STRONY

27 października 2019

WROCŁAW KOŚCIÓŁ BOŻEGO CIAŁA

GOTYCKI  POJOANNICKI  KOŚCIÓŁ  BOŻEGO  CIAŁA 

     Położony w centrum miasta, przy ul. Świdnickiej - jednej z najruchliwszych ulic w mieście. Otwarty codziennie, przyciąga uwagę przechodniów, którzy zaglądają tu chętnie. Z przedwojennego, bogatego wyposażenia wnętrza nie pozostało już prawie nic... Pozostaje nam zatem podziwiać samą architekturę, a ta jest warta zainteresowania.   
Fasada zachodnia od ulicy Świdnickiej. Uwagę zwracają profilowany ceglany szczyt oraz  wielkie okno wschodnie                                
    Rys historyczny.
Joannici trafili do Wrocławia dość późno i jako zakon szpitalny, na który istniało w tym czasie konkretne zapotrzebowanie. Mianowicie w  1273 roku książę śląski Henryk IV Prawy (Probus) sprowadził ich do Wrocławia z Sandomierza. Joannici otrzymali dobra w pobliżu Wrocławia, m.in. we wsi Gaj na południe od miasta. W 1320 roku wspomina się kościół bądź kaplicę pod wezwaniem Bożego Ciała. Decyzją rady miejskiej w 1337 roku joannici objęli szpital Bożego Ciała leżący opodal Bramy Świdnickiej (dziś ulica Świdnicka). Zajęli również kaplicę szpitalną, o której wiadomo, że istniała już w 1334 roku.  Z 1351 r. pochodzi wzmianka o kościele szpitalnym p.w. Bożego Ciała. Wiadomo, że w roku 1354 zakon zakupił do miasta cegielnię położoną tuż przy Bramie Świdnickiej, co dowodzi niezbicie zapotrzebowaniu na materiał budowlany, związany z budową nowej świątyni. Początkowo była to budowla jednonawowa, wówczas powstało całe przyziemie korpusu - mury obwodowe z czterema przyporami naw bocznych oraz trzy przęsła nawy głównej z arkadami. Jeszcze w XIV w. została powiększona o nawy boczne, zadaszone aby już wówczas wybudować sklepienia trójpromienne. W 1369 wybudowano krużgankowe połączenie kościoła ze znajdującą się po przeciwnej stronie ul. Świdnickiej komandorią zakonu. Współczesna gotycka bryła kościoła pochodzi z pierwszej połowy XV wieku. Kościół, położony przy murach miejskich i przy przy Bramie Świdnickiej, stanowił też obiekt o znaczeniu obronnym. (Kościół, położony przy murach miejskich i przy jednym z głównych bastionów fortyfikacji miejskich przy Bramie Świdnickiej stanowił też obiekt o znaczeniu strategicznym (niektóre, nieistniejące już dziś, wieżyczki tego kościoła służyły bezpośrednio celom obronnym), co zresztą w jego historii odbiło się kilkakrotnie bardzo boleśnie).
Ceglany szczyt zachodni swoją formą nawiązuje do bliskiego mu szczytu w dominikańskim kościele św. Wojciecha

Dzięki wciągnięciu szkarp do wnętrza naw bocznych uzyskano gładką płaszczyznę zewnętrznych ścian obwodowych, kontrastujących z rytmiką szkarp nawy głównej i chóru.

Wysokie przeźrocza okien i trójdzielne maswerki są tu klasycznym rozwiązaniem




                                                                      
Rzut poziomy kościoła Bożego Ciała. Zauważyć warto, że nawa północna jest nieco dłuższa od południowej. Rys. pochodzi ze strony: https://polska-org.pl/919993,foto.html

