STRONY

30 sierpnia 2016

KOZIEGŁOWY-kościół Marii Magdaleny. Gotyckie malowidła ścienne.

Późnogotyckie freski odsłonięte na ścianach prezbiterium urzekają swoją świeżością  i oryginalnością. Sam kościół Marii Magdaleny w Koziegłowach powstał jako budowla późnogotycka około roku 1470. Ponad sto lat później dobudowano doń drewnianą nawę, którą w roku 1679 zamieniono na murowaną. Wnętrze kościoła zachowało typowo barokowy wystrój. Dopiero w roku 1973, zupełnie przypadkowo odkryto cykl 27 gotyckich polichromii temperowych na białym tynku, o tematyce pasyjnej. Freski o czarnych konturach rysów wypełniono kolorami błękitu, brązu, czerwieni i zieleni. Prace przy ich odsłanianiu i konserwacji trwały do 1977 roku. Następne prace nad uzupełnieniem braków i oczyszczeniem warstw tynku trwały w latach 1986-1993 odsłonięto wówczas sceny gotyckie przykryte renesansowymi malowidłami. Uznano również, że należy pozostawić malowidła gotyckie jako starsze, lepiej zachowane i cenniejsze. Obecnie trwają kolejne prace konserwatorskie, w wyniku których średniowieczne malowidła wyglądają jakby namalowano je wczoraj. Jest to zabieg dość kontrowersyjny i sami wykonawcy usprawiedliwiają swoje prace życzeniem tutejszych parafian, którym marzy się kościół z malowidłami w pełnej karasie i czytelnej formie, a nie z widocznymi w każdym miejscu ubytkami i zniekształceniami powstałymi wraz z upływem stuleci...
Trzeba przyznać, że choć  "świeżość" fresków może nieco razić, to jednak sama forma i treść bijąca ze ścian robi duże wrażenie. 
Widok od strony nawy na prezbiterium

 Fragment fresków ze scenami biczowania i przed Piłatem
 U góry Jezus ubiczowany, u dołu Jezus postawiony przed Piłatem. Nie przypadkiem Piłat ma tu mongoidalno-tatarskie rysy


 Scena Ukrzyżowania jest bardzo przejmująca...
 Powyżej opłakujące Chrystusa niewiasty z N.M.Panną i Marią Magdaleną
Żołnierze rzymscy jako żywo przypominają średniowiecznych wojów. Żołnierz przebijający włócznią bok Chrystusa przypomina wikinga? A niektórzy z wojskowych mają na zbrojach barwne pióropusze z pawich piór - znamy je. Nosili takowe rycerze Domu Niemieckiego w Jerozolimie - u nas znani jako krzyżacy...  

 U góry większy fragment malowideł
 Chrystus pozwala dotknąć swoje rany Tomaszowi zwanemu później jako Niewierny Tomasz

 Scena Zesłania Ducha Świętego


 Złożenie do Grobu i Zmartwychwstanie Chrystusa

 U góry Zwycięzca Śmierci Piekła i Szatana. U dołu jeden z Zacheuszków pochodzący z czasów konsekracji świątyni

Freski w Koziegłowach należą beż wątpienia do najciekawszych i najlepiej zachowanych gotyckich malowideł ściennych w naszym kraju. Powstały zaraz po 1470 roku. Ikonografia malowideł  przedstawia sceny z Męki Pańskiej od Ostatniej Wieczerzy aż po Zesłanie Ducha Świętego. Postacie są tu surowe i poważne. Towarzyszą im mocno już zatarte, a właściwie nieczytelne napisy. Były to najpewniej opisy poszczególnych scen. Na tle fresków odnaleźć można regularne czerwone krzyże wpisane w okrąg. Przypominają do złudzenia symbole z płaszczy Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni w Jerozolimie zwanych potocznie Templariuszami. Ale to błędne skojarzenie. Owe krzyże są tzw Zacheuszkami, czyli znakami konsekracyjnymi. Pochodzą z okresu namaszczenia świątyni. Odnajdziemy je (w różnej postaci znaku krzyża) w większości świątyń chrześcijańskich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz