STRONY

29 września 2020

KOPALNIA ŚW. JANA I SZTOLNIA LEOPOLD W KROBICY

STARA  KOPALNIA  RUD  CYNY  I  WOLFRAMU  W  KROBICY (Góry Izerskie) 


      Historia górnictwa rud cyny na terenie Krobicy, Gierczyna i Przecznicy, leżących u podnóża Grzbietu Kamienickiego Gór Izerskich sięga XVI wieku. Największe wydobycie szacuje się na przełom XVI oraz XVII wieku, kiedy to inwestorem tutejszych kopalni był Jan Schaffgotsch. Z tego też okresu pochodzi krobicka kopalnia św. Jana (St. Johannes. Rozwój branży został powstrzymany przez wojnę trzydziestoletnią (1618-1648). Kolejne próby eksploatacji górniczej złóż miały miejsce od drugiej połowy XVII do początku XIX wieku (m.in. w latach 1755, 1770 oraz 1811 – 1816), jednak nie przyniosły one oczekiwanych rezultatów. Wówczas to (XVIII wiek) wykuto krobicką sztolnię św. Leopolda (St. Leopold), w której w latach 1790-1792 wydobywano rudę kobaltu. Ponowne zainteresowanie obiektami datuje się na lata 1939-1945, kiedy to władze niemieckie prowadziły badania złóż, połączone z niewielkimi robotami górniczymi i geologicznymi oraz na okres po II wojnie światowej. Wówczas to, w latach 1948-1950 prowadzono rewizję dawnych wyrobisk pod kątem mineralizacji uranowej, natomiast w latach 1952-1979 powstał niezrealizowany projekt stworzenia kopalni rud cyny "Gierczyn". W dolinie Krobickiego Potoku, w miejscu, gdzie szosa Krobica – Kotlina przebiega zaledwie o kilkadziesiąt metrów od tego cieku, położony jest zespół obiektów pogórniczych, udostępnianych w ramach przygotowywanej ścieżki turystycznej „Śladami dawnego górnictwa kruszców”. Są to dwie sztolnie – Rungenschen (jej wlot położony jest na rzędnej 441,6 m n.p.m.) i Leopolda (451,0 m n.p.m.) oraz łączący je szyb Johannes „nowy”.  „Kopalnia Św. Jan” jest jedną z pozostałości działalności górniczej prowadzonej w obrębie pasma Starej Kamienicy, jednego z łupkowych pasm metamorfiku izerskiego. Pasmo to tworzą różnorodne skały metaosadowe – przede wszystkim szereg łupków, a także gnejsy i tzw. leptynity. Strefa okruszcowana rudami Sn i Co była eksploatowana i dokumentowana od okolic kamieniołomu łupka łyszczykowego w Krobicy po Starą Kamienicę. Wstępne badania sztolni Leopold przeprowadzono krótko po jej udostępnieniu, w dniu 12.11.2010 r. Możliwy do penetracji odcinek liczył wówczas 189 m. Dalsze prace, realizowano w lecie 2011 r., po udrożnieniu i uporządkowaniu wyrobiska na długości 190 m, do szybu upadowego Johannes „nowy”. Na długości ok. 120 m wyrobisko to biegnie ku SE (azymut ok. 130°), następnie zakręca ku S i po dalszych 30 metrach kończy się przodkiem. Kilka metrów wcześniej ku wschodowi odchodzi końcowy, około 40-metrowej długości chodnik, który w roku 2010 dostępny był na odcinku 30 m i kończył się zawałem. W środkowej części sztolni znajdują się ślady podsadzonych 5 wyrobisk biegnących ku E i W. W odległości około 65 m od wlotu sztolni, prawdopodobnie na linii uskoku tektonicznego, znajduje się niewielki zawał, zaś dalszy kilkumetrowy odcinek wyrobiska posiada pełną obudowę drewnianą. 

Rzut poziomy sztolni Św. Jan i Leopold na tle budowy geologicznej górotworu. łupki: 1 – serycytowy nie zwietrzały, 2 – serycytowy zwietrzały, 3 – biotytowy, drobnolaminowany, o teksturze płaskorównoległej, 4 – biotytowy, drobnolaminowany z soczewami kwarcu, 5 – biotytowy, drobnolaminowany z granatami, 6 – biotytowy, bardzo drobno laminowany, 7 – muskowitowy; 8 – skała kwarcowo-skaleniowa, 9 – rzędna spągu wyrobiska lub zrębu szybu, 10 – orientacja foliacji, 11 – uskok, 12 – uskok przypuszczalny.
 Rys. pochodzi z pracy: Paweł Zagożdżon i Katarzyna Zagożdżon - Budowa geologiczna górotworu w dostępnych sztolniach rejonu Krobicy-Przecznicy

Początkowe odcinki sztolni św. Jana


Drewniana obudowa zapewnia ochronę przed brudzącymi odzienia osadami na wąskich ścianach chodników. Ta część sztolni zalana była po strop i pokryta osadami tlenków żelaza

Pierwszy boczny chodnik na drodze


Miejsca uskoków zabezpieczono stemplami i siatką

W skałach budujących sztolnie, orientacja foliacji zachowuje stały bieg i kąty upadu zbliżone do pionowego, przy zdecydowanie dominujących upadach ku północy - co widać dobrze w przekrojach poprzecznych chodników. W sztolni opisano kilka interesujących stref tektonicznych. Pierwsza z nich zlokalizowana jest ok. 20–24 m.b., są to dwa uskoki oraz przyuskokowe deformacje fałdowe wskazujące na prawdopodobny kierunek przemieszczeń - miejsce to jest prezentowane przez przewodników podczas zwiedzania turystycznego. Kolejna strefa tektoniczna występuje prawdopodobnie na 62–66 m.b., jest ona zabezpieczona obudową. W głębszej części wyrobiska znajduje się strefa występowania licznych nacieków żelazistych, ze śladami naprzemiennego trawienia wodami kopalnianymi, stagnującymi aż do stropu wyrobiska i narastania. Również warstwowane, rudo-brązowe naloty mineralne na ociosach wskazują na wahania poziomu wody w wyrobisku. Wlot sztolni Rungenschen położony jest 13 m od koryta Krobickiego Potoku, około 2 m nad poziomem tego cieku, w dolnej części sztucznego odsłonięcia skalnego, eksponowanego ku W. Sztolnia ma długość ok. 100 m i biegnie konsekwentnie ku wschodowi, szczegółowe prace geologiczne przeprowadzono w lecie 2011 r. Dominującą w sztolni Rungenschen odmianą litolgiczną są łupki biotytowe (serycytowo-biotytowe) zazwyczaj o teksturze płaskorównoległej, choć często zaburzonej przez wzrost blastów granatów i soczew kwarcowych. Skała wykazuje zazwyczaj barwę srebrzysto-szarą, miejscami z wiśniowymi nalotami.  Rozmiary granatów (występujących często w dużych ilościach) zazwyczaj nie przekraczają 0,5 cm, tylko miejscami sięgają 1 cm - miejsce jest pokazywane przez przewodników. Soczewy kwarcu występują na wielu odcinkach sztolni, rozmiary soczew sięgają 65 cm długości. W sztolni stwierdzono obecność szeregu dyslokacji o przebiegu skośnym, niekiedy niemal prostopadłym do kierunku teksturalnego zespołu łupkowego. W odległości ok. 25–30 m od wlotu wyrobiska, sztolnię przecina szeroka strefa uskokowa – najważniejsza dysjunkcja w sztolni Rungeschen. Jej łączna miąższość sięga 1 m, stwierdzono obecność trzech powierzchni (stref) ślizgowych o miąższościach 1–10 cm. Pomiędzy i w sąsiedztwie tych powierzchni łupek uległ silnym deformacjom fałdowym o chaotycznym układzie. Osłabienie skały w strefie uskokowej spowodowało odpadanie materiału skalnego od stropu. W ten sposób utworzyła się tu niewielka komora o wysokości (od spągu wyrobiska) ok. 4 m obecnie zabezpieczona obudową uniemożliwiającą obserwację strefy dyslokacyjnej.  


Różne odcienie rudo-brązów oraz żółci pochodzą od pokrywających ściany związków żelaza

Fragment bocznego chodnika, częściowo wypełniony urobkiem płonnym

Przykład foliacji pionowej warstw skalnych





Zukosowanie ciosów powoduje ukośny profil chodnika

Miejscowe wystąpienie granatów towarzyszących mineralizacji rudnej


Szyb łączący niżej leżącą sztolnię kop. św. Jan z położoną wyżej sztolnią Leopold