Wnętrze kościoła





                                                                            
   W 1540 r. joannici zostali zmuszeni do opuszczenia kościoła, w którym przez kilka lat odbywały się nabożeństwa luterańskie. Następnie kościół wykorzystywany był jako magazyn soli, stajnie i obóz dla jeńców wojennych. Wówczas to zniszczeniu uległy cenne ołtarze. W następnych dziesięcioleciach obiekt był kilkakrotnie przebudowywany. Dopiero w 1700 r. kościół zostaje przejęty przez krzyżowców z czerwoną gwiazdą i zaczyna ponownie pełnić funkcje sakralne. Wówczas przekształcono jego wnętrze w duchu baroku. W 1749 mocno ucierpiał podczas eksplozji baszty prochowej. Od 1758 do 1763, podczas wojny siedmioletniej, służył jako magazyn zbożowy. Pomimo późniejszych kosztownych remontów został ponownie zajęty i zdewastowany przez obrońców miasta, najpierw w latach 1778-1790, później w obliczu nadciągających wojsk napoleońskich w 1805 roku. W czasie wojny trzydziestoletniej żołnierze wydzierali dzieła sztuki i niszczyli bibliotekę kawalerów maltańskich, wycinając z ksiąg złocone inicjały i miniatury. Za Bonapartego nie było lepiej - w kościele stacjonowało wojsko, więc wyniesiono zeń wszystko, co było cenne. W 1826 kościół przejęło państwo pruskie (największy dewastator zabytków na Śląsku) i w tym też czasie rozebrano przejście krużgankowe. Od lat 30-tych XIX wieku prowadzono kolejne remonty i naprawy kościoła, które trwały blisko pół wieku. W 1875 powstała neogotycka kruchta, a od 1875 do 1920 kościół służył starokatolikom. Oblężenie Festung Breslau na początku 1945 roku spowodowało zniszczenia kościoła szacowane na 75%. Zniszczeniu uległy między innymi dwa średniowieczne tryptyki. Pisał o tym w swych dziennikach ksiądz Paul Peikert, pod datami 11 lutego, 17 lutego, 4 marca. Około 10 marca kościół był już tak zniszczony, że jego proboszcz musiał zaprzestać odprawiania nabożeństw w samej świątyni i przeniósł je do budynku obecnej plebanii. Niemiecki proboszcz opuścił świątynię dopiero w 1946 r. wraz z ostatnimi wysiedlanymi parafianami. Po wojnie, tymczasowo nakryty dachem, odbudowy doczekał się dopiero w latach 1955-1962 pod kierunkiem J. Rozpędowskiego, a następnie, w kolejnym etapie 1967-1970 - E. Małachowicza.
Uznano, że jest to jedyny miejski kościół na Śląsku, który beż żadnych zastrzeżeń nazwać można kościołem Joannitów. Była to bowiem świątynia konwenturalna, która funkcjonowała wyłącznie jako część komandorii zakonu. Nie należała zatem do sieci miejskich kościołów parafialnych.




Zdjęcie przedstawia przedwojenny instrument na emporze organowej. Źródło: https://polska-org.pl/868637,foto.html?idEntity=512423
Nawa boczna południowa i sklepienia trójdzielne o zwornikach naprzemiennie zdobionych dekoracją i płaskich
Zmienność rytmu przęseł naw bocznych wprowadza pewien niepokój, potęgowany jeszcze ruchliwością sklepienia przeskokowego. Na zdjęciach nawa południowa u góry i północna poniżej 







Owa nieregularność linii żeber zmusza wzrok oglądającego do poszukiwania czegoś statycznego, przywracającego geometryczny porządek

