STRONY

30 maja 2018

SZCZELINIEC I WĄWÓZ PIEKŁO_maj 2018

MAJOWE   WĘDRÓWKI   PO  GÓRACH  STOŁOWYCH


Szczeliniec Wielki  

Schronisko na Szczelińcu jest atrakcją samą w sobie. Oczywiście dla tych, którzy skorzystają tu z noclegu. Wieczorem, kiedy nie ma już krzykliwych wycieczek, można (należy wręcz) usiąść na uroczym tarasie widokowym i (o ile jest się już dorosłym) spędzić resztę dnia przy kufelku, lub innym napoju. Widoki z tarasu są nagrodą za trudy poniesione przy dojściu do schroniska. Nocowałem tu już wiele, wiele razy ale zawsze czekam na kolejny raz...
A w dole wieś Pasterka, cicha i malownicza, jak cała okolica

 Wędrówka po Szczelińcu jest wciąż atrakcyjna, pomimo, że wraz z utworzeniem Parku Narodowego zlikwidowano spory odcinek szlaku wiodącego po samym szczycie Szczelińca. 
 Tym razem wędrujemy w deszczu. Czasami wręcz w ulewie. Muszę przyznać, że jeśli jest się ty po raz któryś tam z kolei - taki deszcz też stanowi swego rodzaju atrakcję. Trzeba tylko umieć patrzeć ...


 Tarasy widokowe dostarczają niezapomnianych widoków. Czuje się przestrzeń



 Pionowe ściany skalne są majestatyczne. Wspinacze mają tu swoje ulubione drogi skalne, a turyści widoki...
 Takie chmury nie wróżą nic dobrego. Burza wisi w powietrzu
Wokół walą już pioruny. Za chwilę lunie. Nie ma już szans na ucieczkę do schroniska. Przeczekamy w jednej z głębokich szczelin, pod okapem skalnym 
 Deszcz z gradem naprzemiennie. Zrobiło się zimno i ślisko

Grad wypełnia wszystkie szczeliny i załomy. Ale po godzinie ustaje i można spokojnie wrócić do schroniska
                                                  
 Wąwóz Piekło:                                                                                              Jest malowniczy, mocno zarośnięty starodrzewiem i z tego powodu mało fotogeniczny. Wzdłuż wąwozu prowadzi wąska, miejscami mało czytelna ścieżka. Grupy skał pojawiających się to z lewej, to z prawej strony, są trudno dostępne i znane raczej tylko wspinaczom. Dnem wąwozu płynie niewielki potok, w kilku miejscach opada gwałtownie w malowniczych kaskadach. Jest tu też kilka jaskiń pseudokrasowych ale są one trudno dostępne i mało atrakcyjne, a dla przeciętnego turysty wręcz niebezpieczne. Natomiast sama wycieczka dnem wąwozu jest ciekawa.
 Początek wąwozu to leniwy potoczek uciekający z leśnej polany
 Niektóre ze skałek są celem wspinaczek
 Wola życia !









  

27 maja 2018

BEŁCHATÓW_WIELKA DZIURA W ZIEMI

KOPALNIA WĘGLA BRUNATNEGO BEŁCHATÓW, TO NAJWIĘKSZA W EUROPIE DZIURA W ZIEMI.

Rzeczywiście jest imponująca. Robi wrażenia i na dorosłych i na dzieciach. Niektórych wręcz niepokoi... Jej rozmiary to w przybliżeniu 12 km na 3 km ! I systematycznie się powiększa.
Równie imponująca jest głębokość odkrywki - ponad 200 m. Taka głębokość sprawiła, że w całej okolicy doszło do poważnego obniżenia poziomu wód gruntowych. Kto miał płytką studnię, ten ma teraz sucho, kto miał głęboką, ten pompuje wodę z samego dna. Taka jest cena za utrzymywanie w stanie suchym dna bełchatowskiej kopalni. podobnie było kiedyś w Tarnobrzeskim Zagłębiu Siarkowym. Odkrycie złoża nastąpiło w 1960 roku, pierwsze wydobycie w 1980. W roku 2000 wydobyto połowę zasobów. Ale elektrownia korzysta z trzech pół wydobywczych. Pole Szczerców i Pole Kamieńsk to rezerwy zapewniające pracę elektrowni na długie lata.
W przyszłości w miejscu wyrobiska powstanie sztuczne jezioro. Będzie to kres i elektrowni i kopalni. Na razie to jeszcze wciąż daleka przyszłość...                                                      

A ponad krawędziami wyrobiska stoi potężna elektrownia. Największa w Polsce i dysponująca największą mocą. Elektrownia jest nowoczesna i ekologiczna. Plotki o zatruwaniu środowiska, emisji spalin i ogólnej szkodliwości - to tylko polityka i zaplecze krzykaczy liczących na wielkie pieniądze tanim kosztem... 
Z niskich, przesadzistych kominów (są to chłodnie kominowe, schładzające kondensat), wydobywają się kłęby czystej pary wodnej. Zupełnie nieszkodliwej dla środowiska. Podobnie i z wysokich kominów wylatuje para wodna. A gdzie są spaliny? Nie ma. Potężne baterie elektrofiltrów oczyszczają je niemal w całości, a instalacje odsiarczania spalin dopełniają reszty. Ekokrzykacze unijni to potężne lobby zainteresowane wyłącznie wyciąganiem nie swoich pieniędzy. Nie obchodzi ich Ziemia ani zdrowie ludzi. Pieniądze, pieniądze, pieniądze... A w kominach tylko para, para i para...