Historia eksploatacji rud w rejonie Krobicy i innych częściach Gór Izerskich  

Historia eksploatacji górniczej w rejonie Gierczyna sięga początku XVI w., kiedy jej celem było pozyskanie kasyterytu. Być może wybierkę występujących tuż przy powierzchni złóż okruchowych (będących wynikiem wietrzenia złóż pierwotnych) rozpoczęto już w 1512 roku. Jednak pierwsza udokumentowana wiadomość o robotach górniczych w Gierczynie pochodzi z roku 1572. Jest nią polecenie Śląskiego Urzędu Górniczego dla kierownika Urzędu Górniczego w Świdnicy zlecające mu przeprowadzenie badań probierczych rudy z kopalń w Gierczynie. W poleceniu tym mowa jest o czynnej kopalni, co pozwala sądzić, że roboty górnicze w Gierczynie prowadzono już wcześniej. Eksploatacja rud cyny w Gierczynie osiągnęła największy rozkwit w końcu XVI w., kiedy uzyskiwano przeciętnie ok. 20 Mg metalu rocznie, co stanowiło wynik porównywalny z wydobyciem największych gwarectw w czeskich i saskich Rudawach. Czyniąc starania o pomyślny rozwój eksploatacji wprowadzono w tym ośrodku „Jachymowskie Prawo Górnicze”, zastąpione później „Prawem Górniczym dla Śląska” (1578 r.), a w Gierczynie utworzony został Urząd Górniczy. Całkowite zahamowanie robót górniczych nastąpiło, podobnie jak w innych ośrodkach górniczych na Dolnym Śląsku, w okresie Wojny Trzydziestoletniej (1618–1648), a próby wznowienia robót górniczych w II poł. XVII i na początku XVIII w. nie przyniosły większych rezultatów. Po zaborze Śląska przez Prusy w 1742 r. dokonano lustracji dawnych terenów górniczych, a poważne zainteresowanie władz pruskich złożami cyny wynikało z faktu, że cyna należała do najważniejszych surowców o znaczeniu militarnym, a na terenie Królestwa Pruskiego złoża tego metalu znajdowały się jedynie w Gierczynie.

Eksploatację prowadzono do początków XIX w. Nigdy jednak nie uzyskała ona poważnego znaczenia, m.in. z powodu problemów spowodowanych wysokim poziomem wód gruntowych, co stanowiło przyczynę zatapiania kopalń (pomimo stosowania interesujących konstrukcyjnie urządzeń odwadniających). Strategiczne znaczenie złóż w Gierczynie doceniono ponownie pod koniec lat 30. XX w., kiedy w związku z przygotowaniami wojennymi władze niemieckie ponownie zainteresowały się możliwością podjęcia eksploatacji tamtejszych rud. Nie doszło jednak wtedy do rozpoczęcia wydobycia. W trakcie odwadniania kopalni Hundsrücken wydobyto natomiast pozostałości drewnianej pompy odwadniającej z XVIII w., które obecnie znajdują się w muzeum górnictwa w Zabrzu. Systematyczne prace rozpoznawcze wznowiono w latach 1939–1944. W okresie powojennym, po przejęciu terenów Dolnego Śląska przez władze polskie, kontynuowano prace rozpoznawczo-dokumentacyjne (w latach 1953–1957 m.in. w związku z intensywnymi poszukiwaniami rud uranu na terenie kraju) oraz w latach 1976–1992.

Obecnie niedostępne partie sztolni Leopold (za drabiną nastąpiło osunięcie się warstw skalnych)

Szyb ewakuacyjny z trasy turystycznej 

Doskonale widoczne "ukośne" uwarstwienie skały płonnej


Wylot sztolni Leopold - obecnie wyjście z trasy turystycznej


korzystałem z:

Paweł P. ZAGOŻDŻON, Katarzyna D. ZAGOŻDŻON  BUDOWA GEOLOGICZNA GÓROTWORU W DOSTĘPNYCH SZTOLNIACH REJONU KROBICY–PRZECZNICY;

Hanna MOCZYDŁOWSKA, Paweł P. ZAGOŻDŻON - CYFROWY MODEL PODZIEMNEJ TRASY TURYSTYCZNEJ „KOPALNIA ŚW. JAN” W KROBICY;

Maciej MADZIARZ, Henryk SZTUK - EKSPLOATACJA RUD CYNY W GÓRACH IZERSKICH: HISTORIA CZY PERSPEKTYWA DLA REGIONU? ;

Maciej MADZIARZ: ZADANIA I ZNACZENIE SZTOLNI W HISTORYCZNEJ EKSPLOATACJI GÓRNICZEJ NA PRZYKŁADZIE ZACHOWANYCH WYROBISK DAWNEGO GÓRNICTWA RUD CYNY I KOBALTU OKOLIC GIERCZYNA;

- materiały własne

1 komentarz:

  1. Proszę zmienić kopalnia św. Jan to ta starsza na górze a Leopold to niżej położony obiekt.

    OdpowiedzUsuń