 Opis kościoła.
Kościół jest gotycką bazyliką z trzema nawami, tworzącymi zarys prostokąta, poza który wystaje jedynie apsyda nawy głównej. Ma stosunkowo (jak na Wrocław) niewielkie rozmiary.  Długość wynosi niecałe 39 m, szerokość 25 m, a wysokość murów nawy głównej do szczytu sklepienia to 23 m. Jest to jednak (w zamyśle twórców) kościół klasztorny, a nie miejski. Nawa główna bez wydzielonego przestrzennie prezbiterium jest pięcioprzęsłowa i zamknięta  trójbocznie, boczne nawy zakończone są prostopadłymi murami. Zewnętrzna powierzchnia ścian naw bocznych zlicowana jest z obrysem przypór, dzięki czemu są one gładkie. System konstrukcyjny budowli jest prosty – dostawione do filarów międzynawowych przypory przebijają sklepienia i wyłaniają się ponad dachami naw jako wzmocnienia kondygnacji okiennej nawy głównej. Pewną cechą szczególną w rozplanowaniu przestrzennym kościoła jest mijanie się jego podpór. Wystarczy spojrzeć na plan. Nawa główna dzieli się na pięć przęseł zbliżonych rzutem do kwadratu oraz szóstego tworzącego apsydę. Natomiast mury obwodowe naw bocznych podzielono na siedem odcinków, co skutkuje zastosowaniem w sklepieniach naw bocznych nieregularnych sklepień trójpromiennych. Nawa główna sklepiona jest klasycznie krzyżowo żebrowym sposobem, za wyjątkiem dwóch ostatnich przęseł, które otrzymały sklepienia gwiaździste.  Jest to jedyny wyróżnik  dzielący przestrzeń chóru od prezbiterium. W zachodnim przęśle nawy głównej mieści się chór muzyczny. Opisany tu schemat podziału wnętrza odpowiada w przybliżeniu schemat chóru fary św. Elżbiety i katedry Marii Magdaleny. Osiem filarów wspierających sklepienia łączą wysokie arkady. Narożniki filarów profilowane są pojedynczym wałkiem umieszczonym między dwiema wklęskami. Dominującą cechą wystroju architektonicznego kościoła są piękne maswerki okienne, tworzące stylistyczną całość z wyjątkiem tych, zamurowanych w nawie północnej. Maswerki nie są jednak oryginalne. Zastąpiły je kopie z lat 1928-29 oraz uzupełnienia powojenne.  Nawa główna na zewnątrz opięta jest przyporami i nakryta dachem dwuspadowym, zaś nawy boczne nakryte są dachami pulpitowymi.  Kościół nie ma i nigdy nie miał głównej wieży, co było wymagane przez ówczesną regułę rycerskiego zakonu joannitów, która kładła nacisk na śluby ubóstwa i brak oznak dominacji.



 Gotyckie sakramentarium
Pomimo licznych zawirowań historii ocalało kilka skarbów z wiekowego kościoła. Zalicza się do nich między innymi oryginalne sakramentarium, ozdobione figurami aniołów i świętych. To interesujące dzieło sztuki autorstwa średniowiecznych rzemieślników, pełniło niegdyś funkcję tabernakulum. Po zakończeniu II wojny światowej przeniesiono je z zakrystii do nawy południowej, w której jest aktualnie dostępne dla oczu zwiedzających.


  Pozostałości z dawnego wyposażenia wnętrza
   
Ozdobą nawy południowej jest piękna Pieta, będąca częścią ołtarza Matki Boskiej Bolesnej, gdzie jest przechowywany Najświętszy Sakrament. Pieta jest dziełem Jerzego Urbańskiego - współautora pomnika św. Jana Nepomucena na Ostrowie Tumskim. Cierpiąca Matka siedzi na pękniętej skale, obok leży korona cierniowa i jabłko (symbole męki Chrystusa). Stojący przy niej aniołowie trzymają włócznię i gąbkę zatkniętą na trzcinie (to także symbole męki Pańskiej). Powyżej umieszczono parę aniołów: ze zwojem papirusu (Stary Testament) i otwartą księgą (Nowy Testament). W zwieńczeniu broszy Piety widać postać chłopca podtrzymującego chustę Weroniki.


Cennym zabytkiem jest płyta nagrobna z połowy XV wieku poświęcona hierarchom zakonnym - przeorowi M. Malewicowi i komturowi zakonu Mikołajowi de Nenny, zmarłym w 1475 roku.
W pobliżu wejścia do zakrystii wmurowano medalion z szarego marmuru, upamiętniający zasługi hr. Wacława Woykowskiego, członka Zakonu Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą.

Analogiczny herb klasztoru Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą znajdziemy w ich dawnej siedzibie - dziś gmachu Zakładu Narodowego im. Ossolińskich (Ossolineum)


          
Gotyckie zworniki i wsporniki

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz