STRONY

31 sierpnia 2015

KOŚCIÓŁ UNIWERSYTECKI IMIENIA JEZUS WE WROCŁAWIU

 Zespół barokowych budowli związanych z Uniwersytetem Wrocławskim przyciąga uwagę zarówno historyków, miłośników sztuki i zabytków jak też turystów i krajoznawców. Przylegający bezpośrednio do gmachu głównego Uniwersytetu kościół, to jeden z najcenniejszych   i wyjątkowo pięknych przykładów baroku tak w mieście jak i na Śląsku. Jest również niezmiernie ciekawym zabytkiem poprzez fakt, że znakomita większość dużych barokowych założeń na Śląsku (Trzebnica, Lubiąż, Henryków, Krzeszów, Kamieniec Ząbkowicki i kilka innych) powstała z inicjatywy i z działalności cystersów, a nie jezuitów.
W roku 1670 wrocławscy jezuici uzyskali cesarską zgodę na zburzenie średniowiecznego zamku książęcego i wybudowanie w tym miejscu nowego kolegium, kościoła oraz szkoły. Wobec oporu ze strony protestanckiej Rady Miejskiej, pomoc okazali im krzyżowcy z czerwoną gwiazdą św. Macieja. To dzięki nim jezuici otworzyli szkołę, której sukcesy skłoniły cesarza do przekazania zakonowi starego zamku książęcego, z przeznaczeniem na akademię. Najprawdopodobniej autorem projektu całości założenia był Teodor Moretti  z Wrocławskiego Towarzystwa Jezusowego. Ponieważ realizacja projektu architektonicznego kościoła rozpoczęła się niemal w  dwadzieścia lat później,  trudno jest powiedzieć, w jakim stopniu budowla zrealizowana odzwierciedla sam projekt. Kamień węgielny pod budowę kościoła położył sam biskup Franciszek Ludwig von Neuburg - znany na Śląsku mecenas sztuki i nauki 
Kościół Uniwersytecki  znajdziemy przy ulicy Uniwersyteckiej 1 we Wrocławiu. Ta zachwycająca wczesnobarokowa świątynia jest niewątpliwie arcydziełem budownictwa, które stworzyli na Śląsku Jezuici. Powstała w latach 1689-1700  wraz z przyległym do niej Kolegium Jezuickim - dzisiejszym Uniwersytetem. Z dawnego zamku książęcego zachował się jednopiętrowy budynek renesansowy połączony z kościołem i wykorzystany jako zakrystia.
Jest to świątynia jednonawowa, orientowana, na rzucie prostokąta z dwoma rzędami kaplic bocznych (2 x 6), nad którymi wznoszą się kaplice emporowe, a także z emporą przeznaczoną dla chóru muzycznego, mieszczącą organy. Wysokość kościoła wynosi 23, 6 m, długość 53 m, a szerokość 26 m. Projekt kościoła wykonał włoski architekt Teodor Moretti, a budowę powierzono Mateuszowi Bienerowi i Janowi Knollowi (po śmierci Bienera w 1692, Knoll był jedynym kierującym budową). Poświęcenia kościoła dokonano 30 lipca 1698, ale dopiero w 1700 ukończono fasadę zachodnią. Wypełnienie wnętrza świątyni  zaprojektował i częściowo wykonał Krzysztof Tausch *. Jego większymi dziełami są ołtarz główny wraz z obrazem oraz ołtarz Męki Pańskiej w kaplicy M.B.Bolesnej. Wspaniałym dopełnieniem kompozycji wnętrza jest iluzoryczne malarstwo ścienne autorstwa sprowadzonego z Wiednia Jana Michała Rottmayera (Johann Michael Rottmayr)** - nadwornego malarza cesarza Józefa I. Dzieła mistrza zdobią wnętrza pałaców i świątyń m.in w Trydencie, Wiedniu, Passawie, Monachium, Salzburgu, Varnovie nad Dyją. W Polsce jego malowidła znajdziemy jedynie tu, we Wrocławiu.
Światło wypełnia jednolicie przestrzenne wnętrze świątyni dość dyskretnie. Wynika to - między innymi - z faktu, że cała południowa i zachodnia strona na zewnątrz świątyni jest dość ciasno i wysoko zabudowana. Trzeba przyzwyczaić wzrok do prawidłowego czytania malowideł fresków i obrazów. Z tego tez powodu zdjęcia, które wykonywałem wewnątrz, bez użycia statywu, są nie najlepszej jakości...

