pełcznicy
Jedna ze skałek w wąwozie to ulubione miejsce treningowe wspinaczy skałkowych
Obalone pnie drzew zarastające roślinnością mają sprawiać wrażenie, że mamy do czynienia z prawdziwym rezerwatem przyrody. Ale to pozory - bardziej widać tu niedbalstwo, niż działania świadome dla ochrony przyrody ...
Powalone pnie w poprzek koryta nadają mu "dzikiego" charakteru
Strome na ogół zbocza urozmaicają różnej wielkości skałki
Dziki Szczawnik, dziki wąwóz i dzikie śmietniska
Buki - wspaniałe, dostojne, godne i poważne. Są ogromną ozdobą i atrakcją Książańskiego Parku Krajobrazowego. I są też ogromnym utrapieniem miejscowych leśników - nie da się ich łatwo wywieźć po wycięciu. A takie meble i klepki byłyby i tyle dudków .....
Póki co stoją więc bezpiecznie lub leżą, gdy natura sama zechce
Jeden z wiekowych buków powalonych siłami natury
Spotkaliśmy wiekowego zaskrońca - ozdobę naszych lasów
Ruiny Starego Książa wciąż cieszą oczy wędrowców
Mnie fascynuje od zawsze ten królewski okaz bluszczu
Ruiny doprowadzone do ruiny - polska specjalność na skalę UE
Z dawnego tarasu widokowego podziwiać można urozmaicone pasmo Gór Kamiennych
A to już potok Pełcznica - brudna i zaśmiecona, jak cały ten "Park"
Majestatyczny zamek Książ - trochę pod światło, więc kolory mu nieco wyprało
Przykro się patrzy jak nasza przyroda jest zaśmiecona... Na szczęście są ludzie, którzy dbają o czystość. Piękne zdjęcia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za reakcję i komentarz :) może jednak nie wszystko jeszcze stracone ... :)
Usuń