Dopiero szerokokątny obiektyw ogarnia wnętrze ale kosztem pewnych zniekształceń perspektywy

Wyżej i poniżej widok z nawy ku ołtarzowi głównemu i ku emporze muzycznej. Jednolite stylowo, harmonizujące kolorystycznie wnętrze zachwyci oko każdego przybysza
Na prostokątnym planie zewnętrznych murów mieści się wewnątrz dwuprzęsłowe prezbiterium z kaplicami i emporami po bokach oraz nieco szersza i pięcioprzęsłowa nawa, ujęta  jak prezbiterium w kaplice i empory, za wyjątkiem zachodniego przęsła, które posiada podpartą na trzech arkadach filarowych, emporę muzyczną wraz z organami. Kaplice i empory mają sklepienia żagielkowe. Dzięki genialnemu wyczuciu piękna i szlachetnych proporcji Krzysztof Tausch stworzył wysokiej klasy artystycznej dzieło, w którym architektura, rzeźba i malarstwo połączyły się w doskonały, wręcz wzorcowy monument sztuki późnobarokowej. Marmoryzowane  kolumny i filary, jak również cokoły gzymsy i kapitele wszystkie w kolorach i odcieniach żółci, brązów i czerwieni nadają wnętrzu niepowtarzalny wyraz, a doskonałe w proporcjach i utrzymane w bieli stiukowe rzeźby figuralne dopełniają wrażenia doskonałości wnętrza.
Program malarski wnętrza świątyni tworzy rozbudowany cykl, złożony z kilkudziesięciu większych i mniejszych malowideł. I tak - największe sklepienia nawy, prezbiterium oraz empory muzycznej pokryto przedstawieniem "Adoracji Imienia Jahwe, Adoracji Imienia Jezus i Adoracji Imienia Pańskiego". Na sklepieniach empor oraz kruchty pod emporą muzyczną umieszczono malowidła ukazujące sceny z życia Jezusa Chrystusa. Na ścianach i sklepieniach kaplic bocznych pokazano obrazy z życia świętych. Takie programowe ujęcie cykli dekoracji malarskich jest cechą wspólną większości budowli barokowych. Kościół Uniwersytecki szczyci się jednak tym, że właśnie tu, w tej świątyni zastosowano ów program przewodni - motto jednotematycznej dekoracji malarskiej, podporządkowanej szerszemu programowi - po raz pierwszy na północ od Alp. Podobne dostosowanie dekoracji malarskiej do ogólnego programu ideowego, odnajdziemy w innych, wielkich założeniach barokowych w Lubiążu, Krzeszowie, czy Legnickim Polu. 
Projekt malowideł konsultowany był wcześniej w Wiedniu. Ponieważ kościół nosi wezwanie "Imienia Jezus" przeto i motto przewodnie związane jest ściśle z wezwaniem kościoła. Na łuku tęczowym pomiędzy nawą, a prezbiterium widnieje łacińska inskrypcja - cytat z Księgi Psalmów "Od wschodu słońca aż po zachód jego niech imię Pańskie będzie pochwalone". Pomysłodawcą był sam rektor Kolegium Jezuickiego.
Ponad głowami rozpościera się prawdziwe arcydzieło malarskie - spektakl na niebie. Zazwyczaj zwiedzający spoglądają w górę jedynie na krótką chwilę. Szkoda, bo artysta włożył w to dzieło kawał swojego życia. Poniżej zbliżenia, pozwalające dostrzec ważne szczegóły i detale oraz elementy malarstwa iluzjonistycznego 
Centralny fresk sklepienny jest pełną symboliki apoteozą Jezusa, adorowanego przez świętych oraz  Zakon Towarzystwa Jezusowego. W jego najwyższym punkcie  znajdujemy napis IHS, usadowiony w wieńcu otoczonym promieniami słonecznymi. Pośród licznej galerii świętych rozpoznamy również postacie ówczesnych cesarzy Austrii oraz autoportret  Michała Rottmayera. Za iluzoryczną balustradą biegnącą wokół fresku sklepiennego umieścił artysta tłum adoratorów przedstawiający ludzi pochodzących z kontynentów Europy, Azji, Afryki i Ameryki, czyli z miejsc do których docierali ówcześni misjonarze jezuiccy.                                      
Powyżej święci adorujący chwałę imienia Jezus, a ponad nimi Archanioł Michał z wagą, gotową do sądu. Poniżej święci i założyciele zgromadzenia Jezuitów: Ignacy Loyola i św. Franciszek Ksawery, a ponad nimi Matka Boska z Józefem w towarzystwie apostołów
Poniżej za balustradą widoczne postaci to Amerykanie
Poniżej kulminacyjna scena wielkiego fresku : Rydwan Boga. Rzadka rzecz. Artysta pokazał tu pokaźnych rozmiarów rydwan , a może kwadrygę oraz zaprzęg złożony z orła wołu lwa i człowieka. Z rydwanu promieniuje boska światłość. Symbolika tej sceny jest głęboka i wielowarstwowa. Najogólniej te cztery stworzenia są symbolami czterech ewangelistów. Ale według Apokalipsy Św. Jana  są one strażnikami Tronu Boga, a na fresku ten obiekt wygląda zupełnie jak Tron, tyle że z kołami. Cztery wyżej opisane stworzenia są również głęboko związane z Wrocławiem albowiem znajdziemy je w herbie miasta wraz z umieszczoną w nim centralnie głową Jana Chrzciciela.
Poniżej dostrzec można łaciatego psa  wystającego z balustrady. Nad psem postaci cesarzy Austrii. Osoba w czerni to autoportret malarza Michała Rottmayera. Legenda głosi że od czasu do czasu usłyszeć można szczekanie owego psa...

Fresk nad prezbiterium przedstawia gloryfikację imienia Jahwe pisanego po hebrajsku. Tematyka łączy owe malowidło z centralnym freskiem gloryfikującym imię Jezus. Odnajdziemy tu starotestamentowe postaci Mojżesza, króla Dawida, czy Salomona. Można się też dopatrzeć kamiennego ołtarza z owieczką złożoną w ofierze przez Abla, są tu również Eliasz, Melchizedek, Abraham i Izaak.

Dwukondygnacyjny ołtarz główny jest dziełem Krzysztofa Tauscha wybitnego malarza śląskiego baroku, którego dzieła zdobią kilkanaście świątyń. Powstał w latach 1722-24. Widoczny nad obrazem monogram IHS otoczony aniołami i emanujący złote promienie to godło Towarzystwa Jezusowego, symbol jezuitów i nawiązanie do wezwania kościoła. Powyżej, umieszczony w kartuszu napis głosi : "Na imię Jezusa zgina się kolano każdej z istot niebieskich". Dwie grupy figuralne widoczne pomiędzy kolumnami są autorstwa wrocławskiego rzeźbiarza Johanna Siegwitza. Po lewej ustawiono niewiastę z kielichem i księgą - to personifikacja Wiary (Fides). U jej stóp obok kuli ziemskiej klęczy kobieta symbolizująca ziemskość. Po prawej  niewiasta z krzyżem w lewej dłoni to personifikacja Religii (Religio), a u jej stóp potępiony , upadły człowiek.
Obraz o wymiarach 8 x 3,8 m przedstawia scenę obrzezania dzieciątka Jezus zwaną też sceną ofiarowania w świątyni. Znajdujemy tu  małego Jezusa trzymanego przez kapłana, obok stoi Matka Boska i św. Józef, a nad nimi widoczna jest postać Boga Ojca z aniołami. Temat ten związany jest z całością programu ikonologicznego przedstawionego na fresku, jak też z wezwaniem kościoła – Najświętszego Imienia Jezus.

 Górna część ołtarza głównego, bogato zdobiona rzeźbami figuralnymi
 Wyżej i niżej rzeźby figuralne z nadstawy ołtarza głównego



Białe rzeźby figuralne, muzykujące w swej treści,  wykonane z polerowanego stiuku, a  zgromadzone na balustradzie empory muzycznej wprowadzają tu walor ruchu i dynamiki - pięknie urozmaicając statyczne wnętrze. 
 Stosunkowo skromnych rozmiarów prospekt organowy skrywa we wnętrzu duży i wysokiej klasy instrument. Z dawnych, barokowych 16 głosowych organów Ignatiusa Mentzla (1700r)  zachował się do dziś sam prospekt - doskonale harmonizujący w wystrojem empory. Ówczesny instrument posiadał 11 głosów w manuale ręcznym oraz 5 głosów w klawiaturze nożnej. Ale już w roku 1756 został w znacznym stopniu rozbudowany i przebudowany przez słynnego organmistrza Franza Josepha Eberhardta (jego dziełem są wspaniałe organy w bazylice w Bardzie Śląskim). Organy podzielono na 3 sekcje - dwie klawiatury ręczne i jedną nożną. Dalsze losy tego instrumentu są jednak mało znane i powiązane w jakiś niewyjaśniony sposób z organami kościoła św. Macieja. Zupełnie  nowe - istniejące do dziś -  organy w 1926 r zbudowała firma Sauer z Frankfurtu nad Odrą. Mają 43 głosy, trzy manuały  + pedał i piękne, szlachetne romantyczne brzmienie. Ustawiono je wykorzystując barokową szafę wraz z prospektem, nie zatracając przy tym, a wręcz przeciwnie, uzyskując wyjątkowej klasy walory brzmieniowe, co świadczy dobitnie o mistrzowskiej klasie budowniczych firmy Sauer.  Toteż ich głos słyszany jest daleko poza granicami kraju. Liczne koncerty organowe mają tu swoje stałe grono odbiorców i cieszą się dużą popularnością. Obecnie instrument poddawany jest koniecznym pracom renowacyjnym, a wrocławscy melomani niecierpliwie czekają na kolejne koncerty... (mamy teraz rok 2022 i... wciąż czekamy).
Empora muzyczna jest na tyle duża, że może kiedyś ktoś powiększy ten instrument i rozbuduje prospekt. Wnętrze wszak słynie z dobrej akustyki

Putta w kartuszy herbowym na balustradzie empory organowej

 Kolorystycznie uporządkowane wnętrze a zarazem bogactwo form barokowych środków wyrazu
 Pięknie rzeźbiona i udekorowana ambona jest dziełem Franca Józefa Mangoldta
Wyjątkowej urody płaskorzeźbione sceny ze starego i z nowego testamentu, umieszczone w koszu ambony świadczą o nieprzeciętnych umiejętnościach artysty - budowniczego ołtarzy i ambon w wielu kościołach Dolnego Śląska. Powyżej nowotestamentowa scena zmartwychwstania Chrystusa
Wyżej i niżej pięknie wykonana scena ze starego testamentu

Poniżej figura św. Franciszka Ksawerego - kaznodziei i misjonarza zakonu. W prawej dłoni unosi krucyfiks pieczętujący akt chrztu odbywający się u stóp świętego

Wyżej oraz niżej figura założyciela Towarzystwa Jezusowego św. Ignacego Loyoli.  Święty w szacie liturgicznej unosi w dłoni promienistą aureolę z monogramem swojego zakonu

Pieta. Bardzo wierna w szczegółach i proporcjach kopia rzeźby Michała Anioła z bazyliki św Piotra w Rzymie. Do roku 2012 stała na lewo od ołtarza głównego, obok zakrystii i była mało widoczna. Teraz postawiono ją w kaplicy św. Judy Tadeusza, na wprost wejścia do kościoła. Jest to gipsowy odlew, czyli wierna kopia rzymskiej piety. Wykonał ją, w skali oryginalnej, Włoch Antonio Vanni  w XIX wieku.  Jest na tyle doskonała, że kiedy pod koniec ubiegłego wieku ktoś celowo uszkodził oryginał w Rzymie, odłamując nos Marii, konserwatorzy włoscy przyjechali aż tu, do Wrocławia aby otrzymać najbardziej wiarygodny odcisk oryginału. 
Rzymska pieta to prawdziwe arcydzieło. Oryginał wykonano  w marmurze. Odzwierciedla klasyczną harmonię i piękno idealne. Wzruszające są zwłaszcza subtelne rysy twarzy Marii, na której próżno by szukać oznak cierpienia. Jej delikatna twarz emanuje skupieniem i powagą. I jest tak zwyczajnie piękna ...
Wrocławska pieta nie jest jednak pierwszą w Kościele Uniwersyteckim. Jej poprzedniczka została wywieziona zaraz po wojnie do Warszawy, gdzie pozostaje do dziś. W naszym kościele pieta stała w kaplicy Matki Boskiej Bolesnej. Powstała w XV wieku, wykonano ją z czerwonego wapienia. Ponieważ jest znacznie starsza od samego kościoła, przypuszcza się, że pierwotnie była ustawiona w kaplicy zamku książęcego, na terenie którego wzniesiono Kościół Uniwersytecki. Na zdjęciu poniżej.
Pierwsza pieta z kościoła. Zdjęcie pochodzi ze strony: https://dolny-slask.org.pl/3910667,foto.html?idEntity=5612053

 Wnętrze pod emporą muzyczną podzielono pomiędzy trzy arkady. Poniekąd stanowią one autonomiczną część całości  wnętrza ale powiązaną jednocześnie poprzez powtórzenie tematyki całego cyklu fresków nawy głównej.

Na ścianach i w polach pod łękami sklepiennymi powtórzono z ołtarza głównego biblijny werset, a na sklepieniu, w trzech scenach przedstawiono : w polu środkowym Baranka Bożego na łonie Boga Ojca w adoracji aniołów , świętych i czterech ewangelistów (o symbolice stworzeń pokazanych w Rydwanie Boga), a w polach bocznych, Jezusa dokonującego wyboru dwunastu apostołów i Jezusa wypędzającego demony.
 Powyżej Baranek Boży na łonie Boga Ojca. Niezwykle pięknie przedstawiony obraz o wysokich walorach artystycznych. Podobnie jak dwa sąsiednie freski stanowi dodatkowy, atrakcyjny cykl uzupełniający dzieło w nawie głównej. 
W narożnikach rozpoznajemy wołu, lwa, orła i uskrzydloną postać, która nie może być człowiekiem - to anioł, równoprawnie  z człowiekiem symbolizuje ewangelistę Mateusza.
 Powyżej Jezus wybiera dwunastu apostołów. Poniżej Jezus przepędzający demony. Warto zauważyć, że uciekają one z ust grzeszników...
 Oglądanie z tej części wnętrze kościoła odsłania nowe, ujęte w łuki sklepienne przestrzenie

Strącenie upadłych Aniołów z Kaplicy Aniołów Stróżów

Kaplica znajdująca się tuż obok wejścia do kościoła poświęcona jest Św. Sebastianowi. W ołtarzu i na sklepieniu przedstawiono wyobrażenie męczeństwa Św. Sebastiana
Opatrywanie Św. Sebastiana
Zachwyca bogactwo kolorystyczne fresku, w porównaniu do znacznie bardziej stonowanego obrazu olejnego w ołtarzu.
Męczeństwo Św. Sebastiana - obraz w kaplicy p.w. Świętego
Grupa figuralna nadstawy ołtarza jest bardzo ekspresyjna

Światło i cień - to zjawisko opanowane i wykorzystane w sztuce baroku do perfekcji



 Cykl obrazów olejnych w kaplicach bocznych pochodzi w większości z przebudowy w XIX wieku


Chrystus błogosławi z krzyża Św. Jadwigę
Poniżej ciekawy fresk przedstawiający Chrystusa Zmartwychwstałego pośród rzymskich żołnierzy. Wojak z lewej trzyma miecz który nie jest namalowany ale wystaje z fresku... Podobnych "sztuczek" odnajdziemy w baroku znacznie więcej. Najbliżej w auli muzycznej (Oratorium Marianum), w przylegającym do kościoła gmachu głównym Uniwersytetu Wrocławskiego, w Sali Książęcej opactwa w Lubiążu i w kilku innych.


Fresk na sklepieniu empory nad wejściem do kościoła przedstawia Wniebowstąpienie Chrystusa
Świątynia ucierpiała w czasie działań wojennych. Najgorszy był poniedziałek Wielkanocny 1945 roku. Rosyjskie bombardowania i eksplozje niemieckich materiałów wybuchowych, a do tego pociski armatnie wszelkiego kalibru wystrzeliwane przez obie walczące strony. Tego dnia padły najznamienitsze zabytki miasta, z katedrą włącznie. Kościół Uniwersytecki też ucierpiał. Dach został rozbity, a sklepienia nawy głównej przebite w trzech miejscach plus cztery nad emporami. Uszkodzono ołtarz główny. Po zakończeniu wojny kościół zabezpieczono. W 1947 roku przystąpiono do remontu. Ubytki w malowidłach zrekonstruował Jan Drobek, a uszkodzenia stiuków, kapiteli i figur Erik Grutzner. Prace trwały do 1956 roku.

* Krzysztof Tausch - krótka biografia 
Jednym z największych artystów doby baroku, działających na Śląsku.
Urodził się w 1673 r. w Innsbrucku w Austrii. Ojciec jego był burmistrza miasta, starszy brat został rektorem tamtejszego uniwersytetu, inny z braci był bankierem w Pradze. Podstawowe i średnie wykształcenie uzyskał, jak się przypuszcza, w Innsbrucku, w szkołach prowadzonych przez jezuitów. W 1695 r. wstąpił do Towarzystwa, gdzie spotkał swego nauczyciela i mistrza Andreę Pozza. Przez 7 lat współpracowali w Wiedniu. W 1709 r. Pozzo zmarł, a Tausch został następcą i kontynuatorem. Działał w Pradze, Trenczynie, Pasawie, Egerze, Bańskiej Szczawnicy i Priewidzy (na Węgrzech, Słowacji, Czechach, Austrii i Dolnym Śląsku wg dzisiejszych podziałów). Od 1722 r. za zgodą władz zakonnych podejmował zadania u wrocławskich jezuitów. Dostrzeżony i doceniony przez biskupa wrocławskiego, a zarazem wielkiego mecenasa sztuki - Franciszka Ludwika von Neuburga, został jego nadwornym architektem. Umarł w 1731 r. w Nysie i tam jest pochowany. Ciekawostka: według nekrologu nyskiego "zmarł wybitny architekt", według nekrologów austriackich - "wielki malarz". Świadczy to o zakresie jego kompetencji i możliwościach.  Artysta manualnie tworzył tylko malarstwo, zarówno monumentalne (freski), jak i sztalugowe, zwłaszcza w początkowym okresie swej działalności. Później realizował się głównie jako architekt ale w szerokim rozumieniu tego pojęcia. Był jednocześnie twórcą architektury wnętrz, projektował meble, szaty i inne detale liturgiczne. Jego projekty nie zostawiały wykonawcom prawie żadnego miejsca na inwencję. Panował nad zagadnieniami urbanistyki i rzeźby. Był mistrzem adaptacji - przykładem zarówno prezbiterium w kłodzkiej farze, jak i wyposażenie wrocławskiego kościoła uniwersyteckiego. Do znanych współpracowników Krzysztofa Tauscha należeli Jan Albrecht Siegwitz, Ignacy Albert Provisore, Franciszek Józef Mangoldt (postać również bardzo wybitna i znana w kręgach śląskiej rzeźby barokowej). 
Jego najbardziej znane prace:
- malarstwo sztalugowe:Cud w Kanie Galilejskiej - refektarz praskiego Klementinum, 
- obraz ołtarza głównego w Trenczynie, 
- obraz ołtarza głównego w Kecskemet, 
- obraz ołtarza głównego we Wrocławiu, w kościele uniwersyteckim, 
- obrazy w kościele Wniebowzięcia NMP w Nysie, 
- malarstwo monumentalne: sceny na sklepieniu w kościele św. Franciszka Ksawerego w Trenczynie, 
- iluzyjny ołtarz architektoniczny w kościele jezuickim w Gorycji, 
- scena w prezbiterium w kościele farnym w Kłodzku; 
- projektował sceny na sklepeieniu we wrocławskiej Auli Leopoldina. 
- Ołtarze w Pasawie, we Wrocławiu, Kecskemet, Trenczynie, Skalicy, Kłodzku, Domaszowie; być może w opactwie  benedyktynów w Lubiniu (Wielkopolska). 
- Ambony w Trenczynie, katedrze i kościele uniwersyteckim we Wrocławiu, Domaszowie. 
- Stalle lubińskie i krzeszowskie. 
- Architektura: jezuickie gimnazjum w Nysie, szpital św. Trójcy w Nysie, pałac biskupi w Nysie, uniwersytet wrocławski, kaplica Hochberga przy kościele św.Wincentego we Wrocławiu, kościół NMP w Krzeszowie i  Mauzoleum Piastów.

** Jan Michał Rottmayer (Johann Michael Rottmayr) - krótka biografia
Wybitny malarz i artysta działający na dworze austriackim. Urodził się w 1654 r w Laufen an der Salzach w Austrii, zmarł w Wiedniu w 1730 roku. Ojciec pochodził z rodziny organistów. Pierwsze nauki pobierał u matki a następnie kształcił się od 1675 do 1688 u Johanna Karla Lotha (1632–1698) w Wenecji. Od 1689 pracował w Wiedniu i Salzburgu, gdzie był nadwornym malarzem arcyksięcia Salzburga. W 1704 roku wyniesiony do stanu szlacheckiego otrzymał przydomek von Rosenbrunn. Początkowo malował pod wpływem Lotha, później tworzył inspirowany pracami Rubensa. Stosował intensywną, jasną i wyrazistą kolorystykę, preferując żółcie, błękity i róże.
Jego najbardziej znane prace:
1686–1687 – malowidła w Cappella del Crocifisso w katedrze w Trydencie
1689 – freski w komnacie Karabinierisaal, Salzburger Residenz
ok. 1691 – Opferung der Iphigenie, Belweder w Wiedniu
1691 – Himmelfahrt Christi, Michaelbeuren
1693–1695 – Geilige Agnes, katedra św. Stefana w Pasawie
1694 – Heiliger Sebastian, katedra w Pasawie
1696 – Himmelfahrt Mariens, Heiligenkreuz
1697 – Engelssturz, kaplica na zamku Tittmoning
1698 – Heiliger Lukas und heilige Caecilie, kościół w Laufen
1702 – Heiliger Beno, Stara Pinakoteka w Monachium
1704–1706 – freski w Kościół Imienia Jezus we Wrocławiu
1706–1708 – alegorie na motywach mitologicznych, Palais Liechtenstein w Wiedniu
1708 – Heilige Familie, Kajetanerkirche w Salzburgu
1709 – Martyrium der heiligen Barbara, Johannesspitalkirche w Salzburgu
1713–1714 – freski na kopule kościoła św. Piotra w Wiedniu
1716–1723 – freski w kościele opactwa Benedyktynów w Melku
1717-1718 – Sieg der Schönbornschen Tugenden über dem Laster, pałac Weißenstein w Pommersfelden
1723 – Anbetung der Könige, kościół opactwa Benedyktynów w Melku
1726–1729 – freski kopuły kościoła św. Karola Boromeusza w Wiedniu
1716–1722 – freski kościoła św. Piotra i Pawła w opactwie Benedyktynów w Melku
1729 – freski w kościele opactwa w Klosterneuburgu

*** Franciszek Józef Mangoldt
Twórczość Mangoldta cechuje znaczny wpływ czołowego czeskiego rzeźbiarza baroku Ferdinanda Maximiliana Brokofa. Do Wrocławia przybył z Brna około 1720. Na Dolnym Śląsku współpracował początkowo z Christophorusem Tauschem, później założył swój warsztat, przyjął uczniów i tworzył samodzielnie. Główne prace artysty:
- Rzeźby Sali Książęcej i ogrodu opackiego opactwa cysterskiego w Lubiążu
- Gmach Uniwersytetu Wrocławskiego:
  Rzeźby kaplicy św. Franciszka Ksawerego i ambony w kościele uniwersyteckim
  Rzeźby Aula Leopoldina, w tym główna grupa rzeźbiarska przedstawiająca cesarzy, fundatorów Uniwersytetu.
  Rzeźby wieży astronomicznej z 1733
- Grupa Zwiastowania (przed 1735) z ołtarza bocznego Kościoła Najświętszej Marii Panny na Piasku obecnie w       Muzeum Narodowym we Wrocławiu.
- Rokokowy nagrobek barona Spätgena z 1752–53 w kościele franciszkańskim we Wrocławiu
- Część rzeźb kaplicy bł. Czesława w kościele dominikańskim we Wrocławiu
- Rzeźbiarski wystrój i koncepcja głównego ołtarza bazyliki w Trzebnicy z 1745, wystrój rzeźbiarski prezbiterium, ambona tegoż kościoła.
- Rzeźby w kościele św. Marcina w Sicinach
     Dzieła prawdopodobnie wykonane przez Mangoldta:
- Rzeźba św. Floriana z około 1760 z fasady kościoła św. Floriana w Krakowie
- Ambona kościoła św. Piotra i Pawła w Tyńcu


a poniżej kilka linków do moich stron o innych barokowych kościołach:

https://paskonikstronik.blogspot.com/2015/06/legnickie-pole.html
https://paskonikstronik.blogspot.com/2015/08/opactwo-benedyktynow-w-broumovie.html
https://paskonikstronik.blogspot.com/2015/07/opactwo-cystersow-w-krzeszowie-cz-i.html
https://paskonikstronik.blogspot.com/2015/07/opactwo-cystersow-w-krzeszowie-cz-ii_21.html
https://paskonikstronik.blogspot.com/2019/12/koscio-sw-krzyza-i-sw-bartomieja-we.html


Droga Czytelniczko, drogi Czytelniku - czy znaleźliście tu coś interesującego Was? Może zaciekawiły Ciebie zdjęcia lub opisy?
Jeśli tak, to może zechcesz - proszę - zostawić swój ślad i naciśniesz plusik albo skrobniesz słów kilka w komentarzach - będzie mi bardzo miło